Let's play a game - FBW+SS

Wróciłem przed chwilą z treningu i czekam na ryż i pierś zatem jest chwila aby oddać się refleksji dotyczącej dzisiejszego hst.

przysiad - 64kg
wyciskanie sztangi skos - 54kg
wiosłowanie - 47kg
wyciskanie sztangielek płasko - 16kg
mc - 64kg
wyciskanie sztangi z przed głowy - 53kg
podciąganie sztangi - 37kg
ugianie przedramion ze sztangą 26kg
wyciskanie franc 27kg

Dzisiejszy trening był intensywniejszy niż wczorajszy, jednak mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby nie znów tłok na siłowni. Będzie trzeba coś pokombionować z ustalaniem godzin uczęszczania bo w takim zamieszaniu i duchocie ciężko się ćwiczy. Tak jak radził mi 50 (aka Plażowy Chłopak ) część ćwiczeń zrobiłem antagonistycznie, klatka + plecy, bic + tric, nie udało mi się tylko "złączyć" ze sobą nóg i barków ze sobą z powodu zamieszania o którym już wspominałem. Na następnym treningu postaram się to poprawić. Aha niestety od piątku do niedzieli będę w stolicy, więc piątkowy trening zrobię jutro. Może trochę to koliduje z ogólnymi zasadami hst, ale w mirko 15 organizm nie jest, aż tak obciążony jak w pozostałych więc myślę, że dam radę. Niestety wyciskanie płasko musiałem robić na 16tkach, bo mój partner treningowt rozwalił 19tki i póki co nie zostały pospawane. Czyli ciężar dla tego ćwiczenia przedstawiał się będzie tak: 16/16/22/22/25/25 , trochę to dzikie, ale co poradzić

Twoje chwilowe problemu, to nie problemy.
Daj znac jak bedziesz po 15.

Dzisiejszy trening:

przysiad - 68kg
wyciskanie sztangi skos - 56kg
wiosłowanie - 49kg
wyciskanie sztangielek płasko - 22kg
mc - 68kg
wyciskanie sztangi z przed głowy - 56kg
podciąganie sztangi - 39kg
ugianie przedramion ze sztangą 27kg
wyciskanie franc 29kg

Dziś byliśmy tylko we 2óch na siłowni, więc wszystko poszło w miarę szybko i sprawnie. Wszystkie ćwiczonka bardzo dobrze dziś poszły, teraz czeka mnie wyprawa do wawy, a potem kolejny poniedziałkowy trening.

Dzisiejszy trening nie zapowiadał się zbyt dobrze - dosyć późna pora, cały dzień był raczej męczący, nawet motywacja trochę zmalała, jednak po przekroczeniu progu siłowni wszystko się zmieniło, energia zaczęła mnie rozpierać, a motywacja straszliwie wzrosła. Uwinąłem się ze wszystkim w 40minut co jest dla mnie sporym sukcesem. Intensywnie i ciężko, to dziś bardzo mi się spodobało i jestem b. zadowolony z treningu.

przysiad - 72kg
wyciskanie sztangi skos - 59kg
wiosłowanie - 51kg
wyciskanie sztangielek płasko - 22kg
mc - 72kg
wyciskanie sztangi z przed głowy - 59kg
podciąganie sztangi - 41kg
ugianie przedramion ze sztangą 28kg
wyciskanie franc 31kg

Zastanawiam się ostatnio czy nie warto byłoby zainwestować w suplementy typu glutamina czy aminokwasy, przez cały czas staram się "udoskonalać" posiłki więc kwestia właściwego odżywiania powoli wzrasta, może niedługo wyjdzie coś na kształt diety, no cóż nie będą pisał, aby nie zapeszyć. Pożyjemy zobaczymy, pzdr

Przedostatni trening 15nastek:

przysiad - 76kg
wyciskanie sztangi skos - 62kg
wiosłowanie - 53kg
wyciskanie sztangielek płasko - 25kg
mc - 76kg
wyciskanie sztangi z przed głowy - 62kg
podciąganie sztangi - 43kg
ugianie przedramion ze sztangą 29kg
wyciskanie franc 33kg

Dziś było jakieś 40-50 minut niezłego treningu, najgorzej poszły przysiady, bo nogi ztyrałem dzisiaj na wewnątrzszkolnych zawodach lekkoatletycznych. Jednak zrobiłem te 15 powtórzeń, choć może niektóre nie były tak głębokie jak powinny, no cóż lepszy rydz niż nic. Kwestia suplementacji pozostaje wciąż otwarta, jeśli się na coś zdecyduję to dam znać, pzdr

Dopiero teraz zacznie sie trening.
Jak wejdziesz w 10 :]

Ostatnia 15nastka:

przysiad - 80kg
wyciskanie sztangi skos - 65kg
wyciskanie sztangielek płasko - 25kg
wyciskanie sztangi z przed głowy - 65kg
podciąganie sztangi - 45kg
wiosłowanie - 55kg
mc - 80kg
ugianie przedramion ze sztangą 30kg
wyciskanie franc 35kg

Uff, ok 40 minut ciężkiego treningu. Ze względu na ciężar zrezygnowałem z robienie większości superserii, skróciłem jedynie nieco przerwy i ładnie wyrobiłem się w czasie. Najgorsze było wyciskanie na barki, w którym w ostatnich ruchach musiał mi nieco pomóc mój partner, ale za to reszta poszła o wiele lepiej. Prawdę mówiąc zdziwiłem się trochę,że po maxie na skosie miałem jeszcze sporo siły na max sztangielkami , na mc po wiosłowaniu. Ogólnie jest nieźle a od poniedziałku wbijamy na mikro 10 - to dopiero będzie jazda .

Pierwszy trening 10tek:

przysiad 2s - 65kg
wyciskanie sztangi skos 2s - 55kg
wiosłowanie 2s - 50kg
wyciskanie sztangielek płasko 1s - 22kg
mc - 1s 70kg
wyciskanie sztangi z przed głowy 2s - 50kg
podciąganie sztangi 1s - 40kg
ugianie przedramion ze sztangą 2s - 25kg
wyciskanie franc 2s - 30kg

Dzisiaj znów poszło całkiem zgrabnie z czasem i intensywnością. Ponadto starałem się skupić na wykonywaniu kolejnych powtórzeń, tak aby pierwsze ruchy robić raczej powoli a dopiero na samym koncu gdy robiło się trochę ciężej lekko je przyspieszać. Miko 10 bardziej podoba mi się od poprzedniego ze względu na mniejszą ilość powtórzeń, a większą liczę serii. Podczas łikendowych porządków znalazłem moje witaminki, teraz postaram się je brać w celu uzupełnienia poziomu witamin i minerałów. Jutro szykuje mi się fajna imprezka, na której napewno będzie alkohol, więc pewnie sobie trochę popiję (ale bez przesady) dla towarzystwa, przecież nie samą siłownią człowiek żyje, a spadków po niedużej ilości % nie powinno być, pzdr i załączam fotke witaminek

EDIT: Coś mi się zwaliło i nie mogę dodać fotki, spróbuję to później poprawić

Edytowany przez ChoruS, 30 kwiecień 2007 - 17:15 .

od pazdziernika tez zaczynam zabawe z HST :F

wrzuc swoje aktualne fotki koniecznie!
aby porownac zmiany itd. to ze nie amsz sie specjalnie czym pochwalic nie jest wogole istotne.
wazne aby mozliwe bylo porownanie rzetelna ocena itd.
!

Licze ze pstrykniesz fotki pozdro

Aktualne fotki, tak jak pisałem wcześniej wrzucę jako porównianie do zdjęć po hst, sam jestem ciekaw jakie zmiany przyniesie ze sobą hst, ale wiem jedno - bardzo spodobał mi się tego typu trening i póki co nie wyobrażam sobie ćwiczenia bez fullbody

Dzisiejszy trening:

przysiad 2s - 70kg
wyciskanie sztangi skos 2s - 59kg
wiosłowanie 2s - 53kg
wyciskanie sztangielek płasko 1s - 22kg
mc - 1s 74kg
wyciskanie sztangi z przed głowy 2s - 54kg
podciąganie sztangi 1s - 42kg
ugianie przedramion ze sztangą 2s - 27kg
wyciskanie franc 2s - 32kg

Poszła w miarę sprawnie i jestem zadowolony, że po imprezce miałem jeszcze sporo sił. Dziś starałem się udoskonalić robienie kolejnych powtórzeń, w sposób jaki pisałem troszkę wcześniej, przede wszystkim dobrze poczułem klatkę i ramiona. Również rozgrzewka trwa teraz trochę dłużej z racji robienia rozgrzewkowych seri ważniejszych ćwiczeń - przysiady, wyciskanie na klatkę, wyciskanie na barki i mc(o którego rozgrzewce niestety dziś zapomniałem), coś takiego chyba powinno starczyć na moim poziomie treningowym.

EDIT: Zainstalowałem najnowszego firefox'a i problemy z zamieszczaniem załączników zniknęły

Edytowany przez ChoruS, 03 maj 2007 - 17:30 .

Wczoraj miałem natłok ważnych spraw więc zdecydowałem się odbyć trening w sobotę:

przysiad 2s - 75kg
wyciskanie sztangi skos 2s - 63kg
wiosłowanie 2s - 56kg
wyciskanie sztangielek płasko 1s - 25kg
mc - 1s 78kg
wyciskanie sztangi z przed głowy 2s - 58kg
podciąganie sztangi 1s - 44kg
uginanie przedramion ze sztangą 2s - 29kg
wyciskanie franc 2s - 34kg

Dzisiaj prawie wszystko połączyłem w superserie, czego skutkiem był bardzo intensywny i ciężki trening, a ja cały mokry. Od poniedziałku zamierzam zacząć stosować się do diety, którą przy pomocy innych użytkowników forum sobie ułożyłem ( http://www.fkif.pl/i...showtopic=24839 ), a wygląda ona tak:

Posiłek I
serek wiejski 150g
chleb razowy 100g
płatki owsiane 100g
mleko 2% 300ml
oliwa z oliwek 20g

Posiłek II
chleb razowy 1000g
szynka z indyka100g
bułka sojowe 100g
jajo kurze 150g
jabłko 100g

Posiłek III
ryż biały 100g
pierś z kurczaka 150g
+jakieś warzywa

Trening

Po treningu carbo 50g

Posiłek IV
ryż biały 100g
tuńczyk w sosie własnym 130g

Posiłek V
oliwa z oliwek 20g
twaróg półtłusty 100g

Tak to mniej więcej wygląda, no cóż mam nadzieję, że z wraz z dietą przyjdą większe efekty
Pzdr

rozpisuj dni 5 10 15 bo niewiadomo :F

rozpisuj dni 5 10 15 bo niewiadomo :F

Sorki, mój błąd, oczywiście aktualnie jestem na treningu 10tek, dziś był ich 4 dzień:

przysiad 2s - 80kg
wyciskanie sztangi skos 2s - 67kg
wiosłowanie 2s - 59kg
wyciskanie sztangielek płasko 1s - 25kg
mc - 1s 82kg
wyciskanie sztangi z przed głowy 2s - 61kg
podciąganie sztangi 1s - 46kg
uginanie przedramion ze sztangą 2s - 31kg
wyciskanie franc 2s - 36kg

Dzisiaj również było dosyć szybko i w miarę intensywnie, jednak na francuskim wyciskanie zmęczenie wcześniejszymi ćwiczeniami dało o sobie znać i ostatnie powtórzenia musiałem zrobić z lekką pomocą kolegi, ale poza tym wszytko poszło bardzo fajnie i wróciłem do domu zadowolony. Dzisiaj 1szy dzień, w którym stosuję dietę, hehe póki co wszystko poszło mniej więcej z planem, bo zamiast tuńczyka w posiłku po treningu(po carbo) dostałem od babci cycek kurczaka, więc szkoda, aby tak wartościowy produkt się zmarnował . Jutro zaczyna się szkoła po majowej przerwie, trzeba będzie wstawać trochę wcześniej aby przygotować sobie coś do przegryzania na przerwach, ale myślę, że jakoś dam radę. Ostatnio na placu pod moim blokiem spotyka się podejrzanie duża liczba babci radia maryja, czyżby znów coś kombinowały, bo aż się boję z domu wychodzić I na tym zakończę moje dzisiejsze wywody, pozdro

na francuskim wyciskanie zmęczenie wcześniejszymi ćwiczeniami dało o sobie znać i ostatnie powtórzenia musiałem zrobić z lekką pomocą kolegi

..a wiec jak juz mowilem

Dopiero teraz zacznie sie trening.
Jak wejdziesz w 10 :]

...powoli konczysz 10. Z tego co mowisz idzie bardzo dobrze.
Cieszy mnie to poniekad.
Czekam na dalsze relacje.
Pozdro.
....btw. ja przerwa w treningu ( znowu ) chory jestem :(

Przedostatnia 10tka:

przysiad 2s - 85kg
wyciskanie sztangi skos 2s - 71kg
wiosłowanie 2s - 62kg
wyciskanie sztangielek płasko 1s - 25kg
mc - 1s 86kg
wyciskanie sztangi z przed głowy 2s - 65kg
podciąganie sztangi 1s - 48kg
uginanie przedramion ze sztangą 2s - 33kg
wyciskanie franc 2s - 38kg
+przedramię

Dzisiejszy trening potrwał jakieś 50minut, starałem się jak najdokładniej robić wszystkie ćwiczenia, jednak znów pod koniec triceps zaczął nie wyrabiać, trochę pomocy i zrobiłem upragnione 10powt. Niestety dziś też napotkałem na pewien problem, otóż nie było sztangielki 28kg, więc postanowiłem zrobić trochę więcej powt, na 25 i mam pytanie czy w ostatnim dniu 10tek robić na 31 czy na 25 i jak ma to wyglądać w ilości powtórzeń. Dietę ciągle jakoś trzymam, może niekiedy jem trochę zbyt małe ilości białka, jednak ten ubytek staram się nadrobić jedząc nieco więcej twarogu na noc. Zastanawiam sie też co może powodować częste puszczanie bąków, bo odkąd 3mam dietkę to dosyć często mi się to zdarza. Może jakiś produkt mi nie podpasował, a może to tylko przejściowe, zobaczymy .

...powoli konczysz 10. Z tego co mowisz idzie bardzo dobrze.
Cieszy mnie to poniekad.
Czekam na dalsze relacje.
Pozdro.
....btw. ja przerwa w treningu ( znowu ) chory jestem :(

Nom muszę przyznać, że zaczął się naprawdę ciężki trening, ale dam rade, dzięki za wszystkie rady, zdrowia i wracaj do treningów, aby odkrywać przede mną i resztą hst-owych nowicjuszy kolejne tajniki tego systemu, pzdr

ChoruS ja też przeżwałem koszmar z bąkami, zakupiłem jakieś tabletki, już niepamiętam nazwy ale pomogły. Przejdź się do apteki i popytaj o coś przeciw wzdęciom.

Zobaczę jak się będą sprawy miały w najbliższych dniach i jeśli nie będzie poprawy to na pewno wybiorę się do apteki, może tam znajdą coś, co zaradzi mojemu problemowi

A problem jest nielada

Problem wzdęć zniknął sam, więc do dzisiejszy trening przebiegał w spokojnej atmosferze , ostatnia 10tka

przysiad 2s - 90kg
wyciskanie sztangi skos 2s - 75kg
wyciskanie sztangielek płasko 1s - 28kg
wiosłowanie 2s - 65kg
mc - 1s 90kg
wyciskanie sztangi z przed głowy 2s - 70kg
podciąganie sztangi 1s - 50kg
uginanie przedramion ze sztangą 2s - 35kg
wyciskanie franc 2s - 40kg

ten trening to naprawdę ostra jazda, do domu wróciłem cały mokry, ale bardzo zadowolony. Tradycyjnie triceps zaczął nie wyrabiać i w 5tkach ujmę chyba trochę z rozpisanego ciężaru na tę partię. Było naprawdę ciężko, ale jakoś dałem radę, ciekawe jak będzie w czasie 5tek. Dzisiaj trochę zlamiłem z dietą bo zaspałem i na śniadanko zdążyłem zjeść wyłącznie płatki, natomiast jako że mamy piątek dzisiaj pierś zastępują ryby - pychotka . To dopiero moje początki z dietą, więc niekiedy zdarzają mi się jakieś wpadki, ale ogólnie staram się trzymać ustalonych posiłków i godzin. Teraz relax i w poniedziałek spotykamy się znów z tym żelastwem.