
Po przewie 2 lat i całkowitemu spadkowi masy, mięśni chciałbym zacząć na nowo. Teraz nie na siłowni, ale w domu postanowiłem, że samochód i tak się sypie to siłownie mogę zrobić sobie w garażu. Posiadany sprzęt (własnej roboty): ławeczka (skos+) 150 kg obciążenia, wyciąg dolny i górny, również made inn garaż, poręcze do pompek, hantle od 12 do 45 kg, modlitewnik, drążek do podciągania, gryf prosty i kratownica. Nie ma szalu aczkolwiek uważam, że powinno to wystarczyć na początek, co myślicie...?
Moderatorzy forum już pewnie się irytują gdzie ten "młodzik" założył ten temat, ale spokojnie :)
Postanowiłem napisać o co chodzi, przybliżyć sytuacje byście dokładniej wiedzieli jak mi pomóc.
Pytania brzmią następująco jak podejść do treningu po tych dwóch latach.
Cel masa, na początku jakiś trening ogólnorozwojowy czy może od razu jakiś konkretniejszy?
Ile czasu i jak intensywnie teraz ćwiczyć?
Zaczynać tak jakbym nigdy nie miał kontaktu ze siłownią czy skorzystać z bardziej zaawansowanego treningu.
Ile razy w tygodniu i ile czasu spędzać na siłowni.
Wiek 22 lata
Waga 70 kg
Wzrost 176
POZDRAWIAM