A więc dzisiaj po powrocie ze szkoły, moim oczom ukazał się karnet na siłkę, taki prezent od taty, dlatego czuje się świetnie, tymbardziej że w sumie miałem jeszcze w tym tygodniu go sobie zakupić, bo znowu naszła mnie ochota na treningi.
Dobra, dosyć gadania, cel tego wątku jest inny.
Otóż nie było mnie trochę na forum i w międzyczasie wyszło trochę rzeczy, m.in: astma oskrzelowa, która nie powiem, utrudnia mi trochę życie, ale jestem na lekach więc jest dużo lepiej.
Największym jednak problemem jest kręgosłup, który mam trochę skrzywiony i między innymi cel mojego ćwiczenia jest taki, abym przestał się garbić, paskudny nawyk, tymbardziej że chyba dałoby się poprzez zwiększenie siły mięśni zniwelować ten nawyk, dobrze myślę?
Do tego jestem trochę asymetrycznie zbudowany, to jest- lewa(bądź prawa strona) jest od góry do dołu lepiej zbudowana niż prawa, czy dałoby radę również to jakoś zniwelować?
I czy w ogóle bezpieczne jest chodzenie na siłownie jeżeli mam problemy z kręgosłupem, moglibyście podać ćwiczenia które lepiej omijać(MC odpuszczam).
P.S
Bonusowe pytanie, da rade coś zrobić z odcinkiem, powiedzmy od nadgarstka do zgięcia czyli jak mniemam przedramię, gdyż jest to po prostu żałosny widok, strasznie mi spadło(w połowie przedramienia jakieś 16,5 cm) najbardziej mi zależy mi na tej części, gdyż ledwo zegarek dopinam na ostatni poziom
