Witam. Mam 16 lat. Na siłowni ćwiczyłem rok z długimi przerwami. Tymczasowo nie ćwicze od 3 miesięcy. Nie mam pojęcia co mi jest i co mam robić. Otóż jestem ektomorfikiem, podczas ćwiczen próbowałem wporowadzić dietę lecz szybko się do nie zniechęciłem. Powód? Wywalało mi mocno brzuch. Tłuszczu na brzuchu mam mało. Klatka jest rozbudowana już w miare, chociaż nie widać aż tak tego na zdjęciach. Lecz gdy stoje to widzę jak (chyba żebra) wysuniete są do przodu i przez to też brzuch. Klatka też jest dziwna., nie jest to przypadkiem wina kurzej klatki ? Czy może pleców wklęsłych.?Gdy wciągam brzuch to jest lepiej tylko pod klatka widać wtedy koście (albo żebra, nie wiem do konca co to jest). Proszę o pomoc i mam jeszcze pytanie do jakiego wieku można zmienic układ tego. Ewentualnie jakie ćwiczenia wykonywać, ponieważ nie daje mi to żyć. Pozdrawiam.

Możesz mieć pogłębioną lordozę lędźwiową.Wstaw zdjęcia bokiem.

http://img31.otofotk...k-lewy.PNG.html to zdjęcie z przed około4 miesięcy. też mi się wydaje , zę może pogłabiona lordoza. I przez nią mam taki brzuch?

Jak w diecie masz dużo węglowodanów to jest to normalne, że wypycha brzuch. 

Ale prawie zawsze tak mam i można zaobserwowac te żebra i brzuch. Był dzień , gdzie byłem w podrózy, gdzie przez cały dzień nic nie jadłem bo nie było kiedy i było to samo. Rano podobnie. Lecz rano troche lepiej to wygląda.

pomoże ktoś?

Nikt nie chce brać odpowiedzialności za Ciebie, znajdz dobrego lekarza.

prócz rzekomej pogłębionej lordozy na pewno masz pogłębioną kifozę piersiową;

jeśli chodzi o diete to po prostu dałeś za dużo kcal i Cię podlło, tu cudów nie ma

nie musi nikt brać odpowiedzialności, lekarze odpadają. Czyli co mam robić teraz?

oj ja planu rehabilitacyjnego przez neta Ci nie rozpiszę;

tu masz mniejwięcej co nieco opisane: http://www.mnbbc.com...chrupie-w-barku

no tak, ale jakies wskazówki, jak ćwiczyć itp teraz został mi tylko drążek, siłownie wznowie po wakacjach :) mam szanse jeszcze to skorygować?

nie jestem lekarzem, a nawet jak bym był przez internet raczej poprawnie bym ne pomógł, więc to już koniec z mojej strony;

chcesz fachowej porady do ortopedy

ehh, ortopeda nic nie pomógł .

to znaczy, że trafiłeśna paprocha

chyba tak. ale no nic, trzeba liczyć na samego siebie chyba

u lekarzy byłem i to u jednego i oni nic na to.;/ pompki robie teraz i drążek. Lekarze nic  nie pomagają, trzeba niestety samemu coś robić ;/

Pomagają ale trzeba dać nieco w łapę i znaleść jakiegoś solidnego człowieka, a nie fafręgę pierwszego lepszego.

Pomagają ale trzeba dać nieco w łapę i znaleść jakiegoś solidnego człowieka, a nie fafręgę pierwszego lepszego.

raczej w ryja, a nie w łapę

nie ma co wałkoniów przyzwyczajać

ogólnie z nfz zazwyczaj trzeba przycisnąć lekarza by zajął się problemem, nie mówię by mu grozić czy wyzywać bo to głupota, ale nacisnąć że gołym okiem widać że coś jest nie tak, tabletki guwno dadzą i nich da skierowanie na prześwietlenia czy do fizjoterapeuty- im więcej wyciśniesz z nfz tym lepiej dla Ciebie, a dobrą flachę to mu można kupić jak rozwiąże problem

Ja z kolei na nfz bym nie liczył, tylko i wyłacznie prywatnie.