Do kasacji.
Edytowany przez MuscleGrow, 22 wrzesień 2014 - 12:25 .
Do kasacji.
Edytowany przez MuscleGrow, 22 wrzesień 2014 - 12:25 .
tylko zalezy o jakim cardio mówisz , tutaj wszystko regulujesz treningiem siłowym ostrym siłowym + jakis interwał/ kompleks, i duzo aktywnosci ale taka aktywnosc jak zwykly spacer to nawet bym nie smial sie porównywać do cardio , cardio ma być mocne 130 + tętno a taki spacer to nie wiem czy 110 nawet masz ; p
chodziło pewnie o to żeby nie być chomikiem w kółku i nie wałować 1h cardio , lepiej pójść pieszo do pracy
no chyba ze mowimy o zawodnikach ale oni moga sobie co niektorzy pozwolic na nisko intensywne cardio bardzo ,tyle ze niektorzy dochodza nawet do 2h dziennie a reszta zalatawiaja środki :p
POPULARNY
Tytuł artykułu wprowadza dość mocno w błąd bo sugeruje że nie musimy robić cardio, z drugiej strony piszesz o tym że należy dużo się ruszać, spacery, rower, wchodzenie po schodach zamiast windy, tylko pytanie, czym to się różni od zwykłego cardio? Spacer po parku vs spacer na bieżni? Jazda rowerem po polnej drodze vs jazda na rowerze stacjonarnym?
Zamieniamy jedynie trening na siłowni na trening w warunkach zewnętrznych, to wszystko, efekt jest ten sam.
Wychodzi więc na to że żeby spalać tłuszcz dalej musimy to cardio robić, czy nazwiemy to "po prostu dużo się ruszać" czy"cardio na bieżni lub rowerku" to jeden pies a dla wielu osób wygodniej i przyjemniej będzie pospacerować po bieżni oglądając ulubiony serial niż dymać po parku bez celu
Czekałam kiedy ktoś zniesie temat do takiej skrajności.
Kwestia 'bycia w ruchu' tyczy się każdego, bez względu na to jaki rodzaj diety/treningu wybiera. Cardio - mówimy (akurat w przypadku tego art) o dodatkowej aktywności, oprócz tej podstawowej czyli np. chodzenia po schodach. Nie popadajmy w takie skrajności, że schodząc rano po klatce będziesz myślał 'o to moja pierwsza sesja cardio' - no już nie przeginajmy pały, bo dojdzie do tego, że zaczniesz liczyć kroki w domu i mierzyć tętno.
Proste - to tyczy się każdego - chodzi o życie jakie wybierasz - albo robisz z siebie wielkiego kulturyste a w rzeczywistości ograniczasz się tylko do treningu, wymuszonego cardio i wymuszonej diety, bo każdemu na każdym kroku musisz mówić, że jesteś na redukcji, jesteś biedny, niedojedzony i każdemu zazdrościsz jednego ciastka a sceny nigdy nie zobaczysz nawet z widowni bo tak serio to robisz to dla kogoś a nie dla siebie, ALBO najzwyczajniej w świecie żyjesz zdrowo i aktywnie. Koniec srania po bokach bo to jest proste jak ...... już nie chcę pisać brzydko. :)
Dokładnie.. mnie bawią do łez te pogadanki w siłowni na temat diet, liczenia kalorii, pilnowania co do minuty posiłków, trafiania z białkiem w jakies okno, teksty o caridio, zalewaniu, masowaniu, redukowaniu, rzeźbieniu...wszytko poruszane przez 60kilogramowych amatorów, którzy de facto non stop robią biceps i co tydzień starają się pobić rekord na płaskiej..
Edytowany przez corten, 20 wrzesień 2014 - 18:58 .
Jak ktoś umie bodźcować ciało tak aby uzyskac zamierzony skutek-osiagnie to. Jeśli ktoś trenuje schematami "bo tak robi kolega" bo tak napisali na forum" "bo tak ktoś zaleca wg najnowszych badań" to jest skutek "
60kilogramowych amatorów, którzy de facto non stop robią biceps i co tydzień starają się pobić rekord na płaskiej..
Prosty przykład osoba ktora wie jak przetrenowac "kaptur" zrobi trening czy to używajac chromowanych hantli czy trzymajac dwa wiadra napełnione piachem.. Inna osoba męczy przyglada sie filmikom itd i zamiast wspomnianej partii poczuje barki itp przykłady..
Jeden zrobi wycinkę robiąc tyle i tyle areobow ktoś inny inną ilośc lub wcale . Przykładowo sprintow/biegów nie zalecal bym na dłuższy czas robić osobom z waga 100+ (pomijajac fakt czy osoba ma duży BF przy tej wadze czy mały). Ogolny wydatek spalonych kcal podczas czynnosci codziennych ma wpływ, dlatego wazna jest obserwacja i stopniowe podbijanie wydatku/zmiana szokowania organizmu bodźcem w razie zastoju a nie ruszanie z całym arsenałem intensywnością i środkami od razu itd. Nie możemy uogólnić wszytkiego i zalecić jeden schemat.
Do kasacji.
Edytowany przez MuscleGrow, 22 wrzesień 2014 - 12:25 .
Ale w tym artykule podany jest tylko jeden przykład "redukcji bez cardio" Przecież jeden czy drugi zrobi taka sama dobra redukcję i z cardio. Tu jest tylko pokazana "inna droga" i to wszystko;)Jak ktoś umie bodźcować ciało tak aby uzyskac zamierzony skutek-osiagnie to. Jeśli ktoś trenuje schematami "bo tak robi kolega" bo tak napisali na forum" "bo tak ktoś zaleca wg najnowszych badań" to jest skutek "
Prosty przykład osoba ktora wie jak przetrenowac "kaptur" zrobi trening czy to używajac chromowanych hantli czy trzymajac dwa wiadra napełnione piachem.. Inna osoba męczy przyglada sie filmikom itd i zamiast wspomnianej partii poczuje barki itp przykłady..
Jeden zrobi wycinkę robiąc tyle i tyle areobow ktoś inny inną ilośc lub wcale . Przykładowo sprintow/biegów nie zalecal bym na dłuższy czas robić osobom z waga 100+ (pomijajac fakt czy osoba ma duży BF przy tej wadze czy mały). Ogolny wydatek spalonych kcal podczas czynnosci codziennych ma wpływ, dlatego wazna jest obserwacja i stopniowe podbijanie wydatku/zmiana szokowania organizmu bodźcem w razie zastoju a nie ruszanie z całym arsenałem intensywnością i środkami od razu itd. Nie możemy uogólnić wszytkiego i zalecić jeden schemat.
Nie dla kazdego bedzie rownie dobra inna droga .. Ale warto i taki sposób przeanalizowac. To miałem na myśli :]
Cardio robię od święta na redukcji, jestem endo a waga powoli spada na podstawowych makro na redukcję. (2/2/1-0,5)
No i?%Cardio robię od święta na redukcji, jestem endo a waga powoli spada na podstawowych makro na redukcję. (2/2/1-0,5)
Cardio robię od święta na redukcji, jestem endo a waga powoli spada na podstawowych makro na redukcję. (2/2/1-0,5)
Jak tak mało jesz to się nie dziwie że spada
Tytuł artykułu wprowadza dość mocno w błąd bo sugeruje że nie musimy robić cardio, z drugiej strony piszesz o tym że należy dużo się ruszać, spacery, rower, wchodzenie po schodach zamiast windy, tylko pytanie, czym to się różni od zwykłego cardio? Spacer po parku vs spacer na bieżni? Jazda rowerem po polnej drodze vs jazda na rowerze stacjonarnym?
Zamieniamy jedynie trening na siłowni na trening w warunkach zewnętrznych, to wszystko, efekt jest ten sam.
Wychodzi więc na to że żeby spalać tłuszcz dalej musimy to cardio robić, czy nazwiemy to "po prostu dużo się ruszać" czy"cardio na bieżni lub rowerku" to jeden pies a dla wielu osób wygodniej i przyjemniej będzie pospacerować po bieżni oglądając ulubiony serial niż dymać po parku bez celu
poczekaj kolego stój, bo się trochę zagolopowałeś z szybkim wnioskowaniem.
Chodzi o to, że jak jesteś sportowcem to w ruchu masz być cały czas a nie tylko na czas treningu.Niezależnie od tego czy postanowisz zrobić redukcje z cardio 60mn steppera po treningu czy też na samych siłówkach.Tu zasady są takie same - oprócz siowni, dużo się ruszać, czy to praca fizyczna, czy spacer z pracy etc - to wszystko wpływa pozytywnie na sylwetkę. Musimy być aktywni
Dokładnie.. mnie bawią do łez te pogadanki w siłowni na temat diet, liczenia kalorii, pilnowania co do minuty posiłków, trafiania z białkiem w jakies okno, teksty o caridio, zalewaniu, masowaniu, redukowaniu, rzeźbieniu...wszytko poruszane przez 60kilogramowych amatorów, którzy de facto non stop robią biceps i co tydzień starają się pobić rekord na płaskiej..
trochę uprościłeś, ale sens jak najbardziej oddany. Też jestem zdania, że cyfry to nie wszystko. Jedząc stosunkowo nie za dużo węglowodanów, sporo białka i optymalną ilość tłuszczy - będziemy wyglądali dobrze. U osób trenujących bez wspomagania bardzo ważnym jest dorzucanie na sztangę oraz podnoszenie wydolności poprzez intensywne systemy energetyczne. Żadne inne pierdoły nie mają racji bytu. Organizm musi być wybiegany, wyskakany, wypływany - aktywny
Do kasacji.
Edytowany przez MuscleGrow, 22 wrzesień 2014 - 12:25 .
czy przeczytałeś temat dokładnie czy próbujesz się doszukiwać swojego?
Do kasacji.
Edytowany przez MuscleGrow, 22 wrzesień 2014 - 12:25 .
twierdzisz, że organizm zareaguje tak samo na trening o nikłej intensywności vs większej intensywności? eh.
że poziom pobieranych kwasów tłuszczowych będzie taki sam?
Nie, nie będzie.
Spacer po parku nie ma nic wspólnego z cardio.
Cardio nie ma wiele wspólnego ze sprintami.
Nie będę palił tłuszczu tylko dlatego, że pójdę gdzieś spacerkiem - no chyba, że będę się głodził, ale z kolei wtedy mój trening siłowy będzie nijaki i koło się zamyka - brak znacznego wpływu na metabolizm, bo nie ma energii. Doczytaj temat dokładnie, bo próbujesz doszukiwać się na innych płaszczyznach swojej szansy w dyskusji. Wyraźnie jest napisane w punkcie 6, bo wiedziałem,że tak będzie z góry, nic tylko czekać, aż się zaczną nadinterpretacje, które nie będą mialy żadnego powiązania z rzeczywistym przekazem krótkiego artykułu.
A przekaz jest prosty: chcesz się zamęczyć psychicznie? jedz kurę z ryżem 6x dziennie, mówiąc,że Ci to nie przeszkadza, rób godzinne nudne cardio, po redukcji najedz się syfu i wyglądaj jakby tej redukcji nie było wcale, bo organizm sobie wszystko odbije - wszelakie niedobory i straty. W 90% przypadków koniec jest opłakany - 0 poprawy wydolności, 0 poprawy siłowej (znów wracanie do starych ciężarów po "redukcji") mega odbicie z wagą. Jak ktoś lubi się tak męczyć - wporządku, szerokiej drogi. Jednakże milej jest to zrobić bez psychicznego przymuszania się do jakiegoś cardio, ze zróżnicowanym odżywianiem i z poprawieniem swojego poziomu wytrenowania - dla każdego coś swojego. Ja wypracowałem taki sposób i nie mam zamiaru negować innych, dlatego też na początku jest napisane JAK BYK (!!!!!!!!!!)
"Witajcie,
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników