Przed wakacjami zacząłem ćwiczyć na siłowni, stażu nie mam dużego ale to co sobie przygotowałem ma chyba sens i może komuś kto zaczyna pomoże

Plan mam taki:
Przysiad ze sztangą na karku lub drugiego dnia Martwy ciąg klasyczny 3x10 – 12
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej lub drugiego dnia Wyciskanie hantli na ławce skośnej 3x10 – 12
Podciąganie na drążku szeroko nachwytem do klatki lub drugiego dnia Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia 3x10 - 12
Wyciskanie hantli siedząc lub drugiego dnia Unoszenie hantli na boki 2x 10 – 12
Unoszenie hantli w opadzie tułowia 1x15
Uginanie sztangi lub drugiego dnia hantli prostej stojąc 2x 10 – 12
Wyciskanie francuskie hantla siedząc lub drugiego dnia wyciskanie francuskie sztangi leżąc 2x 10 – 12
Wspięcia na palce z hantlą stojąc lub drugiego dnia Wspięcia siedząc 2x15 – 20
Szrugsy hantlami stojąc 2x12 - 15
Uginanie nadgarstków i prostowanie nadgarstków 2x15 – 20
Spięcia leżąc 3x max. Powtórzeń
Skłony boczne z hantlami 3x 20 – 30 powt.
Ćwiczenia wykonuje w takiej kolejności jak napisałem a ćwiczę jednego dnia pierwszy wariant następnego drugi. Staram się chodzić codziennie, obawiałem się że będzie to za ciężkie dla mnie ale okazało się że kilka pierwszych dni były zakwasy a potem zupełnie ok. Nie mam wrażenia spalonych partii ciała, niedziele praktycznie zawsze nie ćwiczę i sobota też często jest wolna, tygodniowo nie miałem mniej niż 4 i nie więcej niż 6 treningów. Obciążenie dobieram najpierw prawie max a w następnej serii delikatnie mniej albo tyle samo zależy na ile mam siły. Po jakimś czasie zwiększam ciężar początkowy ale dopiero jak od kilku treningów bardzo pewnie czuję się w poprzednim



Pozdrawiam
Michał