Cześć wszystkim. Stresuje sie przed poniedziałkiem. Mam mieć zabieg usuwania migdałków. Byłem u lekarz, bo bolało mnie gardło. Mam powiedziała, ze mam chyba powiększone migdałki, bo przy dotyku można to lekko wyczuć. Noe niestety miała racje. Lekarz skierował mnie na zabieg. Obawiam się tego wszystkiego. Bardzo nie lubie lekarzy i nie moge znieść myśli, że ktoś bedzie mnie ciął. Po co jest ten zabieg. Nie da się obejść bez tego?Co mi grozi jak nie usune migdałków?
#1
Napisany 16 luty 2011 - 21:44

#2
Napisany 17 luty 2011 - 07:15

Pamiętaj, że migdałki nie są narządami zbędnymi. Stanowią częśc pierścienie chłonnego gardła (pierścień Waldeyera), którego funkcją jest ochrona niżej położonych części okładu oddechowego przed drobnoustrojami chorobotwórczymi. Usunięcie migdałków otwiera więc wielu patogenom drogą do naszych oskrzeli i dalej do płuc. Jednak jak dojdzie do zapalenia nie am wyjścia trzeba poddac się zabiegowi .
#3
Napisany 17 luty 2011 - 09:23

Czesc. Kilkanaście lat temu wskazaniem do usunięcia migdałków był ich przerost lub częste występowanie anginy (ropne, paciorkowcowe zapalenie migdałków). Obecnie wskazania te są bardziej wyważone i musisz mieć naprawde z nimi większy kłopot. Nie ma się czego bac. Powodzenia!
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników