Witam.
Mam pewien problem. A mianowicie... czuję lekkie przeskoki w stawach łokciowych czyt. nie chodzą one płynnie, stawy kolanowe również ponadto czasami głośniej czasami ciszej strzelają. Podobna sytuacja ze stawami skokowymi i prawym barkiem.
Jedynie stawy kolanowe i łokciowe od czasu do czasu lekko bolą a tak to nic większego się nie dzieje. Mimo to jest to dosyć uciążliwe bo o ile w kolanach strzelało mi zawsze przy pełnym zgięciu kolana o tyle nigdy tak często.
I mam pytanie:
1. Jak można to zwalczyć domowymi sposobami ? Czy np picie galaretki pomoże po jakimś czasie ?
2. Czy można normalnie trenować przysiady ? Podkreślam że z niezbyt dużym ciężarem gdyż na sztangę zakładam na razie 20kg i będę robił powolną progresję ale czy to nie przeszkodzi w ich regeneracji ?
3. Czy będę mógł niedługo biegać na bieżni ? Pytanie j.w. czy nie uniemożliwi to regeneracji ?
Nie jest to ogromny problem z którym nie da się ćwiczyć czy wytrzymać ale boję się iż po jakimś czasie problem się pogorszy.
Nie chcę iść do lekarza ani faszerować się środkami chemicznymi gdyż moim zdaniem to jeszcze nie czas aby brać coś co nie występuje naturalnie w przyrodzie.
Nabawiłem się tego podczas treningu Insanity. Teraz mi on bokiem wychodzi bo wcześniej nie było żadnych problemów. Po treningu dałem sobie 2.5 tyg odpoczynku i stawy się trochę zregenerowały lecz nie do końca i zacząłem trening siłowy. Nie ćwiczę na dużych ciężarach ale zastanawiam się czy nie dać sobie jeszcze trochę czasu mimo że bardzo chcę trenować.