Witam.
Mam zamiar zostać zawodowym bokserem. Zadaję to pytanie, ponieważ mam dziwny problem. Mianowicie nie chodzi mi o to jak wystartować, bo trenuję już sporo czasu, mam trenerów, profesjonalny plan i dietę, zapewnione walki amatorskie i konkretny plan na przyszłość. Bardzo lubię walczyć (myślałem też o MMA) ale wybrałem jednak boks ale przejdźmy teraz do konkretów. Codziennie gdy kładę się spać, mam jakieś dziwne obawy...Mianowicie eh, boję się. To może brzmieć śmiesznie ale boję się bólu, chodzi mi tu jak już będę walczyć na profesjonalnych galach, słyszałem też o chorobach Parkinsona itp. Co o tym wszystkim sądzicie? Musiałem się komuś zwierzyć a trenerom nie powiem, żeby o mnie nie pomyśleli...wiadomo.
#1
Napisany 04 listopad 2013 - 02:10

Doradca KFD
Siemka, sprawdź ofertę specjalną:

Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego:
#2
Napisany 04 listopad 2013 - 06:57

Wiesz... wydaje mi się , że każdy ma jakieś obawy. To jest całkowicie normalne , mózg reaguję w ten sposób na realne zagrożenie zdrowia. Ja przed większością sparingów mam problem z tym , że ktoś mi nos złamie. Staram się zajebiście garde trzymać , żeby była nie do ruszenia. Czasem to pomoga, a czasem niestety można wpaść w przysłowiową "panike" , że coś się stanie i dopiero wtedy dostać łomot. Jeśli jesteś dobry, to się nie poddawaj. To twoje życie i wiesz najlepiej co z nim zrobić. Nie myśl typowo o chorobach , to według mnie głupota. Podczas zwykłego treningu mogło dojść do zerwania ściegna , skręcenia kostki , stłuczenia kolana , włamania barku , nadwyrężenie stawu barkowe czy rozcięcie łuku brwiowego. To wszystko funduję los ... Tak naprawdę mały wpływ mamy na to czy przeżyjemy do jutra. NA ŚWIECIE MOŻNA ZGINĄĆ NA Miliony sposobów ale chyba lepiej zrobić to podczas czyności która kochamy. Jeśli chcesz walczyć głównie poto , żeby się utrzymać to się za to nie bierz bo nie wróżę ci świetnej kariery.
#3
Napisany 04 listopad 2013 - 07:45

A nawiazujac do tematu to mysle ze jakos zwalczysz ten strach , grunt to nie opuszczac gardy i jak np boisz sie o nos to trzymaj tak garde zeby go bronic uwierz mi ze jezeli trenujesz dosc dlugo to powinno Ci nic stanac na przeszkodzie
Mysle ze po 1 profesionalnej walce twoj organizm sie przyzwyczai
Pozdrawiam i zycze sukcesow':-)
#4
Napisany 04 listopad 2013 - 19:59

Nie zniechecajcie chlopaka .. Kazdy ma jakies marzenia i jesli masz tylko okazje realizuj je !
http://photo1.ask.fm...9135443uid1.jpg
A nawiazujac do tematu to kazdy ma jakies obawy, problemy. JEst to naturalne. Wmawiaj sobie, ze jestes najlepszy i nic Ci nie stanie na przeszkodzie w realizacji celu !
#5
Napisany 04 listopad 2013 - 20:12

Bokser to pies, piesciarzem brzmi ladniej .
#6
Napisany 04 listopad 2013 - 20:31


No dokladnie musisz sam dla siebie byc motywacja
#7
Napisany 05 listopad 2013 - 08:33

realizm a zniechęcanie to chyba spora różnica
#8
Napisany 05 listopad 2013 - 17:27

po tym co autor tematu napisał można samemu wyciągnąć daleko idące wnioski - jest to typ człowieka, któremu coś się w bani ubzdurało, a jak przyjdzie czas walki to sra po gaciach i wychodzi aby przetrwać
taka prawda, jeśli jest inaczej to działaj i nie pytaj się po forach
#9
Napisany 05 listopad 2013 - 21:29

Dzięki zmotywowałeś mnie. Temat do zamknięcia.
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników