Hej
Na siłowni ćwiccze już gdzieś z 5 tygodni.Na początku jechałem na bilansie zerowym (gdzieś z 2500) kalorii.Od ostatnich 3 tygodni zacząłem jeść tak gdzieś z +300 kalorii.Generalnie jestem endomorfikiem mimo tego że waze ok. 70kg przy 179cm.Pisze ok. bo tu pojawia się mój problem.
Odstawiłem wszelaki alkohol ( ew. 1-2 piwka tygodniowo),diete trzymam (2-3g/kg białka wegli gdzieś z 4g/kg a reszta to tłuszcze) no i ćwiczę 3 razy w tygodniu.No dobra ale w ostatnie 2 tygodnie przybyło mi gdzieś 1kg,a pomiary fałdomierza wychodzą mi nawet łącznie o 2-3 cm mniejsze o.O Czy to po prostu chodzi o to że pije gdzieś z 4l wody dziennie i przez diete na mase jakoś ta woda się zatrzymuje czy coś? Wiem że na początku się buduje sporo mięśni,no ale aż tyle?Czy może to jednak też tłuszcz który nie został uchwycony przez fałdomierz?
A dodam też ze na kalkulatorach bmr/tdee pokazuje mi że powinienem jeść z 3000 kalorii no ale to chyba za dużo?