Witam!
Bardzo zalezy mi na zgubieniu fatu. aeroby powinno sie robic w czasie najmniejszego poziomu glikogenu, czyli najlepiej ranek, wieczor lub po treningu silowym. Niestety ani z rana ani wieczorem nie moge bo nie mam zbytnio sprzetu a na bieganie juz troche za zimno i ta pogoda... Stad moje pytanie, czy prosto po szkole moge isc na silownie i cwiczyc aeroby? dodam odrazu ze w szkole zjadam z 2-4 kanapki z jakims mieskiem i na sniadanie podobnie. Po skonczeniu lekcji jak kazdy czuje sie dosc glodny, slyszalem od kolegow ze na glodniaka szybko spala sie tluszcz.
w miejskiej silowni mam do dyspozycji steper i rowerek, myslalem zeby pobiegac na steperze okolo 20 minut i po pedalowac drugie tyle, to dobra opcja? dodam ze jestem w trakcie treningu fbw 15-10-5 (3 dni w tyg) Pozniej chce cwiczyc na mase - jakis typowy spilit na mase, ale wlasnie przed tym chce schudnac, zeby zobaczyc wkoncu swoje "miesnie" Poprostu zle sie czuje otluszczony i bardzo mi to przeszkadza.
I tu kolejne moje pytanie: kiedy cwiczyc aeroby? w dni nie treningowe? czy moge tez w dni treningowe? wtedy by to wygladalo tak: aeroby od 15 do 16, powrot do domu jakis obiad. 17:30 trening fwb.
Cwicze w poniedzialek + sroda + piatek(u siebie w silowni domowej). Czy moze wplesc w aeroby w dnt? ale czy wtedy bedzie pozadany efekt?(dostep do silowni mialbym wtedy tylko we wtorek i czwartek, z takich powodow jakimi sa koszta dojazdu na silownie w weekend-nie stac mnie;p)
Rozumiem, ze musze sie trzymac diety, jem zdrowe rzeczy, 0 chipsow, slodyczy itp, niestety spozywam duze ilosci miesa (ponad polowa posilkow) mieso chude wiepszowe\kurczak - na co to zmienic?
ps. przepraszam za chaos, ale trudno mi to wszystko ogarnac i opisac dokladniej czy zwiezlej.

Redukcja
Rozpoczęte przez
uzytkownik_862159
, paź 04 2010 19:57 (
8 odpowiedzi na ten temat
)
#1
Napisany 04 październik 2010 - 19:57

Doradca KFD
Siemka, sprawdź ofertę specjalną:

Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego:
pytanie odnosnie GG lub Tlen
,
Kilka pytań :)
,
Trening FBW - pytania
,
Rehabilitacja po kontuzji.
| Pytanie do znawców i osób doświadczonych
,
Gainer + Kreatyna
| Pytanie
#2
Napisany 05 październik 2010 - 14:07

drób jest ok, do tego jakaś wołowinka. Co tu dużo gadać, dieta to lwia część sukcesu. Wejdź do działu dieta i poczytaj o Low Carb.
Co do aerobów. Możesz je wykonywać zarówno w dnt jak i dt, zależy od Twoich potrzeb, ile chciałbyś tego fatu zgubić. Proponowałbym jednak skupić się na ich jednej formie- łatwiej Ci będzie przez cały czas trwania treningu utrzymać tempo. Skłaniałbym się tu ku rowerkowi, do stepera jakoś nigdy nie byłem przekonany.
Najlepsze pory to takie jakie podałeś, ale jeśli nie masz innej opcji to rób wtedy kiedy masz czas - ważne żeby działać w tym temacie
Btw, pogoda dobra, do listopada- grudnia można spokojnie hasać po dworku. Lepiej też byłoby gdybyś robił zwykłe FBW, a nie 5 10 15
Co do aerobów. Możesz je wykonywać zarówno w dnt jak i dt, zależy od Twoich potrzeb, ile chciałbyś tego fatu zgubić. Proponowałbym jednak skupić się na ich jednej formie- łatwiej Ci będzie przez cały czas trwania treningu utrzymać tempo. Skłaniałbym się tu ku rowerkowi, do stepera jakoś nigdy nie byłem przekonany.
Najlepsze pory to takie jakie podałeś, ale jeśli nie masz innej opcji to rób wtedy kiedy masz czas - ważne żeby działać w tym temacie

Btw, pogoda dobra, do listopada- grudnia można spokojnie hasać po dworku. Lepiej też byłoby gdybyś robił zwykłe FBW, a nie 5 10 15
#3
Napisany 05 październik 2010 - 14:18

Może to takie moje zboczenie, bo dawniej dużo biegałem ale pogoda na bieg jest zawsze no chyba, że bardzo pada i boisz się, że Ci się buty rozkleją
. Nie rozumie jak można pisać, że jest za zimno przecież nie panują mrozy po -20 stopni. Po 2 km biegu nie będziesz czuł żadnego chłodu.

#4
Napisany 05 październik 2010 - 15:14

Popieram w całej rozciągłościMoże to takie moje zboczenie, bo dawniej dużo biegałem ale pogoda na bieg jest zawsze no chyba, że bardzo pada i boisz się, że Ci się buty rozkleją
. Nie rozumie jak można pisać, że jest za zimno przecież nie panują mrozy po -20 stopni. Po 2 km biegu nie będziesz czuł żadnego chłodu.


#5
Napisany 05 październik 2010 - 17:35

zima po sniegu to z panna pobiegam ;P ogolnie bieganie jest dlamnie czyms najgorszym co moglo by mnie spotkac, jak jedzenie miesa dla wegetarianina, dlatego migam sie od biegania i robie wszystko co moze mi to zastapic, planuje dokupic sobie skakanke i "po brykac" troche w domu.
Mam takie pytanie, jakie pieczywo ma najmniej weglowodanow? chodzi o chleb, moze byc zwykly bialy? Dodam ze nie przepadam za buleczkami jako podstawowe pieczywo do kanapki. Mam zamiar sie stosowac do diety nisko weglowej i szukam roznego zarcia, ktore sie nadaje :) Mozecie podsunac jakies produkty?
Aha i jeszcze ziemniaki, jesc czy nie?
Mam takie pytanie, jakie pieczywo ma najmniej weglowodanow? chodzi o chleb, moze byc zwykly bialy? Dodam ze nie przepadam za buleczkami jako podstawowe pieczywo do kanapki. Mam zamiar sie stosowac do diety nisko weglowej i szukam roznego zarcia, ktore sie nadaje :) Mozecie podsunac jakies produkty?
Aha i jeszcze ziemniaki, jesc czy nie?
Edytowany przez spec666, 05 październik 2010 - 17:42 .
#6
Napisany 05 październik 2010 - 17:54

spec666 napisał
. Ja tego nie pojmuję jak można nie lubić biegania.
Biegałeś kiedyś? Czy tak tylko Ci się wydaje i na wszelki wypadek nie próbujesz?
A co do pytań o chleb i ziemniaki to nie ten dział.
Ja od siebie mogę dodać, że nie powinno się jeść ziemniaków z mięsem.
Błagam Cię człowieku nie bluźnijogolnie bieganie jest dlamnie czyms najgorszym co moglo by mnie spotkac


Biegałeś kiedyś? Czy tak tylko Ci się wydaje i na wszelki wypadek nie próbujesz?
A co do pytań o chleb i ziemniaki to nie ten dział.
Ja od siebie mogę dodać, że nie powinno się jeść ziemniaków z mięsem.
#7
Napisany 05 październik 2010 - 18:03

Pytanie z ziemniakiem i chlebem dalem tutaj, zeby nie robic nie potrzebnych spamow, ale fakt, tutaj malo kto je odnajdzie;p
Biegac biegalem, naprawde tego nie lubie, moze sie zbyt forsowalem, mialem zle tempo, albo poprostu nie lubie, tak jak nie przepadam za robieniem przysiadow pod obciazeniem czy brzuszkow, ale to inna bajka, bo te cwiczenia i tak wykonuje :P
Biegac biegalem, naprawde tego nie lubie, moze sie zbyt forsowalem, mialem zle tempo, albo poprostu nie lubie, tak jak nie przepadam za robieniem przysiadow pod obciazeniem czy brzuszkow, ale to inna bajka, bo te cwiczenia i tak wykonuje :P
#8
Napisany 05 październik 2010 - 23:14

Może faktycznie się niepotrzebnie forsowałeś. Biegać powinieneś spokojnie i trzymać swoje tępo, nie ciągnąć na siłę dodatkowych metrów zwłaszcza gdy dopiero zaczynasz. Najgorsze jest pierwsze 10 biegów ale jeżeli biegasz z głową i masz rozsądny plan to spokojnie zwiększasz wytrzymałość z treningu na trening.
A tak reasumując: nie lubisz biegać, robić przysiadów i brzuszków. Naprawdę nie lubisz ćwiczyć? Czy najzwyczajniej w świecie jesteś zmęczony po skończonym biegu czy serii przysiadów. Jeżeli to tylko zmęczenie to tak właśnie ma być. Ja po moi FBW, który właśnie wykonuję jestem cholernie zmęczony ale nie powiem żebym tego nie lubił, wręcz przeciwnie pomimo totalnego wyczerpania trening sprawia mi dużo radości
. A jeżeli naprawdę tego nie lubisz to jest to tylko nastawienie psychiczne i możesz je zmienić.
Moje zdanie jest takie: zamiast szukać wymówek wyrzuć z głowy niechęć do biegania ubierz dresik i buty...
and run Forest, run...
A tak reasumując: nie lubisz biegać, robić przysiadów i brzuszków. Naprawdę nie lubisz ćwiczyć? Czy najzwyczajniej w świecie jesteś zmęczony po skończonym biegu czy serii przysiadów. Jeżeli to tylko zmęczenie to tak właśnie ma być. Ja po moi FBW, który właśnie wykonuję jestem cholernie zmęczony ale nie powiem żebym tego nie lubił, wręcz przeciwnie pomimo totalnego wyczerpania trening sprawia mi dużo radości

Moje zdanie jest takie: zamiast szukać wymówek wyrzuć z głowy niechęć do biegania ubierz dresik i buty...
and run Forest, run...

#9
Napisany 06 październik 2010 - 15:07

Żadne czary-mary nie zastąpią godzinki dobrego joggingu, skakanki, rowerki owszem czasem dobre dla odmiany, ale to jednak nie to samo. Kiedyś oglądałem fajny program o bieganiu, naukowcy, sportowcy i różni inni mądrzy jajogłowi się wypowiadali o różnych aspektach i ogólnie powiem, że "Ochów i Achów" nie było końca
Mówili np. że to jedyna w swoim rodzaju z tego typu aktywności, ponieważ bieg człowiek ma zakodowany w genach. Prawie wszystkie inne są w jakimś stopniu wyuczone i "sztuczne" dlatego nie mają, aż tak szerokiego wachlarza dobrych wpływów. To jest instynkt. Po tym programie właśnie zacząłem biegać i faktycznie mogę powiedzieć, że tym razem amerykańscy naukowcy nie mylą się
Tobie też pewnie by się przydało coś takiego do zmotywowania. Nie dziwi mnie to co piszesz, bo z reguły brzuch i aero to najbardziej "znielubiane" ćwiczenia i zauważyłem, że dużo ludzi próbuje jak tylko może, żeby się od nich wymigać. Typy by chciały najchętniej tylko na klatę wyciskać, ewentualnie dla odmiany jeszcze łapy czasem podpompować


