Siema,
Jestem gorąco zainteresowany stestowaniem systemy żywieniowego IF.
Gdybym trenował po południu, lub wieczorem, to wszystko byłoby prostrze.
Niestety trening zaczynam chwilę po wpół do 6 rano. Wstaję dokładnie 35 minut wcześniej. Tyle ile potrzebuję, żeby wypić szejka i dojechać na siłkę. Żeby IF miało sens, to powinienem ćwiczyć na czczo (jak to ma się do katabolizmu mięśniowego) i jeść dopiero jakoś późnym popoludniem. Nie klei mi się to.
Jak to ogarnąć??