Zainspirowany książką Kellego Starretta "Becoming a Supple Leopard" postanowiłem przyjrzeć się najbardziej funkcjonalnemu ćwiczeniu jakie istnieje czyli przysiadowi. Nie ważne czy jest to zwykły przysiad bez obciążenia, ze sztangą z przodu czy z tyłu. Przedstawię wam najczęstsze błędy w wykonywaniu tego ćwiczenia i sposoby jak można sobie z nimi poradzić.
Uprzedzam: Zawszę namawiam do wizyty u ortopedy/fizjoterapeuty przed rozpoczęciem ćwiczeń lub w przypadku gdy występuje problem z techniką/bólem/strzelaniem stawów itd. Jednak już w domu możemy spokojnie sprawdzić co może nas ograniczać co ułatwi sprawę lekarzowi bądź rehabilitantowi i zwiększy naszą świadomość w zakresie własnych ograniczeń.
Zacznę od dołu czyli od stawu skokowego:
Problem nr 1 - zbyt duże odwiedzenie stopy w kierunku na zewnątrz
Naturalnie nasze stopy ustawione są równolegle do siebie. Jeśli jednak Twoja stopa kieruje się na zewnątrz (bądź w mniejszości przypadków do wewnątrz) to zrobienie przysiadu stanowi nie lada wyzwanie. Dlaczego? Ponieważ powoduje kompensacje.
Rysunek z prawej ilustruje problem.
Kompensacją jaką spowoduje będzie zapadnięcie się naturalnego łuku w stopie. Kostka zapadnie się do wewnątrz, stopa się wypłaszczy. Przeciążenia w stawie skokowym ogromne. Do tego kolana prawdopodobnie również zapadną się do wewnątrz (nie zawsze), ale to problem, który zostanie opisany poniżej w oddzielnym punkcie.
Co może powodować taki problem? Kostka? nie koniecznie tylko ona. Główne źródło problemu kryje się w biodrze. Prawdopodobnie rotacja wewnętrzna biodra jest ograniczona. Jak rozpoznać czy ma to miejsce wyjaśnia prosty test, który przedstawia Kelly w tym filmiku:
Jak widać rotacja wewnętrzna u badanego wynosi 0 stopni! A norma to około 40-50 stopni. Jak więc można sobie poradzić z ograniczeniem ruchu? Np taką formą mobilizacji (przy okazji filmik opisuje cały problem):
Patrząc z psychologicznego punku widzenia ruch rotacji wewnętrznej często ulega ograniczeniu przy długotrwałym stresie emocjonalnym (Rakowski).
Problem nr 2 - Brak mobilności kostki
Jeżeli nasza kostka nie ma odpowiedniej mobilności (czytaj zgięcia grzbietowego w przypadku przysiadu) to nie będziemy mogli zejść do niskiej pozycji w tym ćwiczeniu. Po prostu przewrócimy się do tyłu. Normalny zakres zgięcia grzbietowego stawu skokowego (ang. dorsiflexion) to około 20 stopni. Warto w ramach testu wykonać tzn pistol squat. Jeśli podczas jego wykonywania wywrócimy się do tyłu oznacza to, że nasza kostka nie ma pełnej mobilności. Problem ten może również wpływać na uciekanie do wewnątrz kolan oraz powodować problem nr 1. I odwrotnie.
Oto jak Kelly przedstawia problem (+ filmik polski):
(problem + mobilizacja)
Problem nr 3 - Kolana idące do wewnątrz
Jak widać na powyższym obrazku kolana mają tendencję do schodzenia się do wewnątrz. Jest to problem, który dotyka wiele osób i jest spowodowany wieloma czynnikami. Może wynikać z: braku mobilności kostki (pkt. 2), braku rotacji wewnętrznej biodra (pkt.1), braku rotacji zewnętrznej biodra, braku odwiedzenia w biodrze, braku wyprostu w biodrze.
> Test na rotację zewnętrzną jest przedstawiony również w tym filmiku:
Norma to minimum 45 stopni (mniej więcej).
A tutaj sposób mobilizacji tego ruchu:
> Zakres ruchu odwiedzenia to minimum 45 stopni. Można zbadać w ten sposób:
Powiększyć zakres ruchu odwiedzenia można w sposób następujący (w filmiku 0.20 - 1.55)
> Kolejny możliwy powód to brak wyprostu w biodrze. Bierze się on z przykurczu zginaczy biodra. To powoduje, że miednica ustawia się w przodopochylenia. Przodopochylenie oznacza zaś zrotowanie kości udowej do wewnątrz co pociąga za sobą kolana.
Sposób mobilizacji:
Problem nr 4 - Kolana wychodzące za bardzo do przodu.
Kwestia wychodzenia kolan poza obrys stopy jest sporna. Jedni uważają, że może, drudzy, że nie może. Kelly Starrett uważa, że zbyt duży ruch w tym kierunku jest niepoprawny. Trudno się z nim nie zgodzić. Wychodzenie kolan zbyt daleko w przód to zwykła kompensacja braku mobilności. Najczęściej odpowiedzialny będzie za to utrata mobilności bioder (zgięcia [przykurcz mięśni pośladkowych, dwugłowych], wyprostu, odwiedzenia, rotacji zewnętrznej). Problem jak widać może mieć wiele przyczyn. warto zbadać wszystkie ruchy w stawie biodrowym oraz staw skokowy.
Problem nr 5 - Butt wink - podwijanie ogona
Problem bardzo złożony. Istnieje ogromna ilość stanowisk jeśli chodzi o butt wink. Tak naprawdę utrata każdego wyżej wymienionego ruchu w stawie biodrowym czy skokowym może doprowadzić do butt winka. Dochodzi również przecież ruchomość odcinka piersiowego kręgosłupa, ruchomość szyi oraz stawów barkowych. Wymienię kilka możliwych wariantów:
1. Skrócone mięsnie dwugłowe i pośladki (utrata zgięcia w stawie biodrowym) - w tym przypadku miednica pójdzie w tyłopochylenie i mamy butt wink. Jak sprawdzić czy posiadamy odpowiednią długość tych mięsni (+przy okazji pokazane sposoby mobilizacji tego obszaru)
2. Skrócone mięsnie zginacze biodra (przód uda, biodrowo-lędźwiowe) - powodują hiperextensię w odcinku lędźwiowym kręgosłupa jeszcze przed zaczęciem schodzenia w dół. To spowoduje brak aktywacji pośladków a to z kolei niemożność otwarcia kolan na zewnątrz. W efekcie butt wink.
3. Brak rotacji w biodrze - jeśli nie będziemy w stanie mocno wypchnąc kolan na zewnątrz, to biodro nie będzie miało po prostu miejsca żeby zejśc nisko. Będziemy się kładli na swoje uda. Musimy dać miejsce schodzącym w dół biodrom. To spowoduje, że będziemy w stanie przyjąc bardziej pionową pozycję. Problem wiąże się zarówno z brakiem rotacji wewętrznej, zewnętrznej jak i brakiem odwiedzenia.
4. Brak ruchomości kostki. Bardzo łatwy łańcuch przyczynowo - skutkowy. Jeśli tu będzie ograniczona ruchomość to nie będziemy w stanie przyjąc pionowej pozycji. Ciało pochyli się mocno do przodu a to murowane podwinięcie ogona.
podłożenie krążków = lepsza praca całego ciała. Lecz nie niweluje problemu.
5. Niestety prawdopodobnie w większości przypadków połączenie wielu problemów wyżej opisanych.
Mam nadzieję, że artykuł jest zrozumiały. Należy stwierdzić, że jeden problem może wywoływać kolejne. Dlatego bardzo trudno jest samemu znaleźć przyczynę złego przysiadania. Warto jednak dążyć do pełnego zakresu ruchu w tym ćwiczeniu i powiększania wiedzy o swoim ciele.
UWAGA: Jeszcze raz każdego namawiam do odwiedzenia specjalisty. Samemu można narobić sobie krzywdy.
Edytowany przez Ski jumper, 17 listopad 2014 - 19:00 .