Środa;
Cardio: 25min
Podsumowanie: Bieganie po robocie jest fajne. Tylko pogoda fajna nie jest. Duszno jak ch... Dziś było ciut krócej niż normalnie. Następnym razem celuje w 35 minut.
Pomyślałem że wrócę do wpisów. Generalnie długo mnie nie było a sporo się działo. Mam skruszony kręg w kręgosłupie jeden, drugi w trakcie kruszenia. Poza tym kręgosłup nie trzyma "normalnej" krzywizny tylko prostuje się, i zaczyna odginać w inną stronę niż powinien. A przynajmniej to mi neurolog powiedział. Brak mu też sprężystości i coś tam z lordozą odbiega od normy. Śmieszna sprawa bo gdy byłem u ortopedy to po rtg stwierdził że nic mi nie jest. Poza tym mam problemy ze ścięgnami achillesa w obu nogach i nadgarstek dobity. Dokładnie co jest nie wiem, bo brak chwilowo gotówki na więcej badań. Na to też rtg robiłem.I ten sam neurolog zalecił rehabilitację itp ale czeka to na lepsze czasy. Musiałem zmienić pracę, neurolog stwierdził że za dwa lata będę inwalidą jak będę dalej przy szkle robił.
Aktualnie sytuacja wygląda tak że trenuję "normalnie". Do siłowni nie mam dostępu zbyt często, więc trenuje w parkach z ciężarem własnego ciała. Swoją drogą ludzie tam okropnie kaleczą treningi. Wszystko takie nieprzemyślane i chaotyczne. Gdy mam dostęp do siłowni to trenuję swoim FbW, z tym że ograniczam ciężary aby nie dobić pleców i nóg. Poza treningami rozciągam się, dwa razy w tygodniu i biegam. To ostatnie jest okropnie upierdliwe przez problemy z nogami. O ile na początku faktycznie kondycja nie dawała rady tak teraz to nogi padają a kondycja nie ma problemu.
Aktualny cel jest prosty. Zejść z wagą, poprawić kondycję, a potem budować siłę. Z 90 kg zbiłem do 84. Cel to 75. Kondycja się powoli tworzy. Chociaż jak mi tylko finanse pozwolą to przerzucę się na rower aby nogi nie dostawały po dupie. Wtedy interwały zacznę kręcić.
Wpisy postaram się dodawać regularnie.