Jak powinno się ćwiczyć żeby skorygować wade żeber. Kumpel ma lewą stronę cofniętą i klatka z lewej strony jest taka jakaś wklęsła. Lekaż poradził mu żeby ćwiczył klate dziennie ale nie wiem czy to dobry pomysł.

skoro lekaż tak powiedział to niech tak robi puźniej będzie mógł go oskarżyć wrazie czego

Moze nie codziennie, ale do 2 razy w tyg. Jesli chodzi o zebra, to moze przenoszenie sztangielki za glowe by pomoglo.

No ale to nie był jakiś specialista tylko taki co mu krew pobierał

Powiedz kumplowi niech zgłosi sie do specjalisty, który ma pojęcie w tych sprawach, a nie sugeruje sie radama goscia co mu krew pobierał

A ile kolega ma lat ??

Jak powinno się ćwiczyć żeby skorygować wade żeber. Kumpel ma lewą stronę cofniętą i klatka z lewej strony jest taka jakaś wklęsła. Lekaż poradził mu żeby ćwiczył klate dziennie ale nie wiem czy to dobry pomysł.

ciezko co spowiedziec i doradzic, nie wiemy co to za wada dokladnie, w jakim jest stopniu itd.
Na moje rozeznanie powienien udac sie do chirurga na konsultacje co to budowy tej klatki piersiowej.
Lepiej zasiegnac porady u specjalisty niz samemu cos majstrowac i pogorszyc sprawe...
pozdr.

No on już był u specialisty i ten specialista mu powiedziałże ma lewą strone żeber troche cofniętą, a co do ćwiczeń to chyba mu się od nich nic nie pogorszy lekarz nie zabronił mu ćwiczyć na siłowni

No on już był u specialisty i ten specialista mu powiedziałże ma lewą strone żeber troche cofniętą, a co do ćwiczeń to chyba mu się od nich nic nie pogorszy lekarz nie zabronił mu ćwiczyć na siłowni

co ty ze mnie durnia robisz!
napisales w poscie wyzej ze to mu powiedzial jakis lekarz co mu krew pobieral (co mnie takze dziwi bo krwi raczej lekarz nie pobiera).
ja napisalem zeby poszedl do specjalisty chirurga!
radze zebys sam nie diagnozowal kolegi i ukladal mu bzdurnie treningu.

To wada wrodzona - chociaż zdarzają się przypadki wady nabytej - powszechnie nazywana klatką kurzą, bądź lejkowatą. Występuje w różnych stopniach. W ekstremach kość mostka jest tak wygięta do przodu, że z żebrami tworzy swoistą piramidę. W drugim przypadku kość mostka znajduję się w dużej bliskości kręgosłupa, przez co chory na ogromne problemy z normalnym funkcjonowaniem zmniejszona - powierzchnia płucna, serca. Wizualnie w klatce piersiowej jest ogromna dziura.

Jest do choroba nie uleczalna po przez ćwiczenia! Leczy się ją chirurgicznie, zabieg inwazyjny polegający na włożeniu dwóch prętów za kości żeber (metoda NUSSA).

Z tego co napisałeś, a w zasadzie z niehistorycznej wypowiedzi lekarza wnioskuję, że znajomy ma kurzą klatkę piersiową (mostek wypchał prawą stronę żeber do przodu), o małym stopniu. Niech ćwiczy normalnie, a w wyniku rozrostu masy mięśniowej problem zniknie. Za rok porządnego treningu i diety wizualnie nie będzie nic widać.

Drogi autoze postu - nie powinienes bawić się w wybawce kolegi szukajac i dobierajac dla niego trening który może mu zaszkodzić przed wizytą u dobrego lekaza z jasnym i sensownym podejsciem i udzielającym konkretnych rad.

Drogi autoze postu - nie powinienes bawić się w wybawce kolegi szukajac i dobierajac dla niego trening który może mu zaszkodzić przed wizytą u dobrego lekaza z jasnym i sensownym podejsciem i udzielającym konkretnych rad.

Nie bawie się w żadnego wybawce, mój kolega poprosił mnie żebym zapytał się na tym forum o ćwiczenia które wizualnie skorygują jego wade. Pewnie zrobił by to sam ale nie ma internetu. A co do Anatoma to nie robie robie z ciebie durnia. Kolega był u specialisty dawno temu i ten mu nic o poprawieniu wyglądu tej klaty nie powiedział, a teraz gdy był na badaniu krwi zapytał się tam i poradzili mu ćwiczyć klate dziennie. Sam również nie zdiagnozowałem kolegi i może gdybyś uważnie przeczytał mój post to byś wiedział że nie układam mu sam treningu tylko pytam się doświadczonych ludzi którzy napewno na tym forum są !!!!

raczej nie powiedzieli żeby codziennie to ćwiczył...niektórych wad nie da się skorygować...jęsli ćwiczy na poważnie na siłowni to niech ćwiczy nabierze masy i na pewno jakoś się wszystko unormuje...wtedy dopiero zobaczy czy taką wadę ta się skorygować czy nie...nikt tutaj z nas nie jest jakąs wróżką ani tym bardziej Bogiem...więc to już zależy od tej wady i od twojego kolegi.
Ps. ćwiczenia nie korygują wad tylko je częściowo "zakrywają"
Za pewne nikt by się z tego nie cieszył, że ma jakąkolwiek wadę...bo wprawdzie żeczy nie jest to zabawne jak jeden cycek ma sie taki a drugi taki lub kościec krzywy...każdy rodzi się inny i nic tego cyklu nie zmieni.

Edytowany przez ~Łukasz, 18 sierpień 2006 - 11:25 .

dybyś uważnie przeczytał mój post to byś wiedział że nie układam mu sam treningu tylko pytam się doświadczonych ludzi którzy napewno na tym forum są !!!!

chlopie, ty chyba nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.
zapytales - dostales porade, aby udal sie do chirurga z ta wada, na KONSULTACJE, czasami taka patologiczna budowa klatki niesie za soba duze ryzyko (nie chce mi sie tutaj rozpisywac o tym, bo to dlugi temat).
chirurg zdiagnozuje kolege, i mysle ze zaleci wyzyte u rehabilitanta!
jak wiesz specjalisci sa rozni...
W przypadku choroby czasem trzeba udac sie do kilku lekarzy... takie sa realia, wszedzie sa "niedouki" itp.
Ponadto co to za porada, cwicz klatke kazdego dnia dla mie strasznie laicka.
Tutaj wchodzi jeszcze dobor cwiczen, zakres cwiczen, objetosc, intensywnosc i wiele innych bardzo waznych czynnikow.
Wiec nie gadaj tutaj glupot ze nie potrafie rozumiec czytanego tekstu.
My ci dajemy rady, a tu uparcie dazysz do swojej teori ze rozpiszesz koledze sam cwiczenia.
Ostatni raz sie wypowiadam w tej sprawie,
wiec zrobisz jak zechcesz, ja takiej odpowiedzialnosci na siebie nie wezme w tym konkretnym przypadku, gdyz budowa klatki z opisu jest dosc dziwnie zdeformowana, nie pasuje ani na kurza klatke ani na szewska, byc moze jest to jeszcze cos innego, albo skrzywione w wiekszym zakresie.

pozdr.

Ok dzięki wszystkim za porady, powiem koledze żeby udał się do jeszcze jednego specialisty.

PoZdRo

I to wlasnie jest najlepsze rozwiązanie i jeżeli faktycznie kumpel chce coś z tym zrobić niech tego nieolewa tylko idzie.