Siema,
Jutro mija mi pierwszy tydzień na VLCD z 6tygodni i mam małe pytanie bo opinie są różne - jak to jest z tym ładowaniem węglami na VLCD? Jedni piszą, że jest to mus żeby ruszyć metabolizm i żeby kilogramy jeszcze lepiej leciały inni piszą, że lecieli bez tego i jest to zbędne. Dziś lecę na siłownie i tak by wychodziło, że dziś pod wieczór powinno wlecieć ładowanie węglami, parę pytań:
Jakiś pułap tych węgli? Czy tyle ile dam rady?
Jakie węgle mogę jeść na tym ładowaniu? Owoce, chipsy jakaś pizza? Czy tylko 'czysto'?
Jeżeli dziś by wleciało ładowanie to jutro przerwa i we wtorek siłownia?
Czy rezygnować z tych ładowań?