dobrze kombinujesz, im dłuższy wzrost dodawanego obciążenia, tym dłuższa jazda z ciężarem do góry, a wiec przyrosty na przestrzeni dłuższego okresu czasu będą większeArt powinien wisieć na samej górze. Jedyne o co bym się przyczepił(nie ma lekko
). To szybkość osiągania maksa. 4 tydzień i już max? Rozłożył bym to dłużej w czasie. W 8-10, a nawet dopiero w 16 tygodniu dochodził bym do maksa. Później przyjdzie stagnacja, maleje ryzyko kontuzji, znacznie maleje również ryzyko przeciążenia CUN, no i plan mamy na dłużej :).
