Pierścionek zaręczynowy

Witka! Sprawa brzmi następująco zamierzam się zaręczyć z moją dziewczyną problem jest taki, że nie wiem jaki pierścionek kupić, chodzi o rozmiar. Nie chciał bym zabierać dziewczyny do jubilera by sama przymierzała jaki będzie dobry, to ma być niespodzianka. W takim razie jak wybrać odpowiedni rozmiar? Może kupić większy i ewentualnie oddać do przerobienia? Jednak wolał bym tego uniknąć. Jeszcze jedna sprawa co jest teraz modne, białe złoto czy zwykłe i czy mały diament jest konieczny?
Myślałem o czymś takim jak na foto.

Najważniejsze żeby nie był za mały. Weź suwmiarką zmierz pal dziewczyny

ja zadzwonilem do kolezanki z ktora mieszka powiedzialem o co kaman i powiedziala mi jaki ma rozmiar palca przyszla zona i nawet sie nie wygadala

a no i patrz na gust bo moja za taki pierscionek jak na foto by mnie wyklnela, poprostu nosi wszystko w stylu obraczki , bardziej plaskie
co do bialego zlota to tez patrz na gust , i raczej z brylantem chyba ze masz $ to diament bo to niby taki przesad wicznosci , niezniszczalnosci zwiazku itd.

Edytowany przez mica00, 08 luty 2010 - 15:05 .

Wiesz są gusta i guściki to ciężko doradzić Co do wielkości to lepiej większy niż mniejszy (łatwiej później zmniejszyć). Ode mnie taka rada, jak nie stać Cię na okazały brylant, bo nie ma co ukrywać, że to spory wydatek, to lepiej kupić najlepszej jakości kamień z innego kruszcu, a będzie efektowniej

To, czy lubi złoto/białe złoto już sam powinieneś wiedzieć, chyba widzisz jak się ubiera Jeśli masz możliwość, to podwędź jej jakiś pierścionek jak będziesz u niej i zanieś do jubilera, on Ci sprawdzi jaki to rozmiar
I powodzenia przede wszystkim życzę, żeby powiedziała "TAK"

a ma jakikolwiek pierścionek,, żebyś mógł podwędzić na chwile?

jak znasz jej przyjaciółkę, która zna jej gust możecie iść razem poszukać.

co do diamentów to zależy, jaką jest kobietą, co się dla niej liczy.

Witka! Sprawa brzmi następująco zamierzam się zaręczyć z moją dziewczyną problem jest taki, że nie wiem jaki pierścionek kupić, chodzi o rozmiar. Nie chciał bym zabierać dziewczyny do jubilera by sama przymierzała jaki będzie dobry, to ma być niespodzianka. W takim razie jak wybrać odpowiedni rozmiar? Może kupić większy i ewentualnie oddać do przerobienia? Jednak wolał bym tego uniknąć. Jeszcze jedna sprawa co jest teraz modne, białe złoto czy zwykłe i czy mały diament jest konieczny?
Myślałem o czymś takim jak na foto.

Buhnij jej jakiś pierścionek zmierz suwmiarką i masz rozmiar co do milimetra, a nawet dziesiątej milimetra.

Kup pierścionek który nie wystaje, bo w coś uderzy i się zaraz zniszczy. Co do pierścionka, to zależy co ona lubi.

Mogę powiedzieć jaki myk odwalił ziom. Kupił pierścionek u jubilera i taki plastikowy. Oświadcza się jej i wręcza pierścionek platikowy, ona ździwienie. On się pyta czy wyjdziesz za mnie, ona wtedy odpowiada TAK i dał jej właściwy pierścionek. Taki dobry sprawdzian czy Cię kocha czy twoje pieniądze, a i niezły kawał.

Chyba zdecyduje się jednak na inny kamień niż brylant bo mówiąc szczerze stać mnie jest na bardzo, bardzo maleńki kamyk. A cyrkonia mogła by być chyba nie wypada co? Właśnie zdobył bym jakiś inny jej pierścionek, ale ona nie nosi nic na tym zaręczynowym paluchu a palec palcowi nie równy chyba co? Jeśli bym kupił za duży ile trzeba czekać za ewentualną poprawka, zmniejszeniem?

Jaki rodzaj bizuterii nosi twoja dziewczyna? Najlepiej jakby byl zblizony rodzajem. Osobiscie wybralbym biale zloto + jakis kamien nie koniecznie diament (np. szafir, rubin, szmaragd, ect... -http://www.twojabizuteria.pl/go/_info/o_kamieniach.htm) Jezeli zdecydujesz sie juz na kupno, no to wowczas musisz sie dowiedziec czy w razie czego beda mogli ci przerobic ten pierscionek albo zdobadz jeden z pierscionkow narzeczonej i daj go do zmierzenia.

Edytowany przez TomasCrown, 08 luty 2010 - 18:50 .

ja bym Ci proponowała, żebyś poszedł do jubilera, pooglądał, zapytał ile się czeka, co modne, jaki kamień wypada. Będziesz miał info od źródła. Równie dobrze możesz ją zabrać i powiedzieć, że chcesz na walentynki kupić jej pierścionek - zwykły srebrny i na ten właśnie palec, bo od Ciebie itp. i będziesz wiedział, poznasz też jej gust mniej więcej. Chyba, że właśnie chcesz to zrobić w walentynki... a może jak będzie spała to jakąś nitką palec opleść i wtedy mniej więcej rozmiar poznać. Albo zażartować do niej, że musi Ci podać rozmiar bo jak kiedyś coś to musisz wiedzieć.

Nie łatwiej wziąć jeden z jej pierścionków i zmierzyć rozmiar

Taki dobry sprawdzian czy Cię kocha czy twoje pieniądze, a i niezły kawał.

Kawał to może i dobry, ale czy cie kocha to już musisz wiedzieć dużo wcześniej a nie gdy dajesz jej pierścionek


Dobry pomysł z tym by zmierzyć palec gdy śpi, bo chcialbym by niczego się nie spodziewała, pytając o rozmiar wyczuje, że coś się szykuje to cwana liścia. Czym zmierzyć palec, by dobrze zmierzyć właśnie nitką czy miarką a może suwmiarką może to nie jest za wyrafinowane, ale liczy się efekt.

Edytowany przez Say_mon, 08 luty 2010 - 15:53 .

Jej matki się spytaj, albo tak jak BTF mówiła, podczas snu łapiesz suwmiarkę i mierzysz xD

jak dasz radę suwmiarką to próbuj


swoją drogą muszę zacząć nosić pierścionki bo jeszcze zawału dostane jak się przebudzę, a mój Romeo z czymś metalowym będzie się nade mną nachylał hyhy

Najlepiej kupić odpustowy, bo nigdy nie masz pewności, że się zgodzi... A tak, jesteś w plecy tylko 5zł. Lepiej zaszaleć dopiero przy wyborze obrączek, bo takową również będziesz nosił.
Pozdro.

Dla mnie bomba, na pewno bylbys oryginalny

ahhehehehe no ten jest niezły I masz gwarancje ze jej kolezanka takiego nie bedzie miała:)

kup tani albo taki jakis uniwersalny bo nie pierwsza nie ostatnia ona

kup tani albo taki jakis uniwersalny bo nie pierwsza nie ostatnia ona

PRIM zrobil postep, nie napisal "rzuc ja"...

i czy mały diament jest konieczny?

Plan A
Diamenty są wieczne! Laski oprócz paru innych rzeczy, to lecą i na nie. Karat musi być...
Jakby coś nie teges, to zabierasz i masz na przyszłość. A jak będzie dobrze, to i tak w rodzinie zostanie brylant. Wiadomo...

Plan B
Poszukaj na allegro czegoś z cyrkoniami. W 51 zł z dostawą do domu powinieneś się zmieścić. Najwyżej w kolację za 500 zł wejdziesz kapitałowo, to się jakoś wyrówna wrażenie na kobiecie, a i zjesz sobie przy okazji.


Czyli do wyboru masz: plan romantyczny z inwestycją na przyszłość "gdyby coś" i plan praktyczno-oszczędnościowy.


Pozdro i szczęścia...,