Jak wzmocnić nogi bez siłowni?

Witam, mój problem wygląda tak, że muszę wzmocnić w jakiś sposób nogi, nie ćwicząc na siłowni. Trening siłowy niestety odpada, ze względu na kontuzje kolan. Zacząłem lekko truchtać, lecz wiem że biegiem nóg nie wzmocnie. Podobno dobrym rozwiązaniem jest chodzenie z obciążonym plecakiem. Słyszał, lub stosował ktoś kiedyś taki sposób?

Może rower byłby dobrym rozwiązaniem? Na pewno wzmacnia on nogi, ale nie wiem czy z twoją kontuzją to będzie wskazane bo jednak podczas jazdy rowerem kolana pracują. Może wchodzenie na stołek by było dobre ja kiedyś robiłem sobię taki trening w domu - zakładałem plecak z 10l wody i wchodziłem/schodziłem na stołek, aż do maksymalnego zmęczenia. Noi zostają też zwykłe przysiady bez obciążenia.

Zacząłem lekko truchtać, lecz wiem że biegiem nóg nie wzmocnie.

kto Ci takich głupot naopowiadał?

Wiesz o tym, że bieganie może bardziej niszczyć kolana niż przysiady ze sztangą?
Nie wiem czy istnieje rozwiązanie na twój problem. Ćwiczenia na maszynach angażują kolana w mniejszym stopniu, ale są gorsze.

Edytowany przez KokiX, 09 maj 2012 - 13:50 .

Miałeś kontuzję kolan i biegasz zamiast robić siady?

Pamiętaj, że przy ćwiczeniu góry kolana są mocno obciążone (np.wyciskanie żołnierskie, wiosła) i nietrenowanie nóg zamiast uchronić Cię od kontuzji może ją tylko odnowić.

Może trening izometryczny?

bieg, rower i basen

Sęk w tym, że nogi to jeden z największych, najsilniejszych, a do tego najwytrzymalszych mięśni. Żeby je pobudzić do czegokolwiek potrzeba nie lada bodźców. Do tego prawie wszystkie ćwiczenia na nogi (czy to na siłowni, czy poza nią) zakładają ruch w kolanach.

Słyszałem jednak, że odpowiednio robione ćwiczenia nie dość, że nie szkodzą kolanom, to jeszcze wpływają nań pozytywnie. W końcu co lepiej odciąża kolana niż silne mięśnie. Oczywiście wiele zależy od problemu z kolanami. Domyślam się, że pewne dolegliwości potrafią wykluczyć wszelkie ćwiczenia.

wszystko zalezy od tego co ci jest. nie bede tu gdybal

ale wiem na pewno, ze po kontuzjach, czesto zlamaniach, rehabilitanci kaza brac srodki przeciwbolowe zeby np... robic przysiady.

dla czlowiek rozumnego, powinno byc sprawa oczywista, ze nieuzywany organ zanika, a czasami sie wrecz rozpada, z braku aktywnosci - wstawanie od komputera czy kanapy, by zawlec tylek do samochodu i spacer po supermarkecie zdecydowanie nie wystarcza zeby utrzymac je (kolana) w dobrej kondycji.

pozdro

kto Ci takich głupot naopowiadał?

Trochę czasu przed kontuzja biegałem, więc są to moje własne spostrzeżenia.

Miałeś kontuzję kolan i biegasz zamiast robić siady?

Nie mogę robić przysiadów. Rzepka w lewym kolanie nie idzie mi po właściwym torze i przy przysiadzie jest uszkadzana chrząstka

Może trening izometryczny?

Robiłem trening na gumie rehabilitacyjnej(wypychanie do przodu z założoną gumą) dopóki nie skręciłem prawego kolana. Na pewno nie długo do tego ćwiczenia wrócę. Znasz jeszcze jakieś ćwiczenie izometryczne na nogi?

Sęk w tym, że nogi to jeden z największych, najsilniejszych, a do tego najwytrzymalszych mięśni. Żeby je pobudzić do czegokolwiek potrzeba nie lada bodźców. Do tego prawie wszystkie ćwiczenia na nogi (czy to na siłowni, czy poza nią) zakładają ruch w kolanach.

No właśnie o to chodzi, że biegiem rowerem, ćwiczeniami izometrycznymi za dużych postępów nie zrobię, a potrzebuję wzmocnić nogi żeby uchronić kolana przed kolejnymi kontuzjami.

Może zacząć od wyprostów na maszynie? W sumie nie jestem tego pewien, ale to ćwiczenie wydaje się bezpieczniejsze od przysiadu choćby z tego względu, że pozycja nóg jest stabilniejsza.

z kolanami nie ma żartów, odpuść sobie nim coś się stanie

Znasz jeszcze jakieś ćwiczenie izometryczne na nogi?

MIaŁEM na mysli głównie napinanie na "sucho"

Trochę czasu przed kontuzja biegałem, więc są to moje własne spostrzeżenia.

A jak to wyglądało? Bo powiedzmy szczerze, większość biegaczy ma świetnie wyrzeźbione nogi. Nawet jeśli są one chude jak u maratończyka to mają niesłychaną siłę. Ja już czułem, że miałem wzmocnione po 400-500km.

Jeśli wtedy tego nie widziałeś, to warto by było dorzucić jakiś trening na siłę nóg np. podbiegi 10x800m . Dałoby kopa