Co krok to słyszę "serotonina, serotonina... bla bla bla..."

Podobno to hormon szczęścia... Ale czegoś tu nie rozumiem, jeżeli to hormon szczęścia, to każdy powinien to zażywać i wszyscy byli by szczęśliwi...

Nie proste?

Dlaczego tak nie jest? Jak zdobyć tą serotoninę?