#1
Napisany 30 marzec 2007 - 15:40

Terminem antykoncepcja określamy działanie mające zapobiec powstaniu nowego życia. Myślę, że bardziej właściwe byłoby rozważanie na temat planowania poczęcia czy planowania narodzin, ale zdecydowanie wygodniej będzie nam używać w dalszym ciągu umownie określenia antykoncepcja.
Poza tym i tak każdy układ partnerski pojmuje regulację poczęcia w sobie tylko właściwy sposób, dążąc do poczęcia planowego lub w ogóle myśli o nim nie akceptując. W zależności od swojej życiowej sytuacji, poglądów, uczuć religijnych, stanu zdrowia, częstotliwości współżycia, odczuć estetycznych itp. każda para dobierze odpowiadająca jej metodę antykoncepcji, którą z mniejszym lub większym wysiłkiem i z różnym powodzeniem zastosuje w życiu.
Najogólniej metody antykoncepcji możemy podzielić na: naturalne i sztuczne.
Do metod naturalnych zaliczamy:
* metodę kalendarzową
* metodę termiczną
* metodę obserwacji śluzu, czyli metodę Billingsów
* stosunek zatrzymany (chociaż moim zdaniem trudno to w ogóle nazwać metodą) i stosunek przerywany.
Metody sztuczne to:
* metody mechaniczne (dla mężczyzn i kobiet), których zasada działania oparta jest na stworzeniu mechanicznej (gumowej lub lateksowej) bariery dla plemników
* metody chemiczne, mające zwykle podwójne działanie: chemiczne (plemnikobójcze) oraz mechaniczne poprzez obecność w pochwie
* antykoncepcja hormonalna, do której należy zaliczyć: minitabletki i tabletki dwuskładnikowe (różniące się między sobą mechanizmem działania), plastry oraz iniekcje (zastrzyki) i implanty
* wkładki domaciczne popularnie nazywane też spiralami, mające działanie zapobiegające implantacji, czyli zagnieżdżeniu zapłodnionego jaja oraz (najnowsze modele) działanie plemnikobójcze
* wkładki domaciczne zawierające kapsułę z hormonem
* antykoncepcja po stosunku – awaryjna
* sterylizacja (w Polsce prawnie zakazana).
Metody te znacznie różnią się od siebie nie tylko z uwagi na zasadnicze rozróżnienie pomiędzy metodami naturalnymi i sztucznymi lecz także w swoich grupach. Każda ma swoje własne „za” i „przeciw”. Dla każdej istnieją odrębne zasady stosowania, różne są ewentualne skutki uboczne, odwracalność, skuteczność. Dlatego praktycznie każda metoda wymaga oddzielnego omówienia.
Każda z tych metod wymaga także indywidualnego doboru. Powodzenie wielu z nich zależy od rzetelnej wiedzy partnerów i dokładnego przestrzegania zasad. Część z kolei staje się bardziej pewna dopiero po osiągnięciu przez układ partnerski pewnej wprawy w stosowaniu. I oczywiście żadna nie jest doskonała.
Natomiast sądzę, że jest to właściwy moment, aby zaznaczyć, że ostateczny wybór metody należy do kobiety lub układu partnerskiego. Jeśli mężczyzna nie jest zainteresowany tematem lub pozostawia wybór swojej partnerce to powinna ona zastosować taką metodę jaka najbardziej odpowiada jej oczekiwaniom, przekonaniom, stanowi zdrowia, dalszym życiowym planom.
Antykoncepcja jest sprawą tyleż intymną co indywidualną. Dokonując wyboru nie należy się kierować modą, dobrymi radami bliskich osób, przykładem zadowolonych koleżanek lecz własnym wyczuciem i wiedzą uzyskaną z wiarygodnych źródeł oraz konsultacją lekarza ginekologa.
Nieodmiennie powtarzam moim pacjentkom, że antykoncepcja ma nam ułatwiać i uprzyjemniać życie a nie utrudniać. Metoda stosowana bez przekonania i wewnętrznej akceptacji, jakkolwiek obiektywnie znakomita będzie kobiecie sprawiać rozmaite trudności. Jedna pani będzie przykładowo zapominać o tabletkach a inna mieć dolegliwości z przewodu pokarmowego, stanowiące wyłącznie protest organizmu wynikający z braku akceptacji dla metody.
Kobiety, które mniej czy bardziej świadomie akceptują ewentualność ciąży mogą sobie pozwolić na metody charakteryzujące się mniejszym stopniem niezawodności. Te zaś, mające sytuację życiową wykluczającą aktualnie posiadanie potomstwa lub medyczne przeciwwskazania do ciąży powinny wybrać metody najbardziej pewne.
Należałoby wziąć także pod uwagę regularność, częstotliwość współżycia oraz nazwijmy to - obyczaje seksualne. Kobieta, która z różnych powodów widuje się ze swoim partnerem sporadycznie może uważać, że nie ma sensu codzienne łykanie tabletki. Ale wolno jej także uznać, że stosując ten rodzaj antykoncepcji uzyska tzw. pozaantykoncepcyjne korzyści ze stosowanej metody a będąc ze swoim partnerem nie będzie musiała już myśleć o zabezpieczeniach. I będzie to jej i tylko jej indywidualny wybór niezależnie od tego co sądzą na ten temat osoby postronne.
Zmierzam do tego iż moim zdaniem rola lekarza ginekologa powinna się ograniczyć do przedstawienia kobiecie rozmaitych metod antykoncepcji a następnie ukazania jej ewentualnych przeciwwskazań medycznych do zastosowania tej czy innej metody. Należy również poinformować pacjentkę o możliwych skutkach ubocznych, stopniu skuteczności a także co jest bardzo istotne - odwracalności metody.
Podkreślam raz jeszcze: lekarz powinien umożliwić kobiecie dokonanie wyboru a nie dokonywać go. Ponieważ to nie lekarz ponosi społeczne skutki niepowodzenia metody zapobiegania ciąży.
ANTYKONCEPCJA
metody naturalne:
* metoda kalendarzowa
* metoda termiczna
* metoda Billingsów
* stosunek zatrzymany
* stosunek przerywany
metody sztuczne:
* mechaniczne
o dla mężczyzn: prezerwatywa
o dla kobiet: kapturki naszyjkowe, diafragma oraz Femidom (prezerwatywa dla kobiet)
* chemiczne
o żele
o globulki
o pianki
o gąbki plemnikobójcze
o tampony
* hormonalne
o minipigułka
o pigułka dwuskładnikowa
o plastry
o implanty
o iniekcje o przedłużonym działaniu
* antykoncepcja po stosunku
o IUD
o hormonalna
o sterylizacja
+ podwiązanie jajowodów
+ obturacja jajowodów drogą histeroskopii
+ przecięcie nasieniowodów (wazektomia).
Monika Knapik-Rybka
maluchy.pl
Poza tym i tak każdy układ partnerski pojmuje regulację poczęcia w sobie tylko właściwy sposób, dążąc do poczęcia planowego lub w ogóle myśli o nim nie akceptując. W zależności od swojej życiowej sytuacji, poglądów, uczuć religijnych, stanu zdrowia, częstotliwości współżycia, odczuć estetycznych itp. każda para dobierze odpowiadająca jej metodę antykoncepcji, którą z mniejszym lub większym wysiłkiem i z różnym powodzeniem zastosuje w życiu.
Najogólniej metody antykoncepcji możemy podzielić na: naturalne i sztuczne.
Do metod naturalnych zaliczamy:
* metodę kalendarzową
* metodę termiczną
* metodę obserwacji śluzu, czyli metodę Billingsów
* stosunek zatrzymany (chociaż moim zdaniem trudno to w ogóle nazwać metodą) i stosunek przerywany.
Metody sztuczne to:
* metody mechaniczne (dla mężczyzn i kobiet), których zasada działania oparta jest na stworzeniu mechanicznej (gumowej lub lateksowej) bariery dla plemników
* metody chemiczne, mające zwykle podwójne działanie: chemiczne (plemnikobójcze) oraz mechaniczne poprzez obecność w pochwie
* antykoncepcja hormonalna, do której należy zaliczyć: minitabletki i tabletki dwuskładnikowe (różniące się między sobą mechanizmem działania), plastry oraz iniekcje (zastrzyki) i implanty
* wkładki domaciczne popularnie nazywane też spiralami, mające działanie zapobiegające implantacji, czyli zagnieżdżeniu zapłodnionego jaja oraz (najnowsze modele) działanie plemnikobójcze
* wkładki domaciczne zawierające kapsułę z hormonem
* antykoncepcja po stosunku – awaryjna
* sterylizacja (w Polsce prawnie zakazana).
Metody te znacznie różnią się od siebie nie tylko z uwagi na zasadnicze rozróżnienie pomiędzy metodami naturalnymi i sztucznymi lecz także w swoich grupach. Każda ma swoje własne „za” i „przeciw”. Dla każdej istnieją odrębne zasady stosowania, różne są ewentualne skutki uboczne, odwracalność, skuteczność. Dlatego praktycznie każda metoda wymaga oddzielnego omówienia.
Każda z tych metod wymaga także indywidualnego doboru. Powodzenie wielu z nich zależy od rzetelnej wiedzy partnerów i dokładnego przestrzegania zasad. Część z kolei staje się bardziej pewna dopiero po osiągnięciu przez układ partnerski pewnej wprawy w stosowaniu. I oczywiście żadna nie jest doskonała.
Natomiast sądzę, że jest to właściwy moment, aby zaznaczyć, że ostateczny wybór metody należy do kobiety lub układu partnerskiego. Jeśli mężczyzna nie jest zainteresowany tematem lub pozostawia wybór swojej partnerce to powinna ona zastosować taką metodę jaka najbardziej odpowiada jej oczekiwaniom, przekonaniom, stanowi zdrowia, dalszym życiowym planom.
Antykoncepcja jest sprawą tyleż intymną co indywidualną. Dokonując wyboru nie należy się kierować modą, dobrymi radami bliskich osób, przykładem zadowolonych koleżanek lecz własnym wyczuciem i wiedzą uzyskaną z wiarygodnych źródeł oraz konsultacją lekarza ginekologa.
Nieodmiennie powtarzam moim pacjentkom, że antykoncepcja ma nam ułatwiać i uprzyjemniać życie a nie utrudniać. Metoda stosowana bez przekonania i wewnętrznej akceptacji, jakkolwiek obiektywnie znakomita będzie kobiecie sprawiać rozmaite trudności. Jedna pani będzie przykładowo zapominać o tabletkach a inna mieć dolegliwości z przewodu pokarmowego, stanowiące wyłącznie protest organizmu wynikający z braku akceptacji dla metody.
Kobiety, które mniej czy bardziej świadomie akceptują ewentualność ciąży mogą sobie pozwolić na metody charakteryzujące się mniejszym stopniem niezawodności. Te zaś, mające sytuację życiową wykluczającą aktualnie posiadanie potomstwa lub medyczne przeciwwskazania do ciąży powinny wybrać metody najbardziej pewne.
Należałoby wziąć także pod uwagę regularność, częstotliwość współżycia oraz nazwijmy to - obyczaje seksualne. Kobieta, która z różnych powodów widuje się ze swoim partnerem sporadycznie może uważać, że nie ma sensu codzienne łykanie tabletki. Ale wolno jej także uznać, że stosując ten rodzaj antykoncepcji uzyska tzw. pozaantykoncepcyjne korzyści ze stosowanej metody a będąc ze swoim partnerem nie będzie musiała już myśleć o zabezpieczeniach. I będzie to jej i tylko jej indywidualny wybór niezależnie od tego co sądzą na ten temat osoby postronne.
Zmierzam do tego iż moim zdaniem rola lekarza ginekologa powinna się ograniczyć do przedstawienia kobiecie rozmaitych metod antykoncepcji a następnie ukazania jej ewentualnych przeciwwskazań medycznych do zastosowania tej czy innej metody. Należy również poinformować pacjentkę o możliwych skutkach ubocznych, stopniu skuteczności a także co jest bardzo istotne - odwracalności metody.
Podkreślam raz jeszcze: lekarz powinien umożliwić kobiecie dokonanie wyboru a nie dokonywać go. Ponieważ to nie lekarz ponosi społeczne skutki niepowodzenia metody zapobiegania ciąży.
ANTYKONCEPCJA
metody naturalne:
* metoda kalendarzowa
* metoda termiczna
* metoda Billingsów
* stosunek zatrzymany
* stosunek przerywany
metody sztuczne:
* mechaniczne
o dla mężczyzn: prezerwatywa
o dla kobiet: kapturki naszyjkowe, diafragma oraz Femidom (prezerwatywa dla kobiet)
* chemiczne
o żele
o globulki
o pianki
o gąbki plemnikobójcze
o tampony
* hormonalne
o minipigułka
o pigułka dwuskładnikowa
o plastry
o implanty
o iniekcje o przedłużonym działaniu
* antykoncepcja po stosunku
o IUD
o hormonalna
o sterylizacja
+ podwiązanie jajowodów
+ obturacja jajowodów drogą histeroskopii
+ przecięcie nasieniowodów (wazektomia).
Monika Knapik-Rybka
maluchy.pl
Doradca KFD
Siemka, sprawdź ofertę specjalną:

Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego:
Pływanie - technika, zasady, przepisy - metodyka.
| żabka, kraul, delfin; start, nawrót.
,
Ogierze...
| czy o antykoncepcji wiesz wszystko? %)
,
Metody uderzeniowe a trening
,
Polecane treningi i metody wykonywania
,
Zakazane środki i metody dopingu.
#2
Napisany 20 luty 2009 - 21:15

Witam, temat ten juz bardzo dawno zalozony ale nie tworze nowego.
Tak wiec chcialem zapytac jakie w ówczesnych czasach najlepsze sa prezerwatywy ? chodzi mi glownie o bezpieczenstwo. jakiej firmy itp.
Wiem Panowie, pewnie mi powiecie ze za mlody
lub zebym przeszukal google i owszem szukalem ale kazdy pisze co innego i niektore tematy sa nawet z 2004r wiec to nie aktualne co pisza. Chialem sie poprostu dowiedziec jakie najlepiej, i co oczywyste, na pewno bym kupowal w Aptece.
Pozdr.
Tak wiec chcialem zapytac jakie w ówczesnych czasach najlepsze sa prezerwatywy ? chodzi mi glownie o bezpieczenstwo. jakiej firmy itp.
Wiem Panowie, pewnie mi powiecie ze za mlody

Pozdr.
#3
Napisany 21 luty 2009 - 12:50

Durex, Unimil to chyba dwoje liderów. Poza tym dochodzą mniej lub bardziej zaufane, większe mniejsze firmy. Nikt Ci nie powie jakie masz kupować a jakie nie, bo każdemu pasują inne - dosłownie i w przenośni
Np. niektórym Durex wogóle nie pasuje, mają też opinie gumek lubiących się zsuwać... Ja, ekhm
, przy najbliższej okazji mam zamiar wypróbować Contex - powinno być ok - nie wyglądają jak gumki budżetówki i nie są też najtańsze (pk. 7zł za opakowanie 3szt. więc do przyjęcia)
Prawdą na pewno jest to, żebyś brał prezesy uznanych marek. A potem to już indywidualne dopasowanie i wrażenia


Prawdą na pewno jest to, żebyś brał prezesy uznanych marek. A potem to już indywidualne dopasowanie i wrażenia

#4
Napisany 21 luty 2009 - 13:10

Durex wogóle nie pasuje, mają też opinie gumek lubiących się zsuwać...
Mi tam durex się nie zsuwa...


Edytowany przez DarkAngellll, 21 luty 2009 - 13:14 .
#5
Napisany 21 luty 2009 - 13:12

Ja ich nigdy nie używałem, ale wystarczy na necie poczytać albo ze znajomymi pogadać

#6
Napisany 21 luty 2009 - 16:14

Ok dzieki, i najlepiej, najbezpieczniej kupowac w aptekach prawda ?
#7
Napisany 21 luty 2009 - 16:36

Jeżeli masz jakąś barierę psychiczną przed kupowaniem w kiosku to kupuj w aptece :)
#8
Napisany 21 luty 2009 - 16:40

Nie nie mam tylko slyszalem ze ciezko zaufac normalnym sklepom i kioskom, np kiedys byla taka sytuacja ze w jakims kiosku kobieta robila dziurki w prezerwatywach, przez co powiekszyl sie przyrost ludzi
opowiadala nam o tym kobieta w szkole, a wczoraj sam o tym wyczytalem na jakis forum. dlatego Pytam czy bezpieczniej w aptekach, ale pewnie tak..
Dzieki

Dzieki
#9
Napisany 21 luty 2009 - 19:49

rozumiem Twoje obawy, ale ten motyw z robieniem dziurek to nic innego jak kolejna "miejska legenda"

#10
Napisany 22 luty 2009 - 21:07

Dokładnie. Ktoś kiedyś odwalił numer, a ludzie potem sami to rozkręcili hehe
A tak z drugiej strony - idiotów nie sieją i nigdy nie wiadomo co za debil w aptece pracuje. A nóż jemu też się będzie nudzić...
Można też kupować w hipermarkecie. Obejrzyj czy opakowanie nie jest naruszone i co ma być nie ok



#11
Napisany 22 luty 2009 - 22:09

Oki dzieki, bede uwazal, bo kurcze w tym wieku nie chce zostac Tatuskiem bo sie zycie zrobi przesrane :/ No nic dzieki.
Pozdr.
Pozdr.
#12
Napisany 23 luty 2009 - 22:32

Poczułem się jak taki stary ksiądzOki dzieki, bede uwazal, bo kurcze w tym wieku nie chce zostac Tatuskiem bo sie zycie zrobi przesrane :/ No nic dzieki.
Pozdr.

0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników