Witam, w skrócie opiszę swoją sytuację.
Mam 22lata, jeszcze 1,5 roku temu przy wzroście 181cm ważyłem 54kg (w rodzinie niestety wszyscy takie chuderlaki) , od tamtego czasu wmuszając w siebie wszystko co mi wpadło w ręce udało mi się przytyć 10kg co oczywiście poszło w dupę i brzuch (jedyny plus tego to to że udało mi się rozepchać żołądek i obecnie bez problemu jestem w stanie zjeść na obiad torebkę ryżu, a wcześniej miałem z tym problemy :P ), więc na chwilę obecną określam swoją sylwetkę jako skinny fat.
Postanowiłem, że chce coś zrobić w kierunku poprawienia swojej sylwetki, a więc jako tako ustaliłem sobie dietę (tzn. cały czas staram się jeść jak najwięcej, ale unikam tłuszczy, ziemniaki całkowicie zastąpiłem ryżem, nie jem słodyczy, płatki śniadaniowe zastąpiłem owsianymi, na obiad pierś z kurczaka, nie pije coli itp.) Z racji na moje całkowicie zmienne godziny pracy jest mi trudno trzymać jakąś konkretnie określoną dietę, ale ogólnie moje menu opieram o owsiankę, twaróg, ryż, makaron i kurczaka. Zaopatrzyłem się w gainera który mam nadzieję mi pomoże podczas dni kiedy trudniej mi znaleźć czas na zjedzenie normalnego posiłku.
Ale przejdźmy do konkretów, 2 tygodnie temu zacząłem jakieś tam delikatne ćwiczenia w domu (jestem zaopatrzony w hantle 2x7kg i drążek do podciągania). Moim celem jest zrobienie ogólnej masy mięśniowej (dobicie do 70kg bez zwiększania oponki uznam już za sukces). Po przeczytaniu wielu postów ustaliłem sobie taki trening:
zamierzam ćwiczyć 3 razy w tygodniu
1. Przysiady
2. Przysiady wykroczne
3. wspiecia na palce
4. pompki klasyczne
5. podciąganie na drążku max.
6. wioslowanie w opadzie sztangielkami
7. wyciskanie na barki w siadzie
8. wyciskanie w staniu podchwytem
9. wyciskanie francuskie
10. uginanie nadgarstkow ze sztangielkami
11. ABS na brzuch
Chciałem prosić o Waszą opinię na temat tego planu plus jakieś ewentualne rady.
Z góry dzięki za pomoc.