Witam.
Chciałbym wam przedstawić mój plan FBW na masę. Proszę o opinię tych, którzy naprawdę się na tym znają.
Ćwiczę w poniedziałki, środy i piątki. Wiek 20 lat. Waga: 60 kg.
Ustawiłem go w takiej kolejności, że najpierw trenowane są "największe" partie mięśni.
W seriach wygląda to tak, że duże partie robię po 3 serie, a małe po 2. Powtórzenia od 8-12 ogólnie mówiąc. Przerwy trwają od minuty do 2 (jeżeli zmieniam w tym czasie obciążenie).
Ćwiczenie 1 (2 serie) Brzuch - górne partie:
Skłony tułowia na ławceĆwiczenie 2 (2 serie) Brzuch - dolne partie:
Unoszenie nóg w leżeniu na ławce skośnej / płaskiejĆwiczenie 3 (3 serie) Plecy - gryf łamany:
Wiosłowanie sztangąĆwiczenie 4 (3 serie) Klata - hantelki:
Rozpiętki na ławce poziomejĆwiczenie 5 (3 serie) Nogi - gryf prosty:
Przysiad ze sztangą na barkachĆwiczenie 6 (2 serie) Barki - hantelki:
Wyciskanie sztangielekĆwiczenie 7 (2 serie) Przedramiona - gryf prosty:
Uginanie nadgarstków z sztanga lub sztangielkami podchwytemĆwiczenie 8 (2 serie) Triceps - hantelek:
Wyciskanie francuskie hantla jednorączĆwiczenie 9 (2 serie) Biceps - gryf łamany:
Uginanie przedramion ze sztangą podchwytemĆwiczenie 10 (3 serie) Łydki - hantelek:
Wspięcia na palce ze sztangielkamiŁydki dałem na koniec, bo wg mnie nie ma różnicy czy są one na końcu czy na początku, ponieważ i tak fajnie, bez problemów się je robi.
Moje pytania to:
Czy ten plan jest dobry?
Czy ilość serii jest dobra? (Jak robię biceps to mam takie wrażenie, że te 2 serie to za mało, nie czuję po treningu go mocno) Bo gdzieś wyszukałem na jakiś forum, że na duże partie mają być 3 serie, a na małe 2 i nie wiem czy tak ma być.