Mam pytanie do osob ktore sa na studiach zaocznych- jak dajecie rade pogodzic wszystko tzn. prace, szkole, dodatkowe zajecia, dzieczyne.
Ja aktualnie jestem na dziennych na 2 roku i jakos nie chce szczegolnie juz na nich siedziec bo i tak musze w kazdy weekend od rana do wieczora pracowac aby sie moc utrzymac, innaczej finansowo nie wyrobilbym, ale tez szczerze mam juz dosyc zajetego kazdego weekendu w pracy i zastanawiam sie nad przejsciem na zaoczne i poszukaniem pracy w pelnym wymiarze godzin.
Wiem ze bedac na zaocznych tez mam zajete wekendy, ale chociazby z tytulu pracy zarobie wiecej niz obecnie a nie bede ukrywal ze kasa jest potrzebna zwlaszcza ze cena za pokoj oscyluje w granicach 700zl, a pobyt na dziennych kosztuje mnie kolo 2tys miesiecznie.
Nie chce tez wracac do domu rodzicow choc wiem ze finansowo byloby to dla mnie dobra opcja ale ja juz przywyklem do samodzielnego mieszkania i nie lubie jak mi ktos sie wtraca w moje sprawy.
Boje sie tylko tego ze nie znajde czasu na jakikolwiek trening, na dziewczyne bo jednak zaoczne wymagaja samodyscypliny i trzeba uczyc sie samemu.
Prosilbym o wszelkie wasze spostrzezenia i doswiadczenia.
Edytowany przez król edyp, 20 wrzesień 2009 - 09:32 .