Zwiezle , profesjonalnie i na temat.

wyglada interesujaco, wezme sie za lekture w wolnym czasie.
i sorry za niedyskretne pytanie ale kim jestes?

Proszę tylko bez spamu w tym temacie, bo są tendencje do komentarzy "ok, przyda się", a piszą je osoby, które nie przeczytają artykułu. Oczekujemy rzeczowej dyskusji

przeczytalem jakies pol godziny temu i szczerze mowiac nic mi nie zostalo w glowie po tym.
za duzo skomplikowanych wyliczen, biochemicznych regulek, a zadnych konkretow nt. diety, treningu czy regeneracji (poza tym, ze jest wspomniane ze jest to "wazne"). jedyne co zapamietalem to wymagana ilosc jedzenia bialek na kg m.c (2-3.5g) po czym na koncu i tak zostalo to zdementowane i stwierdzoen zeby nie do konca sie tym sugerowac. ogolnie jak dla laika to bez sensu, a dla kogos kto siedzi w temacie na pewno znajdzie lepsze zrodla informacji.

Spozywanie tłuszczów, celem dostarczenia
energii sportowcom uprawiajacym
dyscypliny siłowe, zdaje sie byc
bezcelowe, bowiem zasoby tłuszczowe
organizmu sa bardzo duze i umozliwiaja
czerpanie z nich energii przez wiele dni,
nawet w warunkach głodu całkowitego.

ciekawe :d

w zasadzie mialo by to racje bytu, w koncu aby ruszylo spalanie tluszcu musi zostac zuzyta rezerwa w postaci weglowodanow- a to poczas uprawiania sportow silowych nie ma mozliwosci zajscia. Same mesnie posiadja spore rezerwy w postaci lipidow. Oczywiscie nalezy dostarczac tzw witemine f czyli wielonienasycone kwasy tluszcowe . Samemu zdiwilo mnie to stwierdzenie jednak patrzac na zrodlo oraz fakt ze w istocie jest to prawda mozna przyjac to za jeden z modeli zywienia w sportach silowych.

Co do bialka popieram teze max 3 gramy w krotkich okresach po wczesniejszym rozpoznaniu potzreby tkiej ilosci.

Nie spodziewałem się, że prostwniki aż tak dostają podczas przysiadu 80% RM.
Z tłuszczami to też zaskoczenie częściowe.