Poszukam w wolej chwili ćwiczeń, kiedyś siłowałem się na rękę sporo i trochę ćwiczeń znam ( tylko nie nazwy ). Jak nie znajdę to nagram ci kilka najlepszych moim zdaniem i pokażę jeśli cię to interesuje.
Pewnie,że interesuje,Jakbyś był w stanie nagrać to byłbym baaardzo wdzięczny.Co prawda mam w planach po prostu po każdym treningu dodać do planu zwis na drążku lub trzymanie statyczne sztangi,ale jak masz jakieś ciekawe alternatywy to je oczywiście rozważę.
Miałem dzisiaj zrobić trening,ale doszedłem do wniosku,że zrobię sobie wolne i jutro coś pomacham,także co za tym idzie pobudka o 6;30 i lecimy z tematem.
Polecam oba ćwiczenia.Można je wykonywać również hantlem, szalikiem, bandażem itp
Od siebie dodam że warto robić uginania podchwytem z hantlem. Z tym że ciężar przy uginaniu w dół opuść aż na końce palców. Wtedy zaciśnij pięść i podnieś. Znacznie mocniej pracują wtedy palce i nadgarstki.
Spróbuj też nałożyć na sztangę ciężar, złapać ją i trzymać. To jedno z bardziej popularnych.
Wspominałeś też o zwisie na drążku. Spróbuj robić ten zwis trzymając się ręcznika, liny itp a nie drążka :) Kosmicznie dobrze działa.
Trening razem z kolegą na publicznej siłowni.Może 2 raz w życiu robiłem trening gdzieś indziej niż na swojej siłce.Ogólnie to na sporym luzie,a więc tylko jako taki zarys treningu zachowany.W martwym dorzuciłem 10kg względem ostatniego treningu,bo miałem wyższe obciążenie i bardzo lekko szło,a do tego inne przełożenie niż na mojej siłce,bo u siebie mam obciążenie żeliwne,a tam było chyba też żeliwne,ale jakoś śmiesznie wykańczane i lżej szło.Oprócz tego sieknąłem sobie 1 raz w życiu wyciskanie na skosie ujemnym.Niekomfortowo mi się robiło to ćwiczenie,
Trening nawet w porządku.Przysiady na duuużym luzie.Sporo poprawiłem mobilność w porównaniu z tym co bylo,ale i tak jest mocno przeciętnie.Wiosłowanie na względnym luzie,ale za to w ławie i kółko ciężko.W push pressie zapomniałem dołożyć i zrobiłem 2 serie z 50kg Właśnie wcinam wieczorne węgle(ciasto % ) i lecę w kime.Jutro prawdopodobnie cały dzień nic nie robienia i jedzenie mięsa,bo parę kilo zostało
Do skosu ujemnego trzeba przywyknąć, ale jest sporo lepszy od zwykłej płaskiej. Spróbuj kiedyś rozpiętek na ujemnym na koniec treningu, mega rozciągają a z odpowiednim ciężarem pompa też zacna.
Do skosu ujemnego trzeba przywyknąć, ale jest sporo lepszy od zwykłej płaskiej. Spróbuj kiedyś rozpiętek na ujemnym na koniec treningu, mega rozciągają a z odpowiednim ciężarem pompa też zacna.
Pod jakim względem jest lepszy? Osobiście jeśli chodzi o ćwiczenia push to najbardziej lubię poręcze i wyciskanie stojąc w różnych odmianach.Jeszcze nie czas na rozpiętki,może za parę lat...
Ponieważ wyciskanie na płaskiej jest mało wydajne pod względem budowania masy klatki piersiowej. Skos ujemny lepiej angażuje mięsień piersiowy większy, tkzw dół klatki. Mniej pracują barki, a w nieco większym zakresie triceps. Opinie są podzielone czy warto na stałe zamieniać zamiast wycisku płasko, jednak zdecydowana większość przyznaje że warto chociaż czasem go wplatać. Dzięki temu dolne podcięcie klatki piersiowej lepiej wygląda z czasem
0a.Wykrok w miejscu 12x8kg,12kg,16kg4010
0b.Trap 3 raise 15x0,5kg,1kg,1,25kg,1,25kg 4010
1.Martwy Klasyk rampa 5 125kg 3111(w ostatnich powtórzeniach odpuszczałem tempo)
2a.Poręcze neut.12,8,8=28 3010
2b.Hip thrust rampa 50kg 3011
3.Drążek pod 7,6,4=17 31114.Plank zwykły 3x1;30,1;30,1;00(odpadłem psychicznie )
4.Trzymanie statyczne sztangi+hantelek w super serii
Czas 66min
Trening nawet w porządku,ale w martwym baaaardzo ciężko.Muszę sobie chyba zrobić 2dni offu,bo ostatnio ćwiczę co 2 dzień i nie miałem dzisiaj świeżości,a do tego nie wziąłem kofy,którą postanowiłem wywalić,bo za dużo jej ostatnio leciało w efekcie czego nie czułem się na treningu optymalnie,ale mimo wszystko nie ćwiczyło się źle i większość założen została spełniona.Muszę zacząć progresować w trapach,bo ciężar leci babski co wychodzi w martwym,bo na większych ciężarach puszcza mi odcinek piersiowy.Muszę coś pokombinować...
Nawet spoko trening mimo tego,że wczoraj byłem na 18 i nieco późno wróciłem... Siady na sporym luzie.Ława w miarę luz,reszta to samo.Push pressy dziwnie lekko.Michy nie rozpisuję,bo nie widzę sensu,ale właśnie przed chwilą wpadła mała pizza(32cm),a więc bez szaleństw
Siemanko wszystkim,w związku z tym,że nie chce mi się notować treningów w zeszycie pomyślałem,że wrócę do prowadzenia dziennika.Kurwa,chce napisać coś mądrego,że forum już praktycznie umarło,ale nie wiem jak to sensownie ująć... To też trochę głupio brzmi,ale wyjebane :D ... Gdyby ktoś śledził to zachęcam do komentowania :P
Póki co trening z dzisiaj:
1.Military press 4x5x47kg 2011
2.Pendlay row z deficytu 3x8x77kg
3.Zębaty na gumie 3x13 może 14(nie wiem jak to ćwiczenie się nazywa po angielsku)
4.Unoszenia boczne 3x12x5kg
Miałem jeszcze zrobić bicka i łydki,ale już mi się nie chciało.Zrobię to prawdopodobnie dzisiaj.Ogólnie to trenuje góra/dół-zazwyczaj 4 razy w tygodniu,ale czasami robię 5 treningów-po prostu robię mniej ćwiczeń na jednostkę i tyle,nie zawsze tak robię,ale czasami się zdarzy.Przed trenem leci jakaś zielona herbata i z 3/4 łyżeczki kawy.
Dieta:
zapiekanka,frytki,pół pizzy,4pączki,tosty z salami
Jeśli chodzi o dietę to jest dramat,na razie mam w to wyjebane i se jem co popadnie.Aktualnie ważę 121kg i jestem ulany jak świnia.Kiedyś pewnie zredukuje,ale na razie mam w to w dupie i jestem grubaskiem.Nie wiem co jeszcze napisać,pozdrufki ziomki...
Edit:Dorzucam jeszcze filmik z ostatnich siadów:
Jak widać z dosyć sporem zapasem,ale czułem,że brzuch mi spierdala...
Jutro wpadną akcesoria na górę.Rozbijam treningi na mniejsze jednostki-lepiej mi się tak trenuje-chociaż mam energie na cwiczenia akcesoryjne-zazwyczaj jestem 6 razy w tygodniu na siłce.Wkrótce wpadnie jakiś tygodniowy deload albo całkowita przerwa od treningów-czuję się już trochę zmeczony,chyba od 1,5miecha nie robiłem deloadu...
Diety nie pisze,wczoraj nawet dobrze pojadłem,a dzisiaj jest 18,a ja jestem naczczo...
Zmienię chyba za niedługo plan-chciałbym wyciskać i siadać(raz speed) 3 razy w tygodniu,ciągi zostałyby raz w tygodniu ciężko+jakas wariacja i raz bym robił ciągi na speed.Myślę,że jak trochę popracuje nad przyśpieszeniem to może to przynieść fajny progres siłowy-szczególnie w siadzie i ławie...
Trochę kminiłem nad dealodem i nowym planem,ale chyba potrenuje bez żadnych przerw treningiem,który robię do tej pory,w święta zrobię jakiś tydzień-półtora lajtowych treningów albo wpadnie całkowita przerwa(pewnie trochę pobaluje przy okazi...) i po nowym roku wskoczę na nowy plan.Tak jak wspomniałem wcześniej chciałbym częściej siadać i wyciskać-na ławę wpadnie trening od Sebastiana Kota z powyższego linka:https://www.kfd.pl/p...popraw wynik,a jeśli chodzi o siady i ciągi to pewnie polecę jakąś najprostszą liniówką,ewentualnie pobawię się trochę periodyzacją falową-jeszcze się zobaczy.Na pewno chciałbym normalnie siadać 2 razy w tygodniu+raz robić speedy... Ciągi siłowe pewnie zostaną raz w tygodniu-z tego co mi wiadomo to z tym bojem nie ma co przesadzać...
"Świat zatrzymał się w miejscu gdy wziełaś macha,zauroczenie od pierwszego wejrzenia"... :D