Znalazłem ciekawy artykuł na temat coli, może uda mi sie kogos zainteresowac.

Jeśli regularnie pijesz napoje typu cola, możesz się narazić na poważne problemy z potasem. Wysokie dawki napojów zawierających duże ilości cukru i kofeiny (np. litr coli dziennie), wywołują hipokalemię
Nawet małe zmiany poziomu potasu mogą mieć poważny wpływ na funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego i nerwowo-mięśniowego. Typowe objawy hipokalemii to: zmniejszenie siły mięśni, skurcze i zdrętwienia, palpitacje serca oraz mdłości. W skrajnych przypadkach może dojść do problemów z sercem lub nawet - paraliżu.



Piła 7 l coli dziennie, skończyła w szpitalu

- Nigdy wcześniej w historii ludzie nie pili takiej ilości słodkich napojów. Wiąże się z tym wiele problemów medycznych, które już wcześniej zostały zidentyfikowane i opisane. Są to: próchnica zębów, utrata masy kości czy cukrzyca?. My udowodniliśmy, że nadmierna konsumpcja coli prowadzi też do hipokalemii i ma niekorzystny wpływ na podstawowe funkcje mięśni - mówi Moses Elisaf, doktor z Uniwersytetu w Janinie, autor badania, którego pełne wyniki opublikuje w czerwcu "International Journal of Clinical Practice".


Elisaf opisuje w nim przypadki osób pijących od dwóch do dziewięciu litrów gazowanych napojów dziennie, w tym przypadki dwóch ciężarnych kobiet, które trafiły do szpitala z niebezpiecznie niskim poziomem potasu.

Jedna z nich skarżyła się na wyczerpanie, spadek apetytu i wymioty. Druga - która piła siedem litrów coli codziennie w ciągu 10 miesięcy - skarżyła się na osłabienie mięśni. Obydwie pacjentki szybko wyzdrowiały, gdy odstawiły colę i otrzymały dawki potasu.



Cola na liście substancji wywołujących hipokaliemię?

Zdaniem autorów badania, za hipokalemię odpowiadają trzy składniki napojów typu cola - glukoza, fruktoza i kofeina.

- Nie znamy roli poszczególnych składników w wywołanej nadużywaniem coli hipokaliemii. Może to zależeć od wrażliwości pacjentów. Ale zatrucie kofeiną to, naszym zdaniem, najważniejszy czynnik - mówi Elisaf.

W komentarzu do artykułu Elisafa, Clifford Packer z Louis Stokes Cleveland VA Medical Centre w Ohio twierdzi, że cola powinna zostać dodana do listy substancji wywołujących hipokalemię.

W 2007 roku światowa konsumpcja słodkich napojów osiągnęła poziom 552 miliardów litrów. Oznacza to, że przeciętny mieszkaniec Ziemi wypija rocznie 83 litry słodkich napojów, czyli puszkę dziennie. Szacuje się, że do 2012 roku te liczby wzrosną i będziemy pić 95 litrów rocznie na mieszkańca Ziemi.

Ale, oczywiście, nie wszyscy spożywamy tyle samo. Przeciętny Amerykanin w zeszłym roku wypił 212 litrów słodkich napojów. To ponad pół litra dziennie.

Dobowe zapotrzebowanie na potas u dorosłego człowieka to 2000 mg. Większość produktów spożywczych zawiera potas, dlatego, przy zdrowej? i zrównoważonej diecie?, nie powinno być problemów z dostarczeniem organizmowi niezbędnej dawki. Najwięcej potasu znajdziecie w warzywach (szczególnie pomidorach) i owocach (najwięcej mają go banany i pomarańcze).

AFP, ML

źródło informacji: INTERIA.PL

Cola powoduje problemy z mięśniami

odczepcie się ode mnie


A tak poważnie - to chyba każdy który jako tako ogarnia zasady zdrowego odżywiania to wie, że pierwsze o czym trzeba zapomnieć to słodycze i napoje typu cola.

Ale, oczywiście, nie wszyscy spożywamy tyle samo. Przeciętny Amerykanin w zeszłym roku wypił 212 litrów słodkich napojów. To ponad pół litra dziennie.

Ta statystyka miażdży

W 2007 roku światowa konsumpcja słodkich napojów osiągnęła poziom 552 miliardów litrów. Oznacza to, że przeciętny mieszkaniec Ziemi wypija rocznie 83 litry słodkich napojów, czyli puszkę dziennie. Szacuje się, że do 2012 roku te liczby wzrosną i będziemy pić 95 litrów rocznie na mieszkańca Ziemi.

To statystyka. Źle, że zrobiona dla całej Ziemi. Ameryka Północna zawyża ten wynik. Powinni dać dla porównania statystyki z Europy, Azji i Ameryk oddzielnie. Wtedy by wyszło szydło z worka ;]

Elisaf opisuje w nim przypadki osób pijących od dwóch do dziewięciu litrów gazowanych napojów dziennie, w tym przypadki dwóch ciężarnych kobiet, które trafiły do szpitala z niebezpiecznie niskim poziomem potasu.

Tutaj też nie jest napisane, że to Amerykanie. Mogę się założyć, że to właśnie o nich chodzi.

Ale, oczywiście, nie wszyscy spożywamy tyle samo. Przeciętny Amerykanin w zeszłym roku wypił 212 litrów słodkich napojów. To ponad pół litra dziennie.

Dopiero tutaj jakby sprostowanie.

A tak poważnie - to chyba każdy który jako tako ogarnia zasady zdrowego odżywiania to wie, że pierwsze o czym trzeba zapomnieć to słodycze i napoje typu cola.

Dokładnie! I każdy robi to co uważa za stosowne! A artykuł ciekawy mimo, iż te fakty mogłyby wydawać się oczywiste.

Btw niedawno oglądałem film o szkodliwości aspartamu. Wypowiadał się gość mający coś nie tak z mózgiem i byłoby mi go może żal gdyby nie to, że jak sam sie przyznał - dziennie wypijał nawet kilkanaście/dziesiąt napojów typu cola itd... Leje z góry na takie statystyki

Dla mnie cola to najgorsze co można pić-ktoś kto popija w gorące dni tego typu napoje popija umyślnie samobójstwo...
i na dodatek ma zminimalizowaną ilość kalorii w najnowszej edycji
Najlepsza woda mineralna oraz świeżo wyciskane soki owocowe..

Moje pytanie-co jest w tym czymś tak dobre że ludzie tak się tym zachwycają od tylu lat????

Edytowany przez Mainevant, 21 maj 2009 - 20:38 .

Niby ludzie zdaja sobie sprawe ze szkodliwosci coli , a jak przychodzi co do czego to wypijaja hektolitry.

Moje pytanie-co jest w tym czymś tak dobre że ludzie tak się tym zachwycają od tylu lat????

Cola z lodem + jakiś alkohol - miazga

Nie znasz tego paradoksu? Im coś bardziej niezdrowe tym lepiej smakuje.

kto popija w gorące dni tego typu napoje popija umyślnie samobójstwo...

Nie przesadzajmy, bo aż śmiesznie to brzmi Raz na jakiś czas można wypić troche. A że niektórzy piją cole itp. non stop to już ich brocha.

Nie przesadzajmy, bo aż śmiesznie to brzmi Raz na jakiś czas można wypić troche. A że niektórzy piją cole itp. non stop to już ich brocha.

pisałem to z ironią a nie jednoznacznie
wiadomo że od razu to nie zabije ale cola to taki cichy zabójca jak fast food i inne tego typu shity...
także Leatherface nie bierz moich słów dosłownie...