Zbyt szybko i bez podstaw oceniasz ludzi, pewnie ci już ktoś to powiedział

Jak jesteś trenerem, który mieni się jako mega łeb, to zrobienie z gówna perełki nie powinno być problemem. A tutaj ani z gówna, ani z niczego innego perełek brak. A tak naprawdę nie trzeba mieć wielkiego łba od chemii by szlifować diamenty, czy gorsze brylanty starać się polerować.
Ja oceniam ludzi w kontekście tego o czym mowa. Nie napisałem, że Świnia jest uj, złodziej, cham itd. Bo być może prywatnie jest mega spoko, tylko w Internecie zachowuje się w taki sposób, bo każdy w necie jest inny, po to by się sprzedać.
Nie pieprz, bo piszesz jak rozżalony lewak, który poczuł się urażony tym, że ktoś coś powiedział. I zdziwisz się nikt mi tego nie powiedział, bo nie oceniam ludzi w obszarach w których ich nie znam. Oceniam tylko tam gdzie te osoby dają o sobie poznać, a niektórzy wręcz nachalnie tego oczekują zachowując się jak świnia. Który robi fejm na tym, że znacznie lepiej choćby ode mnie umie filtrować wiedzę, umie łączy fakty, interesuje się tym czynnie, dodatkowo ma swój unikalny sposób na sprzedanie się pisząc w taki, a nie inny sposób. Sam przecież na ścieżce swojej nauki przeszedłem przez zachwyt nad wszystkimi tymi osobami, pamiętam jeszcze w zeszłym roku jak Bena słuchałem na relacjach, gdzie się dało.
Tak samo marek Fiszer, którego krytykuję za to co opowiada, bo pieprzy głupoty, jak się okazało później nie oceniłem go przypadkowo przez to, bo to były uczeń Mauricza, a ten to dopiero jest Tylko on oprócz wiedzy na temat diety ma jakąś styczność z osobami od wizerunku, dzięki którym nauczył się ściemniania jak się dobrze sprzedać :) Ludzie dziś lubią takich innych typów, którzy opowiadają różne cuda o sobie o tym co robią i przeciętny człowiek sobie myśli "cholera ja nie jestem w stanie zrobić połowy tych rzeczy w ciągu tygodnia, co on w ciągu doby".
wybacz helli nic do ciebie nie mam jako tako , ale chłopie... zarozumiałość i arogancja tak bije bo oczach że aż czasem sam nie wierze , strasznie się zaczełes ostatnio poczuwać na forum , wszystko gra ?
O ja pier...le jak dzieci.
To jest to słynne czytanie ze zrozumieniem? Arogancja? Zarozumiałość? xD przecież dobrze znam swoje miejsce co podkreślam zawsze, jak pisałem krytycznie o świni nie zabroniło mi to napisać, że znacznie lepiej potrafi używać tych narzędzi o których była mowa choćby ode mnie, krytykowałem go za co innego.
Świnia jest na tyle głupi, że celowo dobiera sobie najgorszy sort genetyczny, żeby absolutnie nie moc pochwalić się wynikami i wypromować swojej marki. On woli pracować na odpadach, żeby mieli choć najmniejszy progres, bo ma dobre serce i nie interesuje go hajs. A po czym Kur oceniać trenera, jak zatrudnili Bońka do prowadzenia reprezentacji to oczekiwali, że wydusi z nich ich max, a przypominam, że to była już niejako ekipa wybrańców z całej Polski.
W. W takim razie rozumiem Owca, Tobie nie zależy na progresie, Ty po prostu chcesz pomóc gorzej radzącym sobie. Poświęcasz swój progres po to by płacić trenerom, którym nie idzie dobrze, żeby mieli co jeść i Tobie to wystarcza. Coś jak muzyka Hołdysa której nikt nie słucha i w związku z tym gość jest za opodatkowaniem elektroniki, żeby dostawać dotacje.
Jak jesteś tak kumaty to dziwię się, że nie wpadłeś na to coś za babola walnął z tymi badaniami, gdzie ja dwa razy pisałem umieć czytać badania i umieć ocenić ich przydatność do mojego problemu, moich potrzeb. Co wyczerpuje temat, odpisywanie na to w stylu a bo z badaniami to jest tak o srak i często są nic nie warte, oznacza właśnie nie zrozumiałeś prostego zdania i całego zdania. Wykreował Ci się jedynie obraz wkur..nego gościa, który nie ma co robić tylko krytykuje wszystkich.
Ciężko dyskutować jest z kimś kto nie umie czytać, obraża się i potem płacze. Wiem, że dziś lewicowa narracja daje na każdym kroku przykład jak się obrazić w trakcie dyskusji na adwersarza i skierować z temat z konkretnej dziedziny na mowy nienawiści i inne głupoty, ale to nie znaczy że to jest właściwe, albo że ja będę się tym przejmował.
Dlatego jeśli ktoś poczuł się urażony moja wypowiedzią to niestety nie jest mi przykro.
Chyba DHB
A ja mam takie pytanko tylko się nie śmiejcie :)
iniekcje co 5/4/3 dni 200mg ile to tygodniowo wychodzi , i jak się to przelicza ?
Iniekcja co 4 dni 350mg ?
A ja mam takie pytanko tylko się nie śmiejcie :)
iniekcje co 5/4/3 dni 200mg ile to tygodniowo wychodzi , i jak się to przelicza ?
Iniekcja co 4 dni 350mg ?
Dziś widzę jakiś specjalny dzień, ładnie się rozkręcacie
https://www.kfd.pl/l...html/?p=5098087
Jak przeczytasz to:
200mg/4dni = 50mg/dzień tj. 7dni x 50mg = 350mg/tydzień
Rynce opadają
Dziś widzę jakiś specjalny dzień, ładnie się rozkręcacie
https://www.kfd.pl/l...html/?p=5098087Jak przeczytasz to:
200mg/4dni = 50mg/dzień tj. 7dni x 50mg = 350mg/tydzień
Rynce opadają
oj tam :)
wytłumaczyłeś i wszystko już jasne :
Pewnie, cały czas 250ui e3d, to nie ważne czy bomba czy HTz, blok jest podajesz niemal końcowy produkt przemian cholesterolu, więc jak najbardziej tak
ja z kolei na trt używam analogu gnrh czyli tryptoreliny bo na hcg mam pecha i czuje sie ch*jowo, sprawdza się super i 4 opak kosztują tylko 12 pln'ów, tylko trzeba 2x dziennie strzelać i działa tylko u tych u których przysadka jeszcze cos tam śmiga i ogólnie u tych gdzie bezpośrednią przyczyną hipogonadyzmu nie była własnie ona
Edited by kabas7, 18 June 2021 - 17:05 PM.
Witam. Zastanawiam się nad biciem testa do końca żywota, mam 44 lata, jestem w trakcie odbloku po kilku latach ON.
Z tego co zdążyłem się zorientować, to wiele osób narzeka na taką terapię.
Czy mogą się wypowiedzieć osoby które się na to zdecydowały - jakie waszym zdaniem są uciążliwości, co wam przeszkadza, bo plusy to wiadomo jakie są. Czy mając drugą szansę zdecydowalibyście się ponownie na htz czy jednak próba odbloku. Będę wdzięczny za wszelkie rady i podpowiedzi co i jak. Pozdrawiam.
Ale co chcesz do końca życia - dawki terapeutyczne, czy suprafizjologiczne? Jak to pierwsze, to jak najbardziej, o ile nie ma przeciwwskazań zdrowotnych. Jak to drugie, to bez robienia przerw rozjebiesz sobie zdrowie. I tyle.
Co do reszty postów w temacie - dosyć śmieszne dywagacje. Szukanie jakiegoś autorytetu medycznego, który będzie przekazywał wiedzę o waleniu suprafizjologicznych dawek aas. Równie dobrze można narzekać, że żaden lekarz nie przekazuje wiedzy jak się dobrze naćpać herą lub koksem.