Wróciłem z wyjazdu, wczoraj zapodałem zgodnie z obietnicą 1ml tego letro z gorilla (odpowiednik 2 tabletek letro, razem 5mg substancji czynnej), tą dawkę już poczułem, że zbiła estro, ciśnienie nie podskoczyło, ale nie przypuszczałem, że aż tak mocno zadziała.
Teścia wbiłem w niedziele o 20:00 (125mg cypionatu ed), wtedy też wziąłem letro. Dodatkowo, zgodnie z harmonogramem wypadło mi wczoraj hcg 500jm, które przyjąłem o godzinie 24.
Badania zrobione w poniedziałek o godzinie 19:00. Wynik estro: mniej niż 15 w skali 0 - 31,5 (poniżej progu wykrywalności, wiec brak dokładnej liczby)
Płynie z tego ciekawa lekcja, hcg nie podbije ani tyci estro jak jest za dużo IA w ciele. Więc jak ktoś jest na boldzie, i ma estro uwalone, to hcg nie pomoże. Musi zejść z dawki bolda najpierw.
Dodatkowo wiemy, że letro można ładnie wyzerować estro, co jest ciężkie do uzyskania w przypadku symexu i arimidexu. Nawet 1 dzień wystarczy, żeby zrobić glebe.
Teraz nie da mi to spokoju, poczekam pare dni, żeby się estro ustabilizowało i będę testował mniejsze dawki. Zaczne od 0.2ml ed i pociągne pare dni, zobaczymy co z tego wyjdzie. Możliwe, że potrzeba czasu, tak jak w przypadku symexu.
Edit
Możliwe, że letro działa wolniej, ale dłużej. Bo jak teraz patrze poprzedni post, to jak wziąłem 0,4ml to po 2 godzinac poczulem cisnienie i wziąlem ari dodatkowo, po godzinie bylo już ok. Możliwe, że jak bym nie wziął ari, to też by letro się rozkręciło, tylko nie poczekałem odpowiednio długo i nie dałem szansy, żeby lek zadziałał. To się okaże w kolejnych testach