Nie wiedziałem gdzie dokładnie mam umieścić ten temat, więc poszedł w ten dział.

Mam takie pytanie odnośnie tych elastycznych opasek uciskowych zakładanych na łokcie lub kolana.
Chodzi mi głównie o te na łokcie przy ćwiczeniu klatki piersiowej.

Trudno mi trochę uwierzyć że coś takiego miało by dawać jakieś korzyści...
ale skoro ludzie ich używają to coś musi w nich być.
Czy mógłby ktoś przedstawić kilka faktów które przemawiały by za ich stosowaniem
i może coś na temat ich stosowania.
Czy można je stosować cały czas?
Czy stosuje się je tylko przy dużych ciężarach?
Czy może tylko podczas kontuzji?

Pozdrawiam

Wszelkie pasy, opaski uciskowe itp. akcesoria stosuje się tylko i wyłącznie w wypadku kontuzji oraz ciężkich seriach (czyt. większe obc.).

Nie da się wstawić takich fotek jakich ty oczekujesz

opaski uciskowe , pasy , zaciskacze , maja na celu wspomoc stabilizacje stawu , a wiec biernie wspomoc miesnie ktore sa odpowiedzialne za stabilizacje.
Przy obciazeniu niezbyt duzym miesnie jak i bierny aparat ruchu (wiezadla , torebki ) daja sobie same rade , przy wielkich ciezarach (dla danej osoby wielkich) rodzi sie wieksze ryzyko kontuzji zwlaszcza podwichniecia, zwichniecia , naderwania - w tym celu mozna je stosowac.
Jednakze uciskanie danego miejsca (Zwlaszcza miesni ) moze powodowac jego oslabienie (w medycynie i fizjoterapii mozna nawet spotkac sie z zmniejszeniem sily i masy miesnia - cos ala dystrofia przy dlugim stosowaniu), może rownież oslabic mechanizm stabilizacji , z tego tez powodu zaleca sie stosowanie tego typu akcesoriow glownie w ostatnich seriach i w cwiczeniach w ktorych zwiekszone jest ryzyko kontuzji (np martwy ciąg, przysiad) , takze np noszenie ciagle pasa czy zaciskow na nadgarstki do kazdej serii - raczej mija sie z celem.

Pozdro

ja uzywam sciagaczy na kolana przy treningu nóg ale tylko dlatego zeby "trzymać ciepło w kolanach" pod czas treningu...

a teraz serio: jezeli sie dobrze odzywiacie, madrze trenujecie (przede wszystkim poprawnie i z porzadna rozgrzewka i jaszcze raz rozgrzewka!) i zapewniacie odpowiedni czas na regeneracje, TO NIC NIE MA PRAWA WAM SIE STAC I NIE POTRZEBUJECIE zakladac na siebie jakiegos dziadostwa. sa oczywiscie odstepstwa (np kontuzje, ale to calkiem inna bajka), jak wspomnial wyzej aggressor (jak na ten przyklad podchodze pod 2krotny ciezar wlasnego ciala sam zakladam pas), ale jakos nie mam sily tego tlumaczyc. po prostu przyjmijcie do wiadomosci, ze zdecydowana wiekszosc maloletnich sezonowcow w pasach i sciagaczach wyglada przekomicznie. przeciez od grania w fife nikt sie kontuzji nie nabawil...

pozdro

Nie ma to jak odświeżyć temat z przed roku

Pierwszą cześć Twojego posta usunąłem, żeby przypadkiem nikt nie wziął tego na poważnie.