Jak chcesz mieć 'idealną' dietę, to wyrzuć wszystko co z mąki, jeśli chodzi o tłuszcze roślinne to się nie będę wypowiadał bo każdy ma podzielone zdania na ten temat (ja jestem za zwierzęcymi). Ta 'szynka' też nie jest najciekawsza, a jak jest ciekawsza to na pewno droższa
jak masz hajs to baluj, ja bym wrzucił normalnie czyste mięcho. Tak w ogóle to daleko Ci do idealnej diety, dużo prochu i bułek, na masie sam nie liczę w ogóle kalorii i jem to na co mam ochotę dostarczając dobrą ilość białka, zbytnio mnie nie zalewa a od lipca wpadło ~7-8kg.
Czyli reasumując jeśli nie chcesz się spinać z dietą to po prostu nie szalej ze słodyczami, zapierdzielaj na siłowni i czasem pobiegaj.
Jak chcesz być prosem to patrz wyżej co pisałem.
No i mistrzostwo liczyć węgle z sera i to do dwóch miejsc po przecinku 