Skocz do zawartości

Zdjęcie

L-karnityna [suplementacja kobiet].

- - - - -

  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć

#1
uzytkownik_315926

uzytkownik_315926

    Cieplice Family-Runners

  • Użytkownicy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2529 postów
O l-karnitynie napisano wiele, nie zawsze są to opinie pochlebne, a dyskusja zazwyczaj sprowadza się do problemu: działa czy nie działa? Zanim odpowiemy sobie ta te zasadnicze przecież pytanie, warto uporządkować wiedzę o tej substancji.

Karnityna to naturalna substancja pochodzenia aminokwasowego, a klasyfikowana jest jako czynnik witaminopochodny. Jej nazwa pochodzi od słowa ‘carnis’=mięso, co wskazuje na główne źródło jej pochodzenia w diecie. Można ją także znaleźć w owocach awokado - to roślina pod tym względem wyjątkowa, ponieważ l-karnityna jest obecna przede wszystkim w czerwonym mięsie i pokarmach pochodzenia zwierzęcego. L-karnityna jest transporterem kwasów tłuszczowych do mitochondriów, ale nie będziemy tu się zagłębiać w skomplikowane procesy biochemiczne.

Często pada pytanie: czy karnityna i l-karnityna to samo? Otóż karnityna, jak wiele substancji w przyrodzie, występuje w dwóch formach (izomerach), które są swoimi lustrzanymi odbiciami: l-karnityna i d-karnityna. Aktywna biologicznie jest tylko ta pierwsza.

Wchłanianie karnityny z przewodu pokarmowego odbywa się dość powoli, jej maksymalne stężenie w osoczu następuje po 2-4 godzinach od chwili spożycia a okres utrzymania w krwiobiegu trwa ok. 2 godzin. Dlatego podstawową część dziennej dawki tego suplementu powinno się przyjmować ok. 2 godzin przed treningiem. Uważa się, że minimalna dawka dla ludzi uprawiających sport (nawet rekreacyjnie) wynosi 600-1200mg.

Podanie zbyt dużych dawek l-karnityny nie jest niebezpieczne dla organizmu i nie powoduje skutków ubocznych. Większa dawka po prostu nie zadziała.

Do syntezy l-karnityny niezbędne są witaminy B3, B6, C i żelazo.

Często można spotkać się z opinią, że l-karnityna powoduje efekt jo-jo. Sama karnityna nie spowoduje jo-jo. Zazwyczaj sięgając po ten suplement, chcemy schudnąć i stosujemy dietę, która czasami bywa po prostu za mało kaloryczna. Gdy osiągamy już wagę docelową, rzucamy w kąt karnitynę, rozpiskę diety i karnet do fitness klubu. Jeżeli powrócimy do dawnego trybu życia (sprzed odchudzania) i dawnego sposobu odżywiania, to nie ma takiej siły, która by powstrzymała nasze komórki tłuszczowe przed powiększaniem swojej objętości. Efekt jo-jo fundujemy sobie same.

Suplementacja l-karnityną pomaga nie tylko w redukcji tkanki tłuszczowej. Zwiększa zdolnośc organizmu do wysiłku, odporność na zmęczenie i stres, ułatwia odnowę biologiczną. Wpływa na unieczynnianie i usuwanie substancji toksycznych z organizmu. Karnityna jest także konieczna w procesie powstawania plemników (spermogenaza) i poprawia ich ruchliwość.

L-karnityna nie załatwi za Ciebie odchudzania. Cudowne środki po prostu nie istnieją. Podstawą redukcji tkanki tłuszczowej jest dieta, potem trening i dopiero suplementacja. Dlatego nie powinno Cię zdziwić, jeżeli karnityna nie zadziała, jeżeli nie zmienisz sposobu odżywiania.


Na podst: [red.] dr W.Tomaszewski; "Odżywki i preparaty wspomagające w sporcie"

AUTOR POSTU: LUIZA
  • 0

Doradca KFD

Doradca KFD
  • KFD pro

Siemka, sprawdź ofertę specjalną:




Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: