
#1
Napisany 04 październik 2012 - 21:59


#2
Napisany 04 październik 2012 - 22:29

#3
Napisany 05 październik 2012 - 20:06

Przez internet to można sobie pogadać na czacie, a nie diagnozować ewentualne urazy...
Na moje oko nie wygląda to za fajnie, ale zdjęcia dziwnie zrobione i mało widać.
Zawsze warto porównać jedną kostkę do drugiej i doszukiwać się zmian.
Nic nie napisałeś czy możesz ruszać stopą czy nie?
#4
Napisany 05 październik 2012 - 21:56

Idź do lekarza, zdjęcie RTG by się przydało, ewentualnie badanie fizykalne.
Przez internet to można sobie pogadać na czacie, a nie diagnozować ewentualne urazy...
Na moje oko nie wygląda to za fajnie, ale zdjęcia dziwnie zrobione i mało widać.
Zawsze warto porównać jedną kostkę do drugiej i doszukiwać się zmian.
Nic nie napisałeś czy możesz ruszać stopą czy nie?
smaruje maścią altacetem czy jak to się zwie, noga nadal spuchnięta, ale co dziwnego moge normalnie chodzic i prawie nie odczuwam bólu, zastanawiam się czy robic zdjęćie RTG czy smarować maścią i czekać aż samo przejdzie?
#5
Napisany 05 październik 2012 - 22:01


#6
Napisany 05 październik 2012 - 23:30

#7
Napisany 06 październik 2012 - 10:40

Poza tym z odpowiednią dokumentacją medyczną zawsze możesz starać sie o odszkodowanie NNW, jeśli jesteś ubezpieczony.
No i dla Ciebie lepsze będzie jak się dowiesz czy jest wszystko ok, bo niewyleczony uraz może Ci dokuczać przez lata.
#8
Napisany 06 październik 2012 - 10:50

Smaruj nogę, rób okłady z lodu, trzymaj uniesioną do góry i patrz czy coś się dzieje, jak nie to udaj się na konsultację lekarską (chociaż tam Ci powiedzą, noga do góry, smarować i założy bandaż elastyczny :>) No że chyba masz skręcenie 2,3 stopień (chociaż tego ine widać by wyszły pod piętą jakieś małe krwiaki) i wtedy szyna gipsowa na 3 tyg, orteza a podczas uprawiania sportu warto zaopatrzyć się w stablilizator :D
#9
Napisany 07 październik 2012 - 10:39


#10
Napisany 07 październik 2012 - 12:37



#11
Napisany 07 październik 2012 - 18:18


#12
Napisany 07 październik 2012 - 18:49

#13
Napisany 07 październik 2012 - 19:03

#14
Napisany 07 październik 2012 - 21:52

P.S. nie da się złamać stawów:D a więc nie istnieją złamania ksotek, łokci, kolan itd.:D
Edytowany przez multihunter, 07 październik 2012 - 21:56 .
#15
Napisany 09 październik 2012 - 20:12

Co za bzdury...
Lekarz specjalista jest od tego by zajmować się swoją dziedziną, tj. wizyta u ORTOPEDY jest wskazana w takim przypadku.
(ewentualnie CHIRURGA)
A to czy będzie to lekarz po Wojskowym Uniwersytecie Medycznym czy innym nie ma znaczenia.
Wiadomo, nie wszyscy lekarze specjaliści są kompetenti, ale z reguły są.
Gips czy szyna jest po to, żeby unieruchomić miejsce złamania czy skręcenia lub zwichnięcia, gdy istnieje konieczność wyłączenia z ruchu części kończyny w celu prawidłowej regeneracji.
Jak już wspomniałem wcześniej czasami nieleczone kontuzje mogą ciągnąć się latami i uniemożliwiać nam zwiększanie osiągów, dlatego nie można lekceważyć z pozoru błachych urazów.
Ja np. miałem naderwane ścięgno i przez 3 tygodnie czułem ból przy chodzeniu, aż w końcu wybrałem się do lekarza i okazało się, że mogło się to skończyć operacją, gdybym problem zlekceważył. Lekarz dał mi wybór: albo gips, albo operacja za jakiś czas. Zgodziłem się na gips i były 4 tygodnie buta gipsowego, potem 2 tygodnie maści i ból zniknął. :)
#16
Napisany 09 październik 2012 - 22:52

Wic jak nie weisz to sie nie wypowiadaj:)
pozdro!
Szybkiego powrotu do zdrowia
#17
Napisany 10 październik 2012 - 23:37

#18
Napisany 11 październik 2012 - 10:38

Jakis czas temu lekarz sportowy ratowal mi lape po "zwyklym" ortopedzie, ktory bez zrobienia odpowiednich badan po prostu ja zagipsowal <_< ... niestety ale wielu lekarzy pracujacych na nfz nie podchodzi do pacjentow zbyt powaznie, teraz jezdze wylacznie prywatnie... co nie znaczy, ze wszyscy musza tacy byc! jednak ja tez za fajnych doswiadczen nie mam
Janekmiszcz co Ty na to? Więc nauczka na rpzyszłosć- jak o czymś nie mam pojęcai to sie nie wypowiadam!
#19
Napisany 11 październik 2012 - 12:17

#20
Napisany 11 październik 2012 - 20:58

Liczy się specjalizacja.
Co do lekarza sportowego, to oczywiste jest, że jego kompetencje mogą być większe, bo wkońcu sport to jego działka... Ale wynika to też z tego, że żeby zrobić specjalizację z medycyny sportowej trzeba najpierw zrobić jedną z podstawowych specjalizacji, tj. np. ortopedię czy chirurgię lub inne. Odsyłam do wikipedii.
A co do kwestii badań, to też jest oczywiste, lekarze w przychodniach itd, gdzie jest kontrakt z nfz ograniczają się zazwyczaj do zdjęcia RTG i to nie z ich lenistwa, ale narzucone jest to odgórnie, jak kolega napisał w poście wyżej.
Co do osłabienia mięśni podczas noszenia gipsu - ok, zgoda, ale nie jest to coś trwałego i po odpowiednim treningu można przywrócić sprawność.
Ja nie jestem zwolennikiem gipsu, bo wiem z autopsji jak było podczas noszenia i po noszeniu (mięśnie były słabe i bolały), ale czasami trzeba, by wyleczyć kontuzję.
Najważniejsze jest to, żeby nie oceniać jedną miarą, bo jeden lekarz drugiemu nierówny, choć mogą mieć te same specjalizacje... I tak samo jak ten lekarz wojskowy może się trafić nijaki, nie ma reguły, pamiętaj.
1 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych użytkowników