Jedyne ćwiczenia jakie można przeniść z pleców do nóg to MC "na prostych" nogach, który zaangażuje bardzo mocno dwugłowe uda, ale i reszta ciała też popracuje. Jednak nie będzie to za dobre, bo wtedy główne ćwiczenie pleców w dniu pleców Ci odpadnie, a też nie widzę potrzeby dociążania nóg. Trzeba wziąć poprawkę na to, że trenujesz 3x week sporty walki, a jaki by on nie był to całe ciało mocno dostaje w dupę. Skoro plecy Ci nie pasują, bo uważasz, że za dużo to może wywal drążek podchwytem, a bicepsy dopompuj sztangą, bo zapewne będziesz miał poczucie, że nie zrobiłeś bicepsów

- można zamienić pendley'a na wiosłowanie podchwytem i wtedy zaangażujesz mocniej bicepsy.
Barków nie trzeba modyfikować. Pracują przy wyciskach, swoje dostaną przy poręczach, do tego dojdzie żołnierskie, a w dniu pleców swoje oddadzą na drążku i wiośle. Po to masz wielostawy, aby w jednym ćwiczeniu wykorzystać cały potencjał i angażować kilka partii na raz. Takie poręcze angażują Ci klatkę, barki i mięśnie ramion. Drążek załatwia plecy, przedramiona, ramiona i barki pośrednio.
Zapewniam Cię, że jak teraz sobie robisz francuza na triceps z X kg to teraz po klatce i barkach ten triceps będzie już tak pobudzony i zmęczony, że na francuza weźmiesz zgoła odmienny ciężar.
Oczywiście to tylko propozycja. Może ktoś ma lepszą, może ta Ci się spodoba, może nie. Warto próbować. Ja ćwiczyłem klasycznym splite jaki Ty ułożyłeś, ćwiczyłem również FBW. Ten pierwszy totalnie nie przypadł mi do gustu, ten drugi jak najbardziej w porządku, ale że mam siłkę jak ty w domu to kupę czasu schodzi na przestawianie stojaków, zmianę cieżaru itp. Dopiero skrócenie treningu i postawienie na same "złote" ćwiczenia sprawiło, że wszystko jest w jak najlepszym porządku pod każdym względem, również tym prozaicznym jak czas. Po za tym nie pracuję nad żadną definicją danego mięśnia, chcę rozwinąć całe ciało, więc wolę pracę efektywną: jak najwięcej mięśni zaangażowane w każdorazowy ruch jaki muszę wykonać. Jakbym miał łapę jak Arnold za dobrych czasów to pewnie bym się bawił sztangielkami i robił wszelkie unoszenia pod różnymi kątami.