Moze jest jeszcze inne wyjscie... Moze by tak zastosowac ktorys z podwieszonych treningow? :) Tylko niebardzo wiem ktory.. Interesowal by mnie jakis...taki...skuteczny :) Nie no zartuje sobie, kazdy trening costam daje. NIGDY nie cwiczylem brzuszka i chce zaczac od ABS2 tylko nie wiem czy dam rade ;] Nie mam specjalnie sadelka (178 i 71kg chyba, nie pamietam) ale miesni tez zabardzo tam nie ma... Ale co do reszty miesni... Interesowal by mnie jakis plan na 3 dni. Tylko nie ogolnorozwojowy :) Moj trening przecietnie trwal ok 1,5 do 2h co owocowalo nie tylko zmeczeniem fizycznym ale takze psychicznym... tak wiec chcialbym cos krotszego :) W gruncie rzeczy nie spieszy mi sie specjalnie (wiecie wakacje, lato szal na cialo) Chcialbym jednak aby we wrzesniu miec juz jakies takie mocniejsze podstawy bo to co teraz jest to kupa :( Nie da sie ukryc mam prace praktycznie w pelni fizyczna wiec costam codziennie skubne na miesnie, ale nie o tym mialem pisac ;] Mam o tyle utrudnione zadanie ze:
a)mam problemy z kregoslupem (dyskopatia i inne)
b)nie mam czasu na silownie (cwicze w domu)
c)mam ograniczone mozliwosci sprzetowe (lawka bez mozliwosci pionu, modlitewnik, gryf prosty, 2xgryf krotki i do tego obciazenie)
Dodam iz cwiczylem kiedys (pol moze rok temu, juz nie pamietam nawet) i sila spadla znacznie... Teraz to wrecz masakra jest (dla przykladu: wyciskanie poziom:14/12/10/8 x 30kg, wyciskanie skos:14/12/10/8 x 30kg, rozpietki skos: 5kg, na bica hantelki 7kg, na trica hantelki 5kg, barki hantelki 5kg itp) Jest to praktycznie polowa tego czym kiedys cwiczylem... Niby sie mowi iz nie wazne jest to jakim ciezarem sie cwiczy ale jak sie cwiczy... Ale wiecie, troche tak psychicznie padam jak mysle o tym...
Jakby tak ktos chcial cosik powiedziec to zapraszam :)
Pozdrawiam i z gory sory za takie "bezsensowne" posty..