Cześć. Od 3 lat odczuwam w sercu czasami kołatanie. Nic z tym nie robie, bo szybko przechodzi. W tym roku jest już nieco gorzej, bo ręce mi drża. Pracuje w biurze i zauważyłam to niosąc herbate. Mam pytanie do was o diagnostyke mojego stanu. Zrobiłam TSH i wyszlo 6, 2. Pamiętam,że norma dochodzila, może do 4? Jak myślieci, czy moze to być niedoczynność tarczycy, bo moja mama miała coś podobnego.

#1
Napisany 04 listopad 2010 - 09:52

#2
Napisany 04 listopad 2010 - 11:53

Jesli masz zawyżone TSH to nie nasz niedoczynności tarczycy, tylko nadczynnośc tarczycy. Objawia sie ona zupełnie inaczej niż u Ciebie. Nie występuje kołatanie serca, czy drżenie rak, ale ospałość, senność, osłabienie mięśni.
Diagnostyką się nie zajmuje, ale wiem, ze najlepiej sie skonsultować z endokrynologiem;-)
Diagnostyką się nie zajmuje, ale wiem, ze najlepiej sie skonsultować z endokrynologiem;-)
#3
Napisany 04 listopad 2010 - 18:14

Problemy z tarczycą, a zwłaszcza niedoczynność tarczycy , są dziedziczne. W Twoim przypadku zbagatelizowałaś objaw kołatanie serca. Moze miałas i inne objawy tylko uznalaś to za nic powaznego?
Możliwe, że doszło do pogorszenia sie stanu tarczycy i pojawił sie guzek ,dlatego zaczęły drżeć ci ręce. Możesz to sprawdzić dzieki badaniom TSH f3 f4. Każde badanie okolo 20 zlotych kosztuje :) wiem, bo również robiłam.
Możliwe, że doszło do pogorszenia sie stanu tarczycy i pojawił sie guzek ,dlatego zaczęły drżeć ci ręce. Możesz to sprawdzić dzieki badaniom TSH f3 f4. Każde badanie okolo 20 zlotych kosztuje :) wiem, bo również robiłam.
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników