Czołem. Piszę w tym dziale, chociaż nigdy nie stosowałem żadnych SAA, bo widzę, że zaglądają tu osoby, które potrafią doradzić co do hormonów. Porobiłem niedawno badania hormonalne, bo podejrzewałem u siebie jakieś niedobory testosteronu - rzadki i wolno rosnący zarost, problemy z przybieraniem na wadze, słabsze nastroje itd. Wygląda to tak (w nawiasach zakresy referencyjne z labu):
- Test całkowity 869 ng/dl [47 - 980]
- Test wolny 14,77 pg/ml [1,00 - 28,28]
- TSH 0,951 uIU/ml [0,350 - 4,940]
- FT4 1,13 ng/dl [0,70 - 1,48]
- DHT 396 pg/ml [300-850]
- SHBG 61,1 nmol/l [18,3 - 54,1]
Jak widać, test całkowity jest dosyć wysoko. Wolny niby też w środku labowych norm, ale jakiś dziwnie szeroki ten zakres, więc w sumie nie wiem, ile rzeczywiście powinien mieć normalny facet w moim wieku, ale wydaje mi się, że więcej. Nisko natomiast jest DHT (co widać choćby po moim zaroście), a ponad normą SHBG. Jak na moje laickie pojmowanie tematu, wydaje mi się, że to ostatnie jest winowajcą i wiąże lwią część tego relatywnie wysokiego testa całkowitego, co przekłada się też na niższe DHT.
Byłem z tymi wynikami u endo, ale zwyczajnie zlekceważył sprawę i upraszczając stwierdził, że póki libido jest ok, to nie ma co drążyć. Chciałbym jednak spróbować coś z tym fantem zrobić i może obniżyć jakoś to SHBG, celem uwolnienia testosteronu - tylko jak?