Kraków dzisiaj to minus milion, tak pizga strasznie
#41
Napisany 15 styczeń 2018 - 20:23

#42
Napisany 15 styczeń 2018 - 20:54

Kraków dzisiaj to minus milion, tak pizga strasznie
Wiem mama mi mówiła. Na samą myśl brrrr
#43
Napisany 15 styczeń 2018 - 21:11

Dzień 5. - 15.01.2018r
Hej..
Dzień bardzo pozytywny. Chodzę i się cieszę.
W nocy o dziwo mała ładnie spała ale niestety ja jakoś nie mogłam. Zrobiłam sobie przerwę od 2 do 5. INSOMNIA chyba tak to się zwie. Liczę, że dzisiaj odeśpię. %
DIETA:
1. OMLET OWSIANY - OPCJA FULL WYPAS
(2 jajka, 50g płatków owsianych, 20g masła orzechowego, 15g dżemu, średni banan, ananas)
2/3. POLĘDWICZKI Z KURCZAKA, ZIEMNIAKI, OLIWA, SURÓWKA
4. KURCZAK Z WARZYWAMI, JABŁKO, ORZECHY
DODATKOWO:
-muffinek bananowy do kawy;
TRENING:
Spacer.
Dziś uciekałam przed deszczem.
Myślałam, że w ogóle się nie odbędzie przez ten deszcz. Ale jednak..
SUPLEMENTACJA:
- Levothyroxine
- Wapń
- Wit.D3
- Multiwitaminy dla kobiet kp.
#44
Napisany 15 styczeń 2018 - 21:18

zamienie mróz na deszcz. wchodzisz w to? :)
#45
Napisany 15 styczeń 2018 - 21:22

fajnie, że pomimo swojej malusiej pociechy znajdziesz czas na szykowanie sobie tych posiłków
#46
Napisany 15 styczeń 2018 - 21:43


DOMINIKA chyba wolę ten deszcz.

#47
Napisany 15 styczeń 2018 - 22:00

a ja nienawidzę deszczu
#48
Napisany 16 styczeń 2018 - 07:19

a ja nienawidzę deszczu %
w czasie deszcze dzieci sie nudzą
#49
Napisany 16 styczeń 2018 - 08:17

U nas było tak, że jak człowiek się przyzwyczaił do wstawania w nocy do dzieci - to jak potem dzieci już podrosły i się nie budziły, to ja sam z przyzwyczajenia się budziłem co parę godzin...
#50
Napisany 16 styczeń 2018 - 08:30

DODATKOWO:
-muffinek bananowy do kawy;
o ile nie lubię słodyczy to twoja propozycja brzmi zachęcająco.. ewentualnie serniczek
#51
Napisany 16 styczeń 2018 - 17:27

U nas było tak, że jak człowiek się przyzwyczaił do wstawania w nocy do dzieci - to jak potem dzieci już podrosły i się nie budziły, to ja sam z przyzwyczajenia się budziłem co parę godzin...
OMG.. Nie strasz. Ja póki co nie mogę się zgrać z dzieckiem. Albo śpi ona albo ja.
o ile nie lubię słodyczy to twoja propozycja brzmi zachęcająco.. ewentualnie serniczek
Oj muffiny bananowe uwielbiam za swoją prostotę w wykonaniu. A przy tym kozacko smakują do kawy.
Serniczek uwielbiam ale to dopiero jak rzucę karmienie piersią.
#52
Napisany 16 styczeń 2018 - 19:12

Dzień 6. - 16.01.2018r
Hej..
Dzień jak co dzień. Chociaż niee. Miałam dzisiaj taką kłótnię ze swoim facetem, że z nerwów poszłam i wyszorowałam wannę, kibel i całą łazienkę mówiąc jednym słowem. No ja nie wiem jak to jest, że jednego dnia facet potrafi cię uszczęśliwić tak, że skaczesz ze szczęścia. A drugiego najchętniej byś go pobiła.
DIETA:
1. OMLET OWSIANY - OPCJA FULL WYPAS
(2 jajka, 50g płatków owsianych, 20g masła orzechowego, 15g dżemu, średni banan, borówki)
2/3/4. ZUPA POROWA Z ZIEMNIAKAMI + 120g KURCZAKA, OLIWA, ORZECHY
DODATKOWO:
-batonik orzechowo daktylowy do kawy;
TRENING:
Spacer.
4 stopnie ciepła, a odczuwalna chyba -10..
Zmarzłam jak nie wiem co. Dobrze, że Zuzka obudziła się z płaczem więc nie przeciągałam spaceru tylko sprintem wróciłam do domu. Wiatr taki, że momentami ciężko było mi pchać wózek -zwłaszcza pod górki.
SUPLEMENTACJA:
- Levothyroxine
- Wapń
- Wit.D3
- Multiwitaminy dla kobiet kp.
#53
Napisany 16 styczeń 2018 - 20:43

Muffinki bananowe - uwielbiam wszystko co bananowe, można prosić o przepis :)
#54
Napisany 16 styczeń 2018 - 22:03

Było faceta za karę zagonić do szorowania kibla a nie siebie
Jak bym w nerwach miała sprzątać (a bardzo, bardzo nie lubię) to bym chyba potem pół miasta wymordowała
#55
Napisany 16 styczeń 2018 - 22:19

rzeczywiście omlet ma wygląd wypasowy
#56
Napisany 17 styczeń 2018 - 09:49

hah a te róże za omletem to już na przeprosiny? czy to jeszcze pozostałość z tego dnia kiedy Cię uszczęśliwiał :)
#57
Napisany 17 styczeń 2018 - 10:48

Hej, podglądam. Nie korci cię kupić hantli regulowanych i wrócić do siłki w domu? U mnie spacery nijak nie zastąpią tej formy ruchu, strasznie tęskniłam w połogu. No i moja strasznie upierdliwa na spacerach, z reguły nie biorę jej na więcej niż godzinę.
#58
Napisany 17 styczeń 2018 - 11:10

Muffinki bananowe - uwielbiam wszystko co bananowe, można prosić o przepis :)
Pewnie tylko to nie te w stylu fit. Osobiście czasami modyfikuje ten przepis zamieniając zwykły cukier na ksylitol, czy dodając płatków owsianych.
https://www.ofeminin...ychodza/l5de3r2
Było faceta za karę zagonić do szorowania kibla a nie siebie
Jak bym w nerwach miała sprzątać (a bardzo, bardzo nie lubię) to bym chyba potem pół miasta wymordowała
Ja lubię sprzątać ale tylko w takich sytuacjach. Mam wtedy moc że wanna lśni jak nigdy.
On zajął się dzieckiem.
rzeczywiście omlet ma wygląd wypasowy
Nooo.. Pięknie wygląda i jakże smakuje.
hah a te róże za omletem to już na przeprosiny? czy to jeszcze pozostałość z tego dnia kiedy Cię uszczęśliwiał :)
Z tego dnia co uszczęśliwiał..
Hej, podglądam. Nie korci cię kupić hantli regulowanych i wrócić do siłki w domu? U mnie spacery nijak nie zastąpią tej formy ruchu, strasznie tęskniłam w połogu. No i moja strasznie upierdliwa na spacerach, z reguły nie biorę jej na więcej niż godzinę.
Powiem Ci szczerze, że mam w domu jakieś hantelki. Problem jest taki, że moja mała kiedy nie śpi jest bardzo wymagającym dzieckiem. Cały czas muszę się nią zajmować. Jak zajmie się sobą z 10min to max. Drzemki w domu to też max 25min. Jedynie na spacerze śpi dobrze i długo, wiec mogę wtedy trochę odpocząć.
Hmm w najbliższym czasie będę coś ogarniać i ustalać z mężem by coś mieć z tego życia matki wyłącznie dla siebie.
#59
Napisany 17 styczeń 2018 - 11:19

#60
Napisany 17 styczeń 2018 - 13:09

U mnie niby też jest upierdliwiec, ale ją bawi moje ćwiczenie- ja zawsze celowo jakieś odgłosy śmieszne wydaję, posapuję, robię głupie miny, co przerwa między seriami, to coś tam ją pogilgoczę. Jak już totalnie się klei to robię sobie jakieś dywanówki leżąc z nią na kocu - o dziwo jestem wstanie zrobić trening nawet bez męża w domu do pomocy. No ale każde dziecko inne, nie zawsze można czyjeś metody zaadaptować dla siebie. Dzisiaj idą nam (chyba) pierwsze zęby i mam ochotę gnoma przez okno wywalić. A muszę przytulać.
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników