Makroskładniki vs kalorie? Jak to w końcu jest?

Bez urazy ale 31cm to szczypior przy 185cm.Ja mam 37cm i uważam, że to mało :).

Powiem tobie tak, żaden z użytkowników nie powie tobie ile musisz przyjmować kcal, uwierz mi.

Każdy na inną budowę i inny metabolizm. A ekto endo i mezo to tak naprawdę iluzja.

Musisz próbować sam. Ale jak teraz z 3300kcal dasz 2600kcal metabolizm zahamuje i odłoży się fat, ponieważ organizm będzie myślał, że masz zagrożenie. Ja osobiście nigdy nie używam kalkulatorów itp. Lustro+ mierzenie obwodów i wiesz czy idzie w tłuszcz czy w mięśnie.

Edytowany przez Vegata91, 14 wrzesień 2014 - 22:13 .

Musisz próbować sam. Ale jak teraz z 3300kcal dasz 2600kcal metabolizm zahamuje i odłoży się fat, ponieważ organizm będzie myślał, że masz zagrożenie. Ja osobiście nigdy nie używam kalkulatorów itp. Lustro+ mierzenie obwodów i wiesz czy idzie w tłuszcz czy w mięśnie.

No to jak mówiłem, przez 45 dni jadłem po 3200 kalorii, miałem po tym czasie przerwe gdzie przez jakieś 10 dni jadłem po 2000 kalorii, rozumiem że mój metabolizm się zwolnił. Teraz powoli wracam i osięgnąłem dzisiaj wynik kalorii 2600. I JAK TO PRZEZ TO SIĘ ZALEJE??? TO CO MAM JEBNĄĆ 3200 KALORI JAK WCZEŚNIEJ??? ALe mi mieszacie!!!

Raczej ty mieszasz. 3200kcal...a tu nagle bum 10dni 2000kcal sorry ale natura to natura, organizm zachowuje się prymitywnie!

-1200kcal i bardzo mocno hamuje metabolizm, brzuch magazynuje tłuszcz bo myśli, że jesteś zagrożony. Organizm nie wie, że ty jesteś na wakacjach itp, taka jest NATURA!. Teraz znowu +1200kcal, a organizm myśli o kurde, głodówka się skończyła mogę odkładać znowu tłuszcz bo nie wiadomo kiedy znowu da -1200kcal i tak w kółko. Zapotrzebowanie kcal jest jak szklanka wody na słońcu, wlejesz za mało to wyschnie, wlejesz za dużo to się wyleje. Musisz balansować na środku a nie zmieniać co 10 dni zapotrzebowanie tak radykalnie.

+/- 1200kcal to prawie tyle ile kiedyś jadłeś przez cały dzień. Dlaczego z 1500cal zacząłeś masować na 3200kcal? A później nagle -1200kcal. Sam zawaliłeś a teraz się denerwujesz i masz pretensje że ktoś ci miesza.

Edytowany przez Vegata91, 14 wrzesień 2014 - 22:40 .

No ok to co mam robić??? Pisali mi że mam stopniowo zwiększać to tak robie. 2600 przeciez to nie jest az tak duzo jak 3200

Teraz nie masz innego wyboru. Zmierz obwody, talia, klata, bic itp. Ćwicz a jak widzisz, że talia jest większa a pozostałe obwody stoją to idzie w tłuszcz, jak talia stoi albo bardzo mało przybywa, a inne obwody dostają sporo cm to idzie w mase. Waga jest często mylna, lepiej patrz w lustro i na obwody.

88cm talia mierzona na "boczkach", jakieś 93cm(nie mam aż tak dużych pleców) klata, bo nie wiedziałem jak zmierzyć.

Bic 31cm

Waga 75,5kg.

Co ile się mierzyć i warzyć? Ile powinno urosnać w kg i cm np w tydzien??
Ile to jest "sporo" dla Ciebie??
 

PS. Czy powinienem trenować bardziej intensywniej i dłużej? Do tej pory ćwiczyłem jakieś max 30min.

Oraz jest jakiś sposób na zgubienie tego fatu z brzucha ale jednoczesnie rośniecie w pozostałych częściach ???

Może powinienem przejść na redukcje,  1 tydzien mogę ostro biegać na biezni i ćwiczyć FBW ale żebym spalił ten zbędny fat!! -,-

Edytowany przez kalasznikow, 14 wrzesień 2014 - 23:27 .

Tutaj widzę masz trochę fatu w takim razie. Dobrze by było jakbyś wrzucił zdjęcie, bo mogę się mylić, ale ja przy 186cm i 83-84kg wadze mam 86cm w pasie i jest to około 13,5% BF. Ty masz 88, klata 93 to wcale prawie klaty nie masz, bic 31 to też nic przy wzroście 185cm, jest to  o wiele większy współczynnik BF .

Ja ćwiczę 5 razy w tygodniu, tobie radzę zacząć 3 razy w tygodniu siłowy FBW (trening około 60min) i po takim treningu kręcić kardio z 20-30min. W DNT robić HIIT max 20min.

Edytowany przez Vegata91, 15 wrzesień 2014 - 06:32 .

Mierzyłem dzisiaj na czczo i wyszło 86cm w talii, no klaty nie moge jej zrobić dlatego ciagle nakurwiam pompki i wiosłowania.

Tak jak mowilem cwicze na razie w domu i mam pare pytań bo jestem początkujacym który przez jakies 2 miesiące ćwiczył tylko w domu, "efekty" beda widoczne na zdjeciach:

-Trening siłowy FBW to ten sam jak do tej pory ćwiczyłem?(Wszystkie partie, tylko przedłużyć ten trening do 60min?)

-cardio 20-30min czyli mam biegać na biezni przez ten czas i spalać to co zjadłem? :/ 
-W DNT robić HIIT max 20min. - Tego nie kumam

PS. Oto foty(na normalnym niewciągniętym brzuchu), 3 tyg temu było widać niezły 6 pak, prawie 0 żadnego fatu na brzuchu w porównaniu do tego..., a teraz lipa.. .:

http://i.imgur.com/JZCRAB4.jpg
http://i.imgur.com/ZzIrv5L.jpg

 

Edytowany przez kalasznikow, 15 wrzesień 2014 - 12:04 .

Sporo fatu a mięśni zero.

DNT=Dni nietreningowe. HIIT wujek google pomoże.

FBW wystarczy poszukać na forum lub w googlach dobrych treningów. Tak masz robić kardio aby spalić tłuszcz.

Sporo pracy przed tobą, ale nie od razu Rzym zbudowano.

w 2 miechy zrobiłęm te 2kg miesni na pewno, wiec nie wiem czemu mowisz ze miesni zero..

fbw wiem bo robilem co 2 dni ze sztangą własną

Czy robiąc cardio czasem nie spale posiłków? Szczegolnie jak bede je robil po jedzeniu?

Chyab ze chodzi Ci o to zebym robil cardio rano na czczo??? Bo w innym wypadku nie wiem po co mialbym to robic

chyba masa albo redukcja, nie da sie 2 rzeczy na raz robic

?

Kolega mi mówił że lepiej zebym robił tą mase po prostu nadal, kazdy sie zawsze zalewa.... -a potem jak skoncze to dopiero bawic sie w redukcje cardio itp.

Mowi ze nie da sie 2 rzeczy robić  bo bedzie wolniej duzo.. Czy nie ma troche racji?

Edytowany przez kalasznikow, 15 wrzesień 2014 - 17:11 .

Twój wybór.

Ale serio tu mięcha nie widać. 2kg to prawie nic i równie dobrze mogłeś się zalać, bo jak sam pisałeś nie chodziłeś na siłkę tylko ćwiczyłeś w domu. Chociaż 2kg zalania i tak wielkiej różnicy by nie zrobiło, po prostu musiałeś wcześniej tak samo wyglądać (czyli ani nie jakoś bardzo szczupło, ani nie bardzo grubo).

Twój wybór co zrobisz. Możesz spróbować redukować i potem zrobić masę. Ale jak zdecydujesz się na masę to rób ją z głową, bo coś czuję, że masz tendencje do tycia (i nie jest to wina 2 miesięcy bez diety, tylko po prostu masz taki organizm).

Ja myślę, że doradziłem mu jak najlepiej, ale widzę, że on ignoruje prawdę i wierzy w swoje teorie. Posiada mięśnie chodź ich nie widać, ma 31cm w bicu ale uważa, że to dużo. Nie chcę tutaj nikogo urazić ale prawda jest taka, że niestety nie masz nic mięśni, klata ma raczej małe piersi niż mięśnie, brzuch wystaje i to sporo. Ale skoro masz takich kolegów którzy pewnie nie chodzą na siłownie i wiedzą lepiej to bazuj się na ich wiedzy dalej. Napiszę po raz ostatni, chyba, że zastanowisz się i zrozumiesz, że chcę tobie pomóc a nie zaszkodzić.

Jeśli zaczniesz masować to się zalejesz bo nie masz zielonego pojęcia jak zrobić dobrą masę, samo zapotrzebowanie kcal nie robi tobie masy! Jeśli ćwiczysz na SIŁOWNI, bo jeśli zamierzasz robić pompki i myśleć, że "pakujesz" zignoruj ten post. Zapotrzebowanie w białku i ww daje tobie Paliwo do robienia mięśnia a nie mięsień! Mam nadzieje, że to zrozumiesz. I teraz najważniejsze i powiedz koledze a raczej ekspertowi, że przy powolnej redukcji i dobrej diecie i treningu siłowym nabierzesz TAKŻE MIĘŚNI! Dlaczego? Powód jest taki, że tak naprawdę nie ćwiczyłeś nigdy i organizm będzie budował mięśnie od 0. Niestety taki stan nie potrwa długo i działa tylko dla "nowych" ale od czegoś trzeba zacząć. Mam nadzieje, że posłuchasz i przemyślisz to co napisałem.

Edytowany przez Vegata91, 15 wrzesień 2014 - 22:01 .

To zmniejsze kalorie teraz i będę obserwował, jak wleci 0,5kg na 2tyg to znaczy że jest wręcz idealnie. Jak więcej to bede wiedział że mogę troche jeszcze zmniejszyc kalorie.

Chyba jednak zostany przy diecie na masie, tylko przy zmniejszonej ilosci kalorii a nie takiej bombie :D
Bede tył normalnie w miesnie bo mam zamiar sprawdzac czy np urośnie przez tydzien jakes chociaz 0,5cm w bicu itp
Trenując co 2 dni będę palił lekko tłuszcz przy treningach, brzmi idealnie.
A po tym jeszcze roku, bo mam zamiar rok cały studencki trenować i jeść zrobie wycinke, a przy okazje pewnie i tak juz lekko schudne.

Nie wiem moze sie myle, bo teraz taką rozkminę miałem na haju, ale brzmi idealnie czyż nie? :D
 

Mięśni nie widać bo wyobrażcie sobie może że przed wakacjami wazyłem 69kg i moja łapa sięgała 27cm? Tak dokladnie 27cm. Byłem szczyyypiorem, teraz jest na pewno lepiej, mozecie hejtowac ze nic nie widać, ale musielibyscie mnie zobaczyć przed wakacjami.

To co wy przez 2 miechy robicie 20cm w miesniach? - > Good joke.
owszem jest mało ale ZROBIŁEM progress. Dobije do 38cm i mi wystarczy.

Edytowany przez kalasznikow, 15 wrzesień 2014 - 23:51 .

Przeczytaj jeszcze raz mój post. Jeśli dalej uważasz go za hejt zignoruj go i rób po swojemu. Życzę powodzenia.

No nie zrozumiałem, piszesz:
"Zapotrzebowanie w białku i ww daje tobie Paliwo do robienia mięśnia a nie mięsień!"

Wiem że białko i ww daje mi Paliwo do robienia mięśni ale Mięsień? Nie wiem o co Tobie tu chodziło :D
Nie ćwiczę na siłowni bo ćwiczę w domu, mam sztangę, ławeczkę, hantelki.
Rozumiem że kazdy tak ma na poczatku że praktycznie nie musi dużo jeść żeby przytyć, początki są łatwiejsze szczegolnie z taką niską wagą, to rozumiem, wiadomo jak bede wazył 90kg to będzie mi trudniej przytyć i wtedy będe musiał dużo jeść i ćwiczyć.

Wywnioskował że mogę być teraz na deficycie nawet a i tak zrobie mięśnie.

SPoko dzięki, taki miałem plan żeby trzymać się na deficycie czyli jakieś max 2800 kalorii i obserwować cm i wagę. O to Ci chodziło :P??

 

"Zapotrzebowanie w białku i ww daje tobie Paliwo do robienia mięśnia a nie mięsień!"

Ciężko to zrozumieć? Przecież to Polskie pismo.

 
Nie rozumiem kontekstu, wiem że ww i białko daje mi paliwo do robienia mięśnia!! ALE CO TO KU**WA JEST MIĘSIEŃ?? XDDDD wtf

Liczba mnoga czy co? trzymajcie mnie...

Zrobie tylko pojedynczy mięsień?? mięśni jużnie zrobie? (liczba mnoga)

wtttttttttttf

MINDFUUUCK

Edytowany przez kalasznikow, 16 wrzesień 2014 - 18:00 .

Po pierwsze nie używaj wulgaryzmów, bo nie jesteśmy w gimnazjum i nie zamierzam tak rozmawiać.

Po drugie http://pl.wikipedia....rg/wiki/Mięsień

Użyłem liczby pojedynczej -daje paliwo dla mięśnia a nie sam mięsień. Sporo ludzi trenuje sam biceps czy klatę, więc nie wiem co ty z tego nie rozumiesz. Może zamiast trenować zacznij studiować słownik, bo samymi wulgaryzmami i emotkami  nie dogadasz się w przyszłości.

PS. liczba mnoga to mięśnie, pojedyncza mięsień. Szkoła podstawowa się kłania.

Edytowany przez Vegata91, 16 wrzesień 2014 - 18:14 .