Zawsze pasjonowała mnie wspinaczka, ale raczej biernie, bo nie było ani czasu, ani możliwości.
Niedawno miałem okazję sprawdzić się w praktyce i okazało się, że grawitacja is a bitch. Po 10 min prób dałem sobie spokój, głównie za sprawą bolących palców.
Dalej chciałbym się powspinać, ale nie mam pojęcia jak się do tego odpowiednio przygotować. Potrafię się kilka razy podciągnąć, ale nie ma szans, żebym wisiał na jednej ręce więcej niż 2 sekundy.
Wiem, że ważę za dużo (89kg przy 180cm), ale z tym walczę
