#1
Napisany 29 styczeń 2009 - 16:55

Witam
Mam problem ze zwiększeniem masy. Jestem wysoki i niestety zbyt szczupły. 193 cm wzrostu i 73 kg wagi. To za mało żebym wogóle zaczął ćwiczyć... Moje ćwiczenie ogranicza się do pompek w małych ilościach 10-15 kilka razy dziennie w różnych odstępach czasu i podciągania na drążku kiedy mi się zachce (czasem kilka godzin przez 4 dni pod rząd a czasem bez podciągania przez 3 tygodnie), do tego w okresie letnim intensywnie gram w piłkę nożną ( codziennie przez 4-5 godzin z nastawieniem na dużą ilość biegania) a zimą w ping- ponga (no wiadomo tyle że się ruszam...).
Od roku próbuję przybrać na wadze i mój max to 78 kilo i o dziwo po świętach Bożonarodzeniowych ta waga spowrotem spadła na 73kg. Jem absolutnie wszystko i kiedy się trafi. Spożywam dużo mleka tłustego, średnio 1 litr dziennie choć był okres że więcej. Owoce to kiedy mam ochotę. Zdarzają się fastfoody, ale głównie domowe jedzonko. Sporo słodyczy. Piję głównie kompoty domowej roboty, herbaty i wodę mineralną gazowaną bez innych sztucznych napojów. Jadam całkowicie niesystematycznie i ilość posiłków waha się od 4 do 8 dziennie. Stałymi daniami są bardzo małe śniadania - 2-3 kanapki (próbuje się przestawić aby było obfite ale nie potrafię... po prostu z rana nigdy nie jestem głodny... kiedyś próbowałem nie jeść kolacji żeby rano być głodnym ale to nic nie dało... apetyt przychodzi mi dopiero około 10 - 11), później obiad (zawsze zupka, drugie danie i dolewka lub dokładka mięska) podwieczorek i na koniec solidna kolacja przed spaniem.... do tego czasem dochodzi drugie śniadanie posiłki między obiadem a podwieczorkiem i kolacją czasem w nocy coś sobie zjem... No w każdym razie różnie.
Morał z tego taki że jem jak smok a nie widać ;/ Nie chciałbym brać żadnych środków bo nie jestem do tego przekonany.
Czy moglibyście podać przyczynę i coś zaproponować??
Z góry dzięki
Mam problem ze zwiększeniem masy. Jestem wysoki i niestety zbyt szczupły. 193 cm wzrostu i 73 kg wagi. To za mało żebym wogóle zaczął ćwiczyć... Moje ćwiczenie ogranicza się do pompek w małych ilościach 10-15 kilka razy dziennie w różnych odstępach czasu i podciągania na drążku kiedy mi się zachce (czasem kilka godzin przez 4 dni pod rząd a czasem bez podciągania przez 3 tygodnie), do tego w okresie letnim intensywnie gram w piłkę nożną ( codziennie przez 4-5 godzin z nastawieniem na dużą ilość biegania) a zimą w ping- ponga (no wiadomo tyle że się ruszam...).
Od roku próbuję przybrać na wadze i mój max to 78 kilo i o dziwo po świętach Bożonarodzeniowych ta waga spowrotem spadła na 73kg. Jem absolutnie wszystko i kiedy się trafi. Spożywam dużo mleka tłustego, średnio 1 litr dziennie choć był okres że więcej. Owoce to kiedy mam ochotę. Zdarzają się fastfoody, ale głównie domowe jedzonko. Sporo słodyczy. Piję głównie kompoty domowej roboty, herbaty i wodę mineralną gazowaną bez innych sztucznych napojów. Jadam całkowicie niesystematycznie i ilość posiłków waha się od 4 do 8 dziennie. Stałymi daniami są bardzo małe śniadania - 2-3 kanapki (próbuje się przestawić aby było obfite ale nie potrafię... po prostu z rana nigdy nie jestem głodny... kiedyś próbowałem nie jeść kolacji żeby rano być głodnym ale to nic nie dało... apetyt przychodzi mi dopiero około 10 - 11), później obiad (zawsze zupka, drugie danie i dolewka lub dokładka mięska) podwieczorek i na koniec solidna kolacja przed spaniem.... do tego czasem dochodzi drugie śniadanie posiłki między obiadem a podwieczorkiem i kolacją czasem w nocy coś sobie zjem... No w każdym razie różnie.
Morał z tego taki że jem jak smok a nie widać ;/ Nie chciałbym brać żadnych środków bo nie jestem do tego przekonany.
Czy moglibyście podać przyczynę i coś zaproponować??
Z góry dzięki
Doradca KFD
Siemka, sprawdź ofertę specjalną:

Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego:
Trening na masę do oceny
| Problem z bicepsem
,
PROBLEM
| Plan Treningowy
,
Neuralgia międzyżebrowa, problemy z oddychaniem na cyklu
,
Problem z podciąganiem
,
Problem z utrzymaniem diety
#2
Napisany 29 styczeń 2009 - 17:03

Uwierz mi, nie jesz tak dużo.
Przede wszystkim - jedzenie wszystkiego co popadnie nie da Tobie efektów jakie byś chciał. 6 posiłków dziennie, odpowiednio dobrane produkty (dieta masowa, warto poczytać podwieszone), zapomnij o słodyczach, fastfoodach i ogólnie przyjętym sposobie odżywiania się (śniadanie, wieeelki obiad i kolacja). To śniadanie ma być posiłkiem dnia a kolejne jego dopełnieniem.
To raz a dwa - siłownia. Nie ważysz za mało.
Przede wszystkim - jedzenie wszystkiego co popadnie nie da Tobie efektów jakie byś chciał. 6 posiłków dziennie, odpowiednio dobrane produkty (dieta masowa, warto poczytać podwieszone), zapomnij o słodyczach, fastfoodach i ogólnie przyjętym sposobie odżywiania się (śniadanie, wieeelki obiad i kolacja). To śniadanie ma być posiłkiem dnia a kolejne jego dopełnieniem.
To raz a dwa - siłownia. Nie ważysz za mało.
#3
Napisany 29 styczeń 2009 - 17:36

Dokladnie, ludzie z mniejsza waga zaczynali, jak sie naprawde CHCE to sie DA, poczytaj troche powodzenia.
#4
Napisany 29 styczeń 2009 - 17:39

Dokladnie, ludzie z mniejsza waga zaczynali, jak sie naprawde CHCE to sie DA, poczytaj troche powodzenia.
No wiesz, ale przy tym wzroście powinienem ważyć 90kilo a nie 70 :PP
Poczytam i spróbuję, chociaż czarno to widzę ;/
#5
Napisany 29 styczeń 2009 - 17:51

Przy tym wzroście to ze 105 kg to by było wporzo
Możesz spokojnie ćwiczyć.
Poczytaj jak mówiłem - podwieszone, przykładowe diety na masę. Bo Twoje odżywianie się miało mało wspólnego z dobrą dietą.

Poczytaj jak mówiłem - podwieszone, przykładowe diety na masę. Bo Twoje odżywianie się miało mało wspólnego z dobrą dietą.
#6
Napisany 30 styczeń 2009 - 09:23

Nie pij aż tak dużo mleka. co za dużo to nie zdrowo!
nie wiecej niz 1l dziennie, a to już w sumie troche za dużo, ponieważ mleko zawiera dużo wapnia. Długotrwałe zażywanie wapnia może spodować np. przewapnienie kości, a na pewno zaburza wchłanialność innych mikro i makro elmenów takich jak np. żelazo czy cynk.. Zamień mleko na inne jego przetwory zawierające mniej wapnia. Ponadto jeśli pijesz wodę to raczej niegazowaną. Fast-foody wyrzuć w kosz i zapomnij o nich jeśli chcesz dojśc do swego celu. Poza tym j/w obżeranie sie bez sensu nic Ci nie da. Bez diety ani rusz. Nie zawsze dużo znaczy dobrze.
Pocztyaj o diecie na mase.
nie wiecej niz 1l dziennie, a to już w sumie troche za dużo, ponieważ mleko zawiera dużo wapnia. Długotrwałe zażywanie wapnia może spodować np. przewapnienie kości, a na pewno zaburza wchłanialność innych mikro i makro elmenów takich jak np. żelazo czy cynk.. Zamień mleko na inne jego przetwory zawierające mniej wapnia. Ponadto jeśli pijesz wodę to raczej niegazowaną. Fast-foody wyrzuć w kosz i zapomnij o nich jeśli chcesz dojśc do swego celu. Poza tym j/w obżeranie sie bez sensu nic Ci nie da. Bez diety ani rusz. Nie zawsze dużo znaczy dobrze.
Pocztyaj o diecie na mase.
#7
Napisany 30 styczeń 2009 - 10:49

parowki, pierogi ruskie, kulski śląskie, duzo białka 2g na 1kg masy ciała, węgli 6g na 1kg masy ciała, tłuszczem sie nie przejmuj,ser biały, serek wiejski, ryba, każde mięso od piersi z kurczaka po golonke, ryz, kasza, makaron, owoce,warzywa, dla kogos z twoja przemianą materii jedzenie slodyczy nic nie da, a wrecz tylko obciazy przewod pokarmowy i zabierze troche apetytu bez wiekszych korzysci,pieczywo kazdego rodzaju, troche minie zanim twoj metabolizm sie zmieni = spowolni, i zacznie odkladac nadmiar energi w postaci tluszczu, wtedy zmienisz diete i niektore posilki zamienisz na mniej kaloryczne,
sprawdz sobie citropepsin, neopanceratyne, dibencozide magnum,
i najlepiej jak b ys polaczyl diete z solidnym treningiem na silowni.
mozesz sobie kupic carbo albo gainera
i ogranicz ruch! kazdy wysilek fizyczny,oprucz tego na silowni, da odwrotny efekt.
sprawdz sobie citropepsin, neopanceratyne, dibencozide magnum,
i najlepiej jak b ys polaczyl diete z solidnym treningiem na silowni.
mozesz sobie kupic carbo albo gainera
i ogranicz ruch! kazdy wysilek fizyczny,oprucz tego na silowni, da odwrotny efekt.
Edytowany przez Fiend, 30 styczeń 2009 - 10:52 .
#8
Napisany 30 styczeń 2009 - 11:20

nom. nie wykonuj za duzo aerobow.
po co gainer ?
gainer bez diety i odpowiedniego treningu to mu nic nie da.
narazie starczy pożądna domowa dieta.
poczytaj podwieszone. takich tematów było juz dużo.
po co gainer ?
gainer bez diety i odpowiedniego treningu to mu nic nie da.
narazie starczy pożądna domowa dieta.
poczytaj podwieszone. takich tematów było juz dużo.
#9
Napisany 30 styczeń 2009 - 11:33

To nie są składniki diety - chyba,że korytkowej.parowki, pierogi ruskie, kulski śląskie,każde mięso od piersi z kurczaka po golonke,pieczywo kazdego rodzaju
Z mięs - drób,cielęcina,wołowina.Wieprzowina za tłusta,trzeba pilnować zdrowia a nie opychać się świństwami.
Co do pieczywa to bzdura - unikaj jak ognia białego chleba,bułek,jedz natomiast pieczywo pełnoziarniste,żytnio-razowe.
Trzech pierwszych pozycji nie będę w ogóle komentował...
Do autora.
Co to znaczy "za mało żeby zacząć ćwiczyć"?
Chcesz nam powiedzieć,że nie wpuszczają do Twojej siłowni ludzi poniżej określonej wagi?

Musisz ćwiczyć żeby przytyć,chyba że zależy Ci tylko i wyłącznie na masie tłuszczowej.
#10
Napisany 30 styczeń 2009 - 12:27

parowki, pierogi ruskie, kulski śląskie
Bardzo ciekawe

0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników