Witam, chciałbym was prosić o pomoc.
Na wstępie powiem mniej więcej o co chodzi.
Mam 26 lat i od mniej więcej 3 lat czuję się jakbym miał lat 60, brak jakiejkolwiek siły, chęci do życia, cały czas jestem śpiący mimo że potrafię spać nawet 11-12h to i tak nic to nie daje, cały czas jest mi zimno, libido bardzo niskie (jakieś tam jest ale słabe, brak porannych wzwodów), pewność siebie poziom 0 i wiele innych takich rzeczy. W skrócie czułem i czuję się jak gówno które przesiedziałoby albo przeleżało cały dzień w domu.
3 lata temu postanowiłem coś zacząć z tym robić i padło że to pewnie jakaś depresja więc odwiedziłem psychiatrę i psychologa minął rok i czułem się praktycznie tak samo jak wcześniej (może była jakaś delikatna poprawa ale to na poziomie 10%).
Jakiś czas temu postanowiłem że zrobię sobie badania hormonalne (testosteron itp) bo obiło mi się o uszy że obniżony testosteron może takie coś powodować, odebrałem wyniki zobaczyłem że mieszczę się w dolnej granicy więc pomyślałem że wszystko ok ale dzisiaj czytając na necie znalazłem dużo postów gdzie ludzie pisali że taki poziom testosteronu w moim wieku to dużo za mało i tu może leżeć przyczyna mojego tragicznego samopoczucia.
Bardzo proszę was o opinie czy tu może leżeć problem, bo już nie wiem co mam ze sobą zrobić, chciałbym normalnie korzystać z życia jak ludzie w moim wieku a nie codziennie myśleć o najgorszym...
Badania jakie robiłem:
Testosteron: 379,61 ng/dl norma w tym laboratorium 259,00-816,00
Estradiol: 26 pg/ml norma <32
DHEA-S: 441 ug/dl norma 85-690
Kortyzol: 14,12 ug/dl norma 5,49-28,75
Androstendion: 2,21 ng/ml norma 0,60-3,10