Cześć
Chciałbym zaczerpnąć Waszej porady.
Ostatnio ćwiczyłem splitem (blee ) i postanowiłem zmienić trening, znudził mi się...
Szukając inspiracji na forum, natknąłem się na FBW "dla bardziej zaawansowanych" czyli z superseriami. Edytując go, ułożyłem coś takiego (biorąc pod uwagę ustawienie przedmiotów na mojej siłowni, której jeszcze do końca nie ogarniam bo się co dopiero tam zapisałem)
A
- Wyciskanie sztangi skos dodatni + wiosłowanie 3s
- Przysiady ze sztangą na karku + MC na prostych nogach 3s
- Unoszenie hantli w przód + unoszenie na boki w opadzie 3s
- Francuz sztangą łamaną + Uginanie przedramion ze sztanga łamaną/prostą 2s
- Wspięcia na palce stojąc 3s
- Zwijanie nadgarstków podchwyt + nachwyt 2s
B
- Hack-przysiady / suwnica 3s
- Uginanie nóg w leżeniu 3s
- Podciąganie na drążku 4s
- Wyciskanie na ławce płaskiej 3s
- Wyciskanie sztangi w siadzie sprzed głowy 3s
- Pompki na poręczach 2s
- Uginanie przedramion z hantlami z supinacją/chwyt młotkowy 2s
- Wspięcia na palce w siadzie 2s
Oczywiście robione naprzemiennie, wiadomo. Brzuch intuicyjnie na koniec treningu.
Grało by to w miarę? Pytam bo nie wiem czy po splicie można przejść na tak wymagający (przynajmniej wyglądający na taki) plan FBW czy lepiej zrobić z miesiąc klasyczny FBW... (ahh te dylematy... )
Jeszcze jedna sprawa, chciałbym trochę zwiększyć dynamikę, szybkość, wytrzymałość mięśniową, więc wpadłem na pomysł, żeby co jakiś czas (np. 1x w tygodniu, ale nie po treningu A) robiłbym tabatę lub jakiś kompleks. Co Wy na to? Zastanawiam się po prostu czy by nie było tego za dużo...
Liczę na jakieś sensowne odpowiedzi
pzdr