Spróbuj wyciągnąć rękę(żadnego ciężaru ani nic), trochę jakbyś robił pompkę i wtedy napiąć klatkę, mi takie rzeczy "na sucho" pomagają wyrobić lepsze połączenie między układem nerwowym, a mięśniem.
O, to dziala, ale tylko w zakresie gornego piersiowego wiekszego. dolny piersiowy (mniejszy) nie pracuje przy tym cwiczeniu.
Nie czujesz jej bo masz ja w przykurczu. Jest tak silna ze zanim ja zmęczysz to zaczynasz czuć barki które padają jako slabsze od klatki. Tak mi się wydaje.
Fizjo mowil cos o rozciaganiu?
Skoro mam ja w przykurczu i nei rosnie, to jakim cudem moze byc mocniejsza od barkow, ktore podobno przejmuja 90% pracy w tym ciwczneiu? 0_0. Troche nie rozumiem
Dzisiaj bylem na treningu klaty. ZADNE ciwczenie nie dziala. Przy absolutnie kazdym na poczatku zdychaja barki, i to niezaleznie od obciazenia. Robilem nawet wyciskanie na lawce hantlami po 4kg na strone.
Probowalem tez roznych maszyn z identycznym efektem.
Najlepiej wydaje sie rokowac brama.
Zrobilem tez cwiczenie polegajace na przenoszeniu ciezarka oburacz (a poem jednoracz) za glowe na lawce plaskiej. Tutaj nie czulem barkow, tylko jakby triceps, ale czulem tez mocne napiecie w klatce. Sadzac po anatomii, mysle, ze byly to wylacznie piersiowe wieksze (gorna czesc klatki).
Jesli chodzi o dolna czesc klatki, robienie pompek na poreczach ogromnie angazuje barki.
Fizjoterapeuta w klatce nic nie zauwazyl wlasnie ;/. Musze go jeszcze raz zaraz o to zapytac. Sugerowal, ze podepnie mi elektrody, zebym poczul klatke choc raz tak porzadnie.
Ale co z tego, skoro niezaleznie od ulozenia rak, lokic, klatki, mostkowania pierwsza partia, ktora u mnie zdycha sa zawsze barki?
No chyba, ze jest tak, ze wszystko robie dobrze, tylko mam tak slabe barki, ze jako partia wspomagajaca nie wytrzymuja i nalezy je oddzielnie wzmacniac. Czy da sie to jakos sprawdzic?
Edytowany przez Anachronis, 16 sierpień 2015 - 19:25 .