Uwaga! Jeśli szukasz dziennika gościa na ostrej redukcji, który zrobi wszystko, żeby mieć 8% BF, źle trafiłeś/aś! W moim dzienniku liczy się siła, masa, szybkość, dynamika i wytrzymałość. Rzeźba kiedyś tam może sobie przyjdzie, jednak nieprędko. Jeśli masz ochotę poczytać o moich przedsezonowych zmaganiach, zapraszam!
Siema, nazywam się Wojciech i mam 17 lat. Dwa lata temu idąc do bierzmowania spotkałem gościa, który powiedział mi "Ej słuchaj, potrzebujemy takich grubszych do gry, gramy w Futbol Amerykański". No to powiedziałem, że w sumie spoko. Na pierwszym treningu ważyłem około 90-92kg, miałem 175cm wzrostu i wyglądałem trochę grubiej niż na zdjęciu poniżej (zdjęcie jest z września 2012, futbol zacząłem w lutym 2012, siłownię w maju, też 2012.
W tym czasie mój maks. na klatę, to 75kg, martwego ciągu nie robiłem, przysiady na smithie, 10 powtórzeń z ciężarem rzędu 40kg.
Jeśli chodzi o moje dzisiejsze maksy, około miesiąc temu, to:
Wyciskanie sztangi leżąc - 125kg
Przysiad - 140kg x 5 (ostatnia seria)
Martwy ciąg - 190kg x 5
Power Clean&Jerk 90kg x 5
Jakieś zdjęcia dodam w najbliższym czasie, póki co mam tylko plecy. To są zdjęcia poglądowe, dla ciekawskich, poza tym lubię widzieć jak moje ciało się zmienia.
Aktualna waga 98-101kg.
Mój tydzień wygląda tak:
Poniedziałek - siłownia (plecy, triceps) + trening FA
Wtorek - siłownia (nogi, biceps)
Środa - bieganie (zwykle 30 minut skakanki + 30 minut biegania/godzina biegania)
Czwartek - trening FA
Piątek - siłownia (klatka, barki)
Sobota - trening FA, Crossfit
Niedziela - regeneracja (jeśli mi coś nie pasuje, to często zamieniam miejscami niedzielę i środę)
W sumie osiem treningów.
Z końcem sierpnia miałem kontuzję czworogłowego uda (naderwany), przez co nagle zostały mi tylko górne partie na siłce, poza tym nic. W chwili doznania kontuzji ważyłem ok. 98kg, w październiku, kiedy wróciłem do sprawności, 105kg.
Po kontuzji zaczęły się treningi kondycyjne, do tego wrzuciłem sobie masówkę i była elegancja, w połowie listopada skończyłem masę (za wcześnie), zacząłem robić wytrzymałość. W styczniu zdałem sobie sprawę, że do sezonu jeszcze trzy miesiące a czuję się pod względem wytrzymałości gotowy, więc uznałem, że nieco zmodyfikuję plan.
Robiłem obwody, chciałem dorobić jeszcze trochę siły, jednak uznałem, że głupio by było stracić to, co wcześniej wypracowałem, więc zachowam dwa obwody i dodam dwa główne ćwiczenia, które będę wykonywał siłowo (tj. dłuższe przerwy, duży ciężar), więc mój aktualny plan, wygląda mniej/więcej tak (z ćwiczeniami będę wrzucał na dniach):
Dwa ćwiczenia siłowe 5x5 (np. wyciskanie na płaskiej, push press)
Obwód nr. 1 (w tym przypadku klatka i barki)
1. ćwiczenie 15 powt (np. wyciskanie na skośnej w górę)
2. ćwiczenie 15 powt (np. rozpiętki)
3. ćwiczenie 15 powt (np. unoszenie hantli z barków)
4. ćwiczenie 15 powt (np. unoszenie hantli bokiem)
cały obwód powtarzam 4 razy
Obwód nr. 2
to samo co w pierwszym, zmieniają się ćwiczenia.
Staram się dwa razy w tygodniu dorzucić jeszcze przedramię i kaptury.
Dieta
Wkurza mnie, kiedyś ktoś przez słowo "dieta" rozumie wypisane na kartce sztywne posiłki i wartości, których należy bezwzględnie się trzymać. Dla mnie to po prostu sposób odżywiania. Moim sposobem odżywiania jest 5-7 posiłków dziennie, treningi bogate w białka i węglowodany, na tłuszcze w zasadzie nie zwracam uwagi. Staram się nie jeść słodyczy (chyba, że przed treningiem nie jadłem przez ostatnie 2 godziny i nie mam wyjścia, w końcu lepiej zjeść snickersa, niż nie jeść nic przez 5 godzin). Alkohol również maksymalnie ograniczam, nie będę pił co najmniej do końca sezonu (sierpień). W zeszłym roku udało mi się nie pić 9,5 miesiąca.
Najbardziej pompująca piosenka tygodnia:
Mam nadzieję, że zdobędę jakiś aktywnych obserwatorów i uda mi się elegancko poprowadzić ten dziennik przez min. kilka miesięcy. Możecie liczyć na filmiki z treningów i foty mojego jedzenia!
Zadawajcie pytania i piszcie komentarze!