#1
Napisany 11 listopad 2011 - 12:09

Chciałbym się dowiedzieć jakie ćwiczenia pomogą mi rozbudować górną zewnętrzną część klatki piersiowej. Chodzi mi o mięsień piersiowy większy a dokładniej miejsce łączenia go z barkiem. Dolną część bardzo ładnie rozbudowuje niestety górna zew. jest wklęsła i troszkę to dziwnie wygląda. Środek wypycha a od ramienia do środka luka :) Wizualnie może być wina w mojej postawie, mam barki wypchane bardziej do przodu ale i tak nie jest to co powinno być. Moje ćwiczenia klatki to:
1. Wyciskanie na skosie w górę - 3s po 12-8 powtórzeń
2. Wyciskanie na płasko - jw
3. Rozpiętki - 3s po 10 powtórzeń
4. Wyciskanie hantelek na lekkim skosie - 3s po 12 powtórzeń.
Jeszcze pytanie poza tematem, wyczytałem ostatnio, że najlepiej na rozbudowę masy jest nie katowanie mięśnia i wyciskanie ile wlezie tylko tak dobrać ciężar aby wykonać założoną wcześniej ilość powtórzeń i tak do mnie dotarło, że chyba robię to drugie. Wykonam założoną z góry ilość powtórzeń ale mięśnie są tak skatowane, że przez 3 dni bolą jakbym miał zakwasy.
#2
Napisany 11 listopad 2011 - 13:10

Jedynie co mogę poradzić to nabierać masy, jeden wycisk mieć trzymając sztangę szeroko jeśli chodzi o skos dodatni i ogólnie kładąc się na ławce mieć spięte łopatki żeby najbardziej klatka pracowała a nie barki.
Tak od mojej strony to ja bym Ci proponował zamienić płaską na poręcze i dać na początek bo 3 wyciski w treningu to męczarnia, barki wysiadają przecież po takim treningu. Rozpiętki daj na koniec.
#3
Napisany 11 listopad 2011 - 14:53

W dużej mierze to wada postawy czyli przypuszczam, że to tzw. okrągłe plecy, które sam mam przez to klatka przy przednim aktonie barków jakaś świetna nie jest.
Skąd ja to znam :)
Jedynie co mogę poradzić to nabierać masy, jeden wycisk mieć trzymając sztangę szeroko jeśli chodzi o skos dodatni i ogólnie kładąc się na ławce mieć spięte łopatki żeby najbardziej klatka pracowała a nie barki.
Spięte łopatki? masz wysunąć klatkę do przodu a łopatki ściągnąć do siebie? Żeby barki nie pracowało to ściągam łokcie do wew. klatki.
Tak od mojej strony to ja bym Ci proponował zamienić płaską na poręcze i dać na początek bo 3 wyciski w treningu to męczarnia, barki wysiadają przecież po takim treningu. Rozpiętki daj na koniec.
Nie za bardzo wiem o co chodzi z tą poręczą :) Co do barków to masz racje, wysiadają choć przy wyciskaniu staram się pracować klatką, barki dopiero pomagają jak nie daję już rady wycisnąć. 3 wyciskania to za dużo, podobne plan widziałem u innych forumowiczów.
#4
Napisany 11 listopad 2011 - 16:01

Spięte łopatki? masz wysunąć klatkę do przodu a łopatki ściągnąć do siebie? Żeby barki nie pracowało to ściągam łokcie do wew. klatki.
nie do końca rozumiem co masz na myśli pisząc o ściąganiu łokci do klatki, ale jeśli chodzi o coś takiego, że podczas wyciskania obracasz łokcie w kierunku tułowia to muszę Cię zmartwić- właśnie przy takim ruchu większą pracę wykonują barki niż klatka
Poręcze- pompki na poręczach (dipsy),Nie za bardzo wiem o co chodzi z tą poręczą :) Co do barków to masz racje, wysiadają choć przy wyciskaniu staram się pracować klatką, barki dopiero pomagają jak nie daję już rady wycisnąć. 3 wyciskania to za dużo, podobne plan widziałem u innych forumowiczów.
A co do innych planów- ludzie są różni i działają na nich różne bodźce

2 wyciskania to wystarczająca ilość jak na jeden trening.
#5
Napisany 11 listopad 2011 - 16:22

nie do końca rozumiem co masz na myśli pisząc o ściąganiu łokci do klatki, ale jeśli chodzi o coś takiego, że podczas wyciskania obracasz łokcie w kierunku tułowia to muszę Cię zmartwić- właśnie przy takim ruchu większą pracę wykonują barki niż klatka
Spróbuję wyjaśnić o co mi dokładnie chodzi z tymi łokciami :) Patrząc z góry ćwiczący leży do nas w lini pionowej, sztanga jest w poziomie. Podczas wypychania łokcie staram się zachować między pionem a poziomem (oczywiście patrząc z góry). Coś jakby poprowadzić linię pod kątem 45stopni przechodzącą przez punkt przecięcie pionu od poziomu. Jeśli nie daję rady już wycisnąć to automatycznie zaczyna się pomaganie barkami i wtedy łokcie schodzą się do linii poziomej. Kiedyś znalazłem artykuł o tym i wydawało mi się to sensowe.
#6
Napisany 12 listopad 2011 - 10:15

Spróbuję wyjaśnić o co mi dokładnie chodzi z tymi łokciami :) Patrząc z góry ćwiczący leży do nas w lini pionowej, sztanga jest w poziomie. Podczas wypychania łokcie staram się zachować między pionem a poziomem (oczywiście patrząc z góry). Coś jakby poprowadzić linię pod kątem 45stopni przechodzącą przez punkt przecięcie pionu od poziomu. Jeśli nie daję rady już wycisnąć to automatycznie zaczyna się pomaganie barkami i wtedy łokcie schodzą się do linii poziomej. Kiedyś znalazłem artykuł o tym i wydawało mi się to sensowe.
ok, czyli wydaje mi się, że mam rację
podczas wyciskania, jeśli łokcie "wyprzedzają" sztangę (są bliżej tułowia niż gryf - czyli w Twoim przypadku między pionem a poziomem) to większą część pracy wykonują właśnie mięśnie naramienne (przedni akton) ---- inaczej mówiąc, patrząc z góry powinieneś mieć łokcie pod gryfem a nie pomiędzy nim a tułowiem
wydaje Ci się, że końcówkę serii robisz naramiennymi i wtedy bardzo je czujesz- nic dziwnego, skoro całą serię nimi robisz

klatka oczywiście pracuje podczas tego ruchu, ale w mniejszym stopniu niż podczas prawidłowego ruchu,
no i niepotrzebnie tyrasz przedni akton naramiennych
Edytowany przez tamburyn, 12 listopad 2011 - 10:45 .
#7
Napisany 12 listopad 2011 - 11:59

ok, czyli wydaje mi się, że mam rację
podczas wyciskania, jeśli łokcie "wyprzedzają" sztangę (są bliżej tułowia niż gryf - czyli w Twoim przypadku między pionem a poziomem) to większą część pracy wykonują właśnie mięśnie naramienne (przedni akton) ---- inaczej mówiąc, patrząc z góry powinieneś mieć łokcie pod gryfem a nie pomiędzy nim a tułowiem
wydaje Ci się, że końcówkę serii robisz naramiennymi i wtedy bardzo je czujesz- nic dziwnego, skoro całą serię nimi robisz![]()
klatka oczywiście pracuje podczas tego ruchu, ale w mniejszym stopniu niż podczas prawidłowego ruchu,
no i niepotrzebnie tyrasz przedni akton naramiennych
Znalazłem materiał na którym koleś wyjaśnia jak powinno się wyciskać sztangę.
To o czym pisałem wcześniej zaczyna się od 6:30.
Znalazłem dzisiaj drugi filmik autorstwa Jana Łuki o prawidłowym wyciskaniu.
W tym filmiku dokładnie pokazane i omówione jest jak sie powinno wyciskać. Różnica w tych dwóch filmikach dotyczy właśnie położenia łokci.
Nie sadziłem, że pierwszy filmik może wprowadzić mnie i wielu innych w błąd ale cóż, człowiek uczy się na błędach. Dzięki wielkie za zwrócenie mojej uwagi na ten szczegół, w poniedziałek sprawdzę czy moje barki będą mniej skatowane jak ostatnio.
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników