
Dotychczas lecialem na takim planie:
Tydzien A:
Pon-Thai+BJJ
Wt-Thai+BJJ
Śr-Silka
Czw-Thai
Pia-Silka(dynamika)
Sob-Silka
Tydzien B:
Pon-Silka
Wt-Thai+BJJ
Śr-Silka(dynamika)
Czw-Thai+BJJ
Pia-Thai(sparingi)
Sob-Silka
W kazdy Piatek mamy sparingi,takze w jedynm tyg na nie chodze,w drugim zamienim sparingi na normalny trening i tu sa moje pytania:
1. Czy taki plan jest dobry? W kontekscie dobrego progresu?
2. Czy tyle treningow Thaia+BJJ wystarczy,zeby byc dobrym 'fighterem'?(Nie chodzi mi konkretnie o to,zeby szpanowac,tylko np. obronic swoja kobiete

3. Czy lepiej robic 2 treningi normalnego treningu Thaia+sparingi czy leciec takim planem jak teraz,ze w jednym tyg to a w drugim tamto?
4. Czy chodzic na silke 2x w tyg przy czym chodzic na wszystkie sesje treningu Tajskiego(4)?
Powtarzam,ze ciezko mi porzucic silke...juz tak jakos czuje sie tam jak w 'domu'

Pozdrawiam!