Zamierzam wrócić na siłownię po 2-miesięcznej przerwie, dlatego chciałbym, aby ktoś obeznany spojrzał na plan, którym mam zamiar ćwiczyć w najbliższym czasie. Czytając ostatni artykuł ~Grzegorza spodobało mi się dzielenie treningów na przód oraz tył ciała i właśnie czymś takim chciałbym zaskoczyć swoje rozleniwione ciało, a oto co sam sobie naskrobałem:

A
przysiad 3s
prostowanie 3s
wyciskanie sztangi płasko 4s
wyciskanie sztangielek 3s
wyciskanie sztangi z przed gł 3s
uginanie ramion ze sztangą 3s

B
mc na prostych nogach 4s
wspięca 3s
wiosłowanie sztangielką 4s
mc 3s
unoszenie ramion na boki w opadzie 2s
francuskie wyciskanie sztangi 3s

Ćwiczył będę trzydniowym systemem pon-śr-pt, zatem nie powinno być problemów z kolidującymi ze sobą partiami. Długo zastanawiałem się nad ilością serii i doszedłem do wniosku, że skoro miałem przerwę niezbyt mądrym rozwiązaniem byłoby rzucanie się od razu na głęboką wodę czyli trening o dużej objętości. Myślę, że w miarę czasu będę zwiększał ilość serii(oczywiście bez przesady), ale akurat to wyjdzie dopiero w praniu. Liczę na wasze opinie i rady, pzdr

Wydaje mi sie ze ilosc serii mozesz juz miec tą docelową. Poprostu na początku mocno zmniejsz cieżar i co trening dokładaj sobie troche tak zebys po miesiacu juz byl na czyms co Ci sprawia wysiłek. Pozwoli to przypomniec sobie technike bez ryzyka kontuzji - im wiecej powtorzen z myslą o technice na mniejszym ciezarze, tym lepsza technika przy duzym obciązeniu w pozniejszym czasie

ja bym zrezygnowal z ktoregos martwego ciagu i wrzucil np szrugsy.
Pierwsze 2 tygodnie zrobilbym rozruchu jakims prostym ogolnorozwojowym planem.
I co 2 tygodnie stosowalbym jakies zamienniki do niektorych cwiczen.


Ogolnie trening wyglada ok, wiadomo ze jakies poprawki naniesiesz w trakcie:)

Czolo - chyba pójdę za Twoją radą odnośnie dokładania ciężaru. W późniejszym etapie trening byłby dosyć długi, a ja nie jestem tego zwolennikiem.

Aggressor - postanowiłem, że nie będę robił tradycyjnej ogólnorozwojówki, tylko "dojdę do siebie" przez intensywność i progresję na tym planie. Co do tych dwóch ciągów, to ja również mam małe obiekcje, ale co mogę dać zamiast martwego na prostych nogach? Szrugsy podobnie jak i przedramię zamierzam robić raz na jakiś czas (np raz w tyg). Trafna uwaga odnośnie zamienników, sam wcześniej też o tym myślałem i pewnie co jakiś czas będę je stosował. Od wrześnie wznawiam prowadzenie dzienniczka i tam wszystko będzie ładnie rozpisane .

MOglbys raz zrezygnowac z klasycznego martwego i zastapic go czyms, a drugi raz zrezygnowac z tego o prostych nogach poprostu nie za bardzo mi pasuje robienie 2 ciagow na jednym treningu. Mozesz pokombinowac z wioslowaniami , masz jeszcze sztange do tego , t-bar, i rozne techniki, nawet mozna robic je lezac na lawce. To taka tylko mala sugestia:)

Tzn mi chodzi o jakieś inne proste ćwiczenie na dwugłowe ud. W mojej krótkiej karierze, dopiero od niedawna ćwiczyłę nogi - w ramach hst poprzez przysiad i nie jestem dobrze obeznany z ćwiczeniami na tę partię. MC w plecach faktycznie można zamieniać na wiele innych fajnych ćwiczeń, ale mi chodzi o zamiennik, który pozwoli mi męczyć dwugłowe ud.

Jeden mc starczy i tak przećwiczysz nim 2głowe i prostowniki.

Czyli darować sobie mc na prostych nogach i robić ze 4 serie zwykłego?

Jep.

Lubię te Twoje proste rozwiązania Grzegorz
Dzięki wszystkim za pomoc.

Edytowany przez ChoruS, 27 sierpień 2007 - 15:14 .