Wysokie SHBG

Ja gadałem z Benem i są różne powody wysokiego Shbg jak problemy z tarczyca, wątroba lub zła dieta. Jak się to wykluczy czyli usg tarczycy, wątroby, badania krwi to najprawdopodobniej jest to polimorfizm genetyczny czyli tak nad Bóg stworzył i wtedy pozostaje trt. U mnie to wogole magia się dziala, zacząłem od trt i SHBG zamiasylt spadać to jeszcze rosolo i Ben mi mówił że ma takie przypadki i niestetu tu wchodzi w grę tylko TRT. Tylko u mnie TRT się tak skończyło że wale 400 mg/week ale w końcu SHBG spadło i jest rewelacja. Ale oczywiście tak jak piszesz wpier bym próbował bez trt to załatwić

Edytowany przez Kamral, 16 listopad 2019 - 13:50 .

polimorfizmy są prze*ebane

teraz wyobraź sobie jak mizernie wypadają endokrynolodzy ,człowiek ma problemy z hormonami to może liczyć tylko na siebie tak naprawdę.

tam kolega pisał wcześniej że endo mu powiedział że shbg bada się tylko u kobiet...
zadziwiaja mnie co raz bardziej ,a to są przecież podstawy

Edytowany przez kabas7, 16 listopad 2019 - 13:59 .

Tyle, że skąd u mnie poliformizm jak do 34 roku życia wszystko było w miarę ok? A między 20 a 30 rokiem życia byłem non stop napalony. Wątroba i tarczyca sprawdzone przed trt i były idealne. Wydaje mi się, że się po prostu tak starzeje. Trochę stresu przez dwa lata, dużo cardio, deficyt kaloryczny i predyspozycje genetyczne i się wywaliło. Dziwi mnie to i w sumie nie obwiniam lekarzy bo jest wielu młodszych ode mnie, którzy też maja shbg miedzy 50 a 60 i dobrze funkcjonują. Sprawa jest bardziej skomplikowana najwidoczniej. Dam sobie głowę uciąć, że chodzi o wrażliwość receptorów. Kolega powyżej pisze, że musi walić 400 mg tygodniowo i od zawsze miał problemy. Jest coś takiego jak niewrażliwość na androgeny. Stawiam na tą przypadłość w łagodnej postaci w jego przypadku (mild androgen insensivity syndrome). Wyniki badań często gówno znaczą. Czemu jest od groma ludzi z testosteronem na poziomie 300 ng/dl i w ogóle nie są symptomatyczni? a inni mają 600 czy 900 i ogromne problemy? Jak wyglądają twoje wyniki na dawce 400 mg na tydzień? 

zbyt śmiało wysunięte wnioski a propo kolegi.

nikt nie mówi że masz polimorfizm , żeby Cię naprawić musiałby ci ktoś naprawdę kumaty ułożyć cały protokół, bo naprawa zawsze się odbywa na wielu płaszczyznach.

Chciałbym być aktywny więc w moim wieku, tak sam jak napisałeś, trt jest wskazane w większości przypadków. nawet gdybym miał połowę mniej objawów, pewnie prędzej czy później poszedłbym w tym kierunku. Najgorsze, że już dostawałem schizy, że to, że mi jaja przed 40-stką wysiadły może być spowodowane jakąś cięższą genetyczną dolegliwością,której objawem jest coś takiego (a kilka takich dolegliwości jest przesranych). Mam tylko nadzieję, że w moim przypadku to po prostu testosteron i wczesna andropauza (kilka procent ludzi tak ma).

teraz musisz się już po prostu skupić na tym aby jak najlepiej ustawić sobie htz, masz na to resztę życia więc kiedyś w końcu się uda

Pytanie tylko jak to na mnie długofalowo zadziała. Niektórzy jadą całe życie i są zachwyceni bez większych sidów. Innym coś się w między czasie wypierdziela i nawet popełniają samobójstwo (słynny dr Crisler od trt). Sa też tacy na których trt w ogóle nie działa od samego początku. Czas pokaże. Nigdy nie sądziłem, że tak wcześnie coś tak paskudnego jak hipogonadyzm mnie spotka w najbardziej przesranej postaci. (zaznaczam, że już na libido mi specjalnie nie zależało, nawet z treningiem bym odpuścił ale ta depresja, stany lękowe i nieciekawy wygląd spowodowany tą dolegliwością przeważyły szalę).

40 to taka norma bym powiedział, około 30 przecież często bywa że coś się psuje, takie czasy. nie ma co zakładać najgorszego

trt wychodzi na zdrowie bo chroni w jakims stopniu chociażby przed zespołem metabolicznym.
ogólnie polepsza jakość życia, aczkolwiek bywa że są oby które nie odczuwają pozytywnych efektów i wtedy trzeba się już trochę bardziej nagłowić i pokombinować

Edytowany przez kabas7, 16 listopad 2019 - 19:49 .

Jak podjedziesz do tego z chłodna głową to marna szansa żeby coś zyebać. No ale samo rozmyślanie o opcji samobójstwa na htz już mi się kojarzy z szukaniem problemu gdzie go nie ma. Serio myślisz że ludzie się zabijają bo mają hormony wyżej niż były ale dalej w normie?

Ja od 1,5 roku kombinuje nad dobrym samopoczuciem bo test, prog i shgb były na glebie. Jest lepiej o wiele niż było przed wbijaniem, ale miałem ze 3-4 miechy takie że padaka i ciężko było wrócić na właściwe tory. Wbijałem dalej, manipulowałem dawką exe, dorzucałem suple typu DIM czy pregnenolon i w końcu siadło.
Najważniejsze to robić swoje a nie rozmyślać nad dziwnymi przypadkami z internetów...

Sorry, ale śmieszy mnie ogólnie że ktoś wspomniał że typ był na trt a popełnił samobójstwo, jakie to ma w ogóle znaczenie? Prawidłowe hormony to tylko jeden z elementów układanki do prawidłowego funkcjonowania organizmu czy mózgu. Też wszyscy mamy gorsze dni czy okres w życiu i nawet wyjebany test ponad skalę 5 razy tu nie pomoże. Co do wysokiego SHBG to właśnie wg Bena jest to gorsze od niskiego testosteronu całkowitego bo są duże wahania między testo - estro - dihidro. I to 400 co wale to jest tylko okresowo, będę schodził na trt.

Spoko luz po prostu dochodzę do siebie po 2-3 latach kompletnej doliny. I uważam, że niski testosteron w dłuższej perspektywie może prowadzić do głębokiej depresji a to często może kończyć się tragicznie. 

mi z tego wszystkiego najbardziej jest żal ludzi którzy mają takie problemy a nie otrzymują odpowiedniej pomocy od lekarzy, męczą się nawet przez lata , wydaja hajsu a i tak nic im z tego.
błędnie diagnozowani wysyłani do psychiatrów którzy wypisują im ssri które potrafią jeszcze bardziej pogorszyć sytuacje.
i najgorsze że to jeszcze przez długi czas się nie zmieni, aczkolwiek taka klinika jak revital clinic potrafią sobie dosyć dobrze radzić, zwracają uwagę np na takie rzeczy jak cjoćby nadmierna aromatyzacja powodowana wysokim bf'em

Edytowany przez kabas7, 16 listopad 2019 - 21:03 .

Kabas, dlatego dobrze że ktoś trafia tutaj, ale moim zdaniem trzeba od razu prostować teksty typu htz i samobójstwo.
Jak ktoś jest podatny na takie myślenie to zacznie wbijać i serio sobie zrobi kuku.
Kolego, te 2-3 lata doliny to też się nie urwały z choinki, może poszukasz dookoła co może mieć wpływ?

Niech administrator skasuje tego mojego posta jak razi bo widzę, że niepotrzebnie dyskusja się zrodziła na niewłaściwy temat. Nie widzę opcji edycji ani kasowania z mojego poziomu (chyba, że ślepy jestem)

Panowie a czy to wino w dawce 5/10mg ed pomoże przy wysokim shbg czy problem wróci po odstawieniu?

Oczywiście, że wróci po odstawieniu. Czemu miałoby nie wrócić jak to sztucznie zbijasz za pomocą farmakologii to bez tej farmakologii wróci do stanu pierwotnego. Jak masz niskiego teścia, po podaniu teścia z zewnątrz podbijasz go sztucznie. Po zejściu ze sztucznego w 99 % przypadków wracasz do tego co było (chyba, że byłeś zapuszczony a po wejściu na teścia zmieniłeś tryb życia, dietę, zrzuciłeś zbędne kilogramy). Poza tym reakcja winstrolu na shbg odpowie na pytanie czy nie masz przypadkiem niewrażliwości na androgeny. Im mniej zejdzie tym większa postać tej niewrażliwości.

 

https://www.ncbi.nlm.../pubmed/2723028

Jak tam samopoczucie i wyniki? Borykam się z wysokim SHBG uwaga 115! test całkowity ponad normę lekko a wolny górna granica, jestem off długo. Wykluczyłem również wszelkie problemy jak wątroba itp.  Taki poziom bez trt raczej ciężko będzie ogarnąć?  W zasadzie samopoczucie i libido nie najgorsze o dziwo :) 

Skoro teść górna oraz wolny górna norma to jest perfekto o wynik SHBG najprawdopodniej błędny...
Nic nie ruszaj i nie kombinuj

Skoro teść górna oraz wolny górna norma to jest perfekto o wynik SHBG najprawdopodniej błędny...
Nic nie ruszaj i nie kombinuj

bardziej bym się skłaniał że wolny jest błędny...