#1
Napisany 12 styczeń 2008 - 12:47

Proszę o pomoc w wyborze treningu i diety. Mam 22 lata, 120 kg wagi, 200 cm wzrostu i wielki brzuch. Próbowałem już pare razy diety i treningu jednak z marnym skutkiem. Chodzi o to że jestem kucharzem i ciężko mi utrzymać dietę i z regularnością treningu też bywało różnie ponieważ mam nie normowany czas pracy (tzn. np. w poniedziałek pracuję od 5 rano do 13, we wtorek od 12 do 20, w środę przychodzę do pracy o 12 i wychodzę w czwartek po 14. to tylko przykład).
Moim założeniem jest:
1. przede wszystkim "zgubić" brzuch;
2. wykonywać przynajmniej 8 podciągnięć na drążku (narazie ledwo 1);
3. poprawa wytrzymałości i kondycji (wiem że muszę biegać);
4. ogólny wzrost siły.
Niezależy mi na tym by mieć jakąś super rzeźbę poprostu chce się lepiej poczuć i chce zdawać do szkoły podoficerskiej.
Proszę o pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam wszystkich
Doradca KFD
Siemka, sprawdź ofertę specjalną:

Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego:
#2
Napisany 12 styczeń 2008 - 12:59

#3
Napisany 12 styczeń 2008 - 17:51

#4
Napisany 12 styczeń 2008 - 18:01

#5
Napisany 13 styczeń 2008 - 10:51

zawsze sie da cos zrobic. nawet jak treningi beda nieregularne i sen tez, to chyba lepiej cwiczyc cokolwiek niz nic nie cwiczyc.
chociaz jestem nowicjuszem to moge Ci doradzic to co ja obecnie robie:
-rano biegam na razie przez 20 min srednim tempem. pozniej sobie bede ten czas wydluzac.
-robie brzuszki metoda weidera
-nie jem po godzinie 18.00
do treningu na silowni na razie sie przygotowywuje
ale i tak jestem zdania ze lepiej robic cokolwiek. po prostu na efekt koncowy bedziesz musial dluzej czekac.
i tak odnosnie tematu ale z innej beczki.
ciocia mojego kolegi kiedys stosowala taka diete ze nie jadla nic po godzinie 15.00. pila tylko wode. tak to normalnie sie odzywiala, jadla czasem czekolade. nie ograniczala sie, ale tez sie nie opychala. no i nic po 15.00 godzinie. kiedys schudla w ten sposob 15 kg w lekko ponad miesiac.
pozniej znowu przybrala na wadze (przestala stosowac diete i zaczela sie opychac) i obecnie znowu ja stosuje. efekt jest taki, ze w ciagu niecalego miesiaca schudla 8 kg. nie rozmawialem z nia, ale mam te informacje z bardzo wiarygodnego zrodla i ma to sens.
wiec moze tez sprobuj?
pozdrawiam
#6
Napisany 13 styczeń 2008 - 11:00

nawet jak treningi beda nieregularne i sen tez, to chyba lepiej cwiczyc cokolwiek niz nic nie cwiczyc.
taa, tylko, ze jak podał w przykładzie +20 godzin bez snu, wybieranie sie na trening po takim maratonie może być niebezpieczne ;]
#7
Napisany 13 styczeń 2008 - 15:05

Grzegorz chyba nie rzucę pracy że by uregulować tryb życia :) może w niedługim czasie zmienię stanowisko, jednak do tego czasu chciałbym już coś zacząć. A co do tych "maratonów" jak to nazwałeś jest służba 24 godzinna (jestem kucharzem w wojsku) i nie jest to wielki wysiłek fizyczny, co najwyżej psychiczny :) i mam 4-6 godzin snu w nocy.
K1X kiedyś biegałem (przed wojskiem ) ale wieczorami i teraz też jestem skłonny zacząć to robić. Rano odpada ponieważ zwykle pracuje od 5 czyli wstaje o 4.00. Po 18 staram sie nie jeść, ale nie zawsze wychodzi, ale ostatnio stosuje metode podobną do tej opisanej przez Ciebie. Piję wodę żeby oszukać żołądek nawet w pracy.
Ork no nie jest wielka, ale inaczej kiedy człowiek ma dużo mięśni a inaczej kiedy dużo tłuszczu :)
Dziękuję za porady i proszę o jeszcze :)
Pozdrawiam wszystkich :)
#8
Napisany 13 styczeń 2008 - 15:44

Grzegorz chyba nie rzucę pracy że by uregulować tryb życia
Wiem, że ciężko o to w PL.
mam 4-6 godzin snu w nocy.
Czyli za mało. Poza tym godzina snu przed północą jest warta dla organizmu dwa razy więcej niż po północy.
Podobnie sen w dzień zawsze będzie gorszy od snu w nocy. Niestety tak jesteśmy stworzeni.
Dużo by pomogło jakbyś napisał jak się odżywiasz.
Jak masz dostęp do siłowni, to śmiało zaczynaj.
#9
Napisany 13 styczeń 2008 - 21:22

Jeśli chodzi o odżywianie to wiem że odżywiam się źle (piszę to jako technolog żywienia). jednak nawet sobie nie wyobrażasz jaką męczarnią jest pracować na kuchni i nie jeść. Poprostu się nie da. Pewnie napiszesz że trzeba silnej woli, trzeba sie hamować i trzeba być nie ugiętym. Owszem trzeba ale ile można? jak sie już odchudzałem próbowałem oszukiwać żołądek wodą (gazowaną :) ) teraz też próbuję. zobaczymy co z tego wyjdzie.
Siłownie mam za darmo w pracy tak że to mój plus :)
Dobra teraz konkret od jutra ide na siłownie. grzebałem trochę w postach i wymyśliłem że zaczne od tego przez następne 6 tygodni:
Rozgrzewka:
-5 minut rower stacjonarny (podniesie temperaturę ciała, pobudzi krążenie)
-2 minuty krążeń w obrębie nadgarstków, stawów łokciowych, barkowych, przysiady bez obciążenia
-5 minut rozciągania
Trening:
-podciąganie na drążku w szerokim nachwycie 3s max
-wyciskanie sztangi na ławce płaskiej 3s 12-15p
-wyciskanie na suwnicy smitha (barki) 3s 15-20p
-wypychanie na suwnicy płaskiej/skośnej 3s 12-15p
-uginanie sztangą łamaną stojąc 2s 12-15p
-prostowanie rąk na wyciągu 2s 12-15p
-wspięcia na palce z hantlami 2s 15-25p
-unoszenie tułowia z opadu 2s max
-skłony na ławce skośnej 2s max
Po treningu także rozciąganie.
plus bieganie i brzuszki metodą weidera wieczorami. Co Wy na to ?? da rade??
#10
Napisany 13 styczeń 2008 - 21:38

Jedz, nie głódz się, bo to nic nie da. Parę dni wytrzymasz, a później znowu będziesz się objadał.
Stosuj dietę, ale raz w tygodniu pozwól sobie na coś ekstra.
#11
Napisany 07 maj 2011 - 21:25

A kurczaczek i ryż też potrafią być mega smaczne trzeba tylko ratować się przyprawami :P
Poza tym jeśli chodzi o nieregularność to te 2 treningi w tygodniu pewnie by i dało radę zrobić po godzinkę. Podzielić treningi na dwie grupy i coś tam machać. Lepiej cokolwiek zrobić niż nie robić nic.
Pamiętaj, że mając tkankę mięśniową spalanie idzie dużo łatwiej, bo większość przeżerają mięśnie.
Z tym bieganiem to nie wiem, bo jak mówisz że masz wielki brzuch to może być Ci poprostu ciężko, chyba lepiej jednak zacząć od rowerka, żeby Ci stawy nie siadały.
Co do treningu to tak wymaga niby metodyka, żeby zacząć od obwodówki, ale to wszystko zależy od zaplanowania późniejszych treningów.
Edytowany przez irae, 07 maj 2011 - 21:26 .
#12
Napisany 08 maj 2011 - 14:14

Nie odświeżaj tematów sprzed paru lat. Myślisz, że ta porada mu się przyda w tej chwili?Napisano 13 styczeń 2008 - 22:38

#13
Napisany 08 maj 2011 - 14:19

Ostatni post:
Nie odświeżaj tematów sprzed paru lat. Myślisz, że ta porada mu się przyda w tej chwili?
haha no na pewno, chociaż któż wie może tu jeszcze kiedyś wróci

#14
Napisany 08 maj 2011 - 16:31

Nie odświeżaj tematów sprzed paru lat. Myślisz, że ta porada mu się przyda w tej chwili?
o lol, nie spojrzałem nawet, wyskoczył mi ten temat jakoś wyżej i poprostu napisałem nie patrząc na daty...
na różnych forach siedzę, ale takiego byka jeszcze nie zrobiłem :D
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników